isapp
/ 85.202.109.* / 2015-03-18 02:35
Nie wiem, gdzie niektórzy szukają problemu. Jeśli kogoś stać na utrzymanie dziecka, po co mu pomoc państwa? Z jakiego powodu odmawia jej potrzebującym? Sama jestem matką, oboje z mężem pracujemy - zarabiamy znacznie mniej niż niektórzy tutaj piszący i jakże oburzeni. Żaden socjal nam nie przysługuje i mi z tym dobrze- bo wolę pracować i ze swojej pensji się utrzymywać i nie potrzebwać niczyjej pomocy. Nie rozumiem po co sytemu decydować o potrzebach głodnego, ani tym bardziej nie rozumiem, z jakich racji syty miałby wyrzucać komukolwiek, że głodny otrzymał kromkę chleba. Serio mając ponad 100 tysięcy dochodu rocznie tak Was boli czyjś zasiłek? Jeśli to takie eldorado to w każdej chwili możecie z pracy zrezygnować i zakosztować tego modu. Ludzie, trochę empatii. Raz na wozie, raz pod wozem. Oby Wam miał kto pomóc kiedyś. I pamiętajcie, że wszyscy się zrzucamy nie tylko na socjal, ale i na urzędy, szpitale, wymiar sprawiedliwości czy policję, publiczne szkoły i uniwersytety, a nie każdy korzysta. Choremu na raka, wykorzystującemu leczenie za kilkaset tysięcy złotych z NFZ też będziecie zazdrościć?