Forum Polityka, aktualnościGospodarka

Polska i Grecja to najwięksi piraci w Unii

Polska i Grecja to najwięksi piraci w Unii

Sylwia / .* / 2005-05-27 13:34
Komentarze do wiadomości: Polska i Grecja to najwięksi piraci w Unii.
Wyświetlaj:
Spiderx / .* / 2005-05-30 23:28
Tak w kwestii formalnej: tytuł jest lekko debilny."Polska i Grecja to najwięksi piraci w Unii". Kraj jest piratem??? To jakaś bzdura. "Polska jest jednym z największych złodziei w UE". ??? Co autor miał na myśli? Przecież to pojedynczy ludzie (bez względu na ich iość) są użytkownikami nielegalnego oprogramowania nie kraj. Taka generalizacja umacnia w przekonaniu - to kraj jest zły - kradnie. I rozmywa odpowiedzialność jednostek - zresztą nie tylko w tej kwestii... A oprogramowanie jak na polskie warunki jest nieco za drogie. Średnia krajowa jest jaka jest, sporo ludzi ją zarabia (dlatego jest średnią) jednak koszty życia i obciązenie fiskalno-zusowe w Polsce są dość wysokie. Z drugiej strony, jak cię nie stać... Błędne koło. Aby się rozwijać, potrzeba nowych technologii, aby je posiąść, potrzeba pieniędzy... albo zostaje piractwo - i do przodu.
wieszczu / .* / 2005-06-02 08:31
USTAWA z dnia 6 czerwca 1997 r. Kodeks Karny - Art. 278"§ 2. Tej samej karze podlega, kto bez zgody osoby uprawnionej uzyskuje cudzy program komputerowy w celu osiągnięcia korzyści majątkowej."Kradzież to wielkie słowo, a piractwo to niemal poezja. Tu na użytek gigantów wścibiono powyższy paragraf, jednak czy badania skali owego zjawiska uwzględniły zastosowanie oprogramowania "w celu osiągnięcia korzyści majątkowej"? Wątpię.
Tadeusz / .* / 2005-05-31 17:42
Liczenie pieniędzy, które nigdy nie były naszą własnością jest chyba przedwczesnym zajęciem, rynek komputerowy bardzo dobrze się rozwija użytkownik komputera jest zainteresowany jego kupnem, koncerny międzynarodowe doprowadziły do absurdu ceny programów komputerowych, nie zdając sobie sprawy, że bez pirackich programów ilośc zakupionych w Polsce komputerów mogła być dziesięciokrotnie mniejsza, (tego dokładnie nie wiadomo bo nie było takich badań), a co się z tym wiąże dochody koncernów IBM itp były by znacznie niższe.
odpornik / .* / 2005-05-29 17:01
nie będę dyskutował na temat pojęcia złodziej , bo nie wiem jak należałoby nazwać posła , który sam sobie ustala wysokość wynagrodzenia , tych którzy ustalili takie a nie inne wysokości podatku , żeby na te ich wymyślone zarobki wystarczyło .Nie wiem też jak określićPana. Raczej nie jest Pan rzecznikiem polskich interesów , bo opłacany jest Pan przez obcy kraj. Aby być w porządku powinien Pan podać jednocześnie jakie są roczne zyski tych firm , które według Pana pracodawców są tak "okradane" i ile osób faktycznie nini się dzieli. Gdyby Pan raczyłby to podać to być może okazałoby się że to ci , którzy kupują te programy są okradani , bo gdyby ich cena nie była tak "złodziejska" pewni właściciele nie musieliby się zastanawiać na co wydać przypadającą na nich część zysków.Nie jestem zwolennikiem złodziejstwa.Myślę jednak że równie nieuczciwa jest pozycja "psa ogrodnika" , a odejście od niej mogłoby według mnie zmniejszyć rozmiary tego procederu. Na a marginesie dodam , że zysk przekraczający 20 % już w starożytności był przestępstwem.
Urzednik państwowy / .* / 2005-05-30 08:08
Niech Panowie z BSA kupią sobie produkty firmy monopolistycznej Microsoft z średnią pensję krajową albo za zasiłek dla bezrobotnych. A swoja drogą te produkty mają równiez błędy i niedopracowania za które firma nie odpowiada.Pozdrawiam
Piraci bez gaci / .* / 2005-05-29 16:38
Bandyckie ceny z sufitu = Piraci
Marek / .* / 2005-05-28 22:37
Proszę sobie porównać stosunek ceny do zarobków i nie wypisywać głupot. Gdybyśmy musieli kupować tylko oryginalne oprogramowanie, to napewno nie byłoby tylu PCetów w polskich domach. Polityka cenowa w Polsce jest nastawiona na szybki zysk, a nie na popularyzację.
babcia / .* / 2005-05-28 21:50
Chyba jest jednak coś nienormalnego w tym, prawie autorskim, bo niedługo nad każdym słowem czy czynnością trzeba sie będzie zastanawiać, czy nie jest już czyjąś "własnością". A swoją drogą jak sie mają ceny tych produktów do ich realnych kosztów, jeśli w krótkim czasie można stać się milionerem. Dopóki ktoś "nie pójdzie po rozum do głowy" sytuacja chyba nie ulegnie zmianie.
Faalag'orn / .* / 2005-05-28 20:31
Heh - my musimy mieć wszystko. Zakładając, że film na DVD kosztowałby 100 PLN, a taki sam u piratów 20 PLN, to my 'musilmy' kupić to 5 u piratów (czy też przegrać 10 od kumpla). A najczęściej nawet nie oglądniemy ich ani razu. Mamy je tylko po to, aby się pochwalić. A nie lepiej byłoby tylko kupić jednego oryginała za 100? To jest chciwość... Tak samo jest z grami. Jedyne, co może nas po części usprawiedliwić to software. Bo jeśli nie chcesz nie móc używać 90% programów dostępnych na rynku, to musisz mieć drogiego Windowsa, a co za tym idzie także Office, Photoshopa... (zamiast DARMOWEGO Linuxa z Open Office i GIMPem)...Ja osobście staram się już kupować oryginalny soft, gry, a filmów nie mam prawie w ogóle, ale wiadomo - nikt nie może sobie na wszystko pozwolić...
Grzegorz / .* / 2005-05-28 13:38
a ja myślę że niektórzy zbyt łatwo się usprawiedliwiają wysokimi cenami - wysokie ceny mogą być wygodną wymówką; jeśli ja mogłem studiować korzystając z komputerów w pracowniach komputerowych na uczelni to dlaczego teraz tak nie można? czy nie ma już takich pracowni? oczywiście że dla niektórych łatwiej jest skopiować program i używać w domu, ale to wcale nie znaczy że zaraz trzeba pochwalać takie postępowanie. A czy nie ma takich którzy używają pirackich gier komputerowych? a jeśli tak to chyba nie dlatego że są zmuszani do grania?
Blumski / .* / 2005-05-29 13:08
Jesli studiowałeś i korzystałeś z pracowni, to dziękuj tym, którzy na to pracowali. Ja zapewne też. Ale ja już nie studiuję i nie mam pracowni komputerowej, a pracuję. Zarabiam 2200 brutto. Porównaj to z ceną pakietu Oficce, Cadem i innymi programami, odejmij to od podstawy, a zobaczysz z czego będziesz żył przez miesiąc, czy rok. Świat nie kręci sie wokół naszego (twojego) nosa.
Krzysztof / .* / 2005-05-28 13:16
Jak różne jest podejście w sprawie piractwa amerykańskich firm i polskich niech świadczy przykład firmy Adobe. Wchodząc na amerykańską witrynę tej firmy można sobie ściągnąć sztandarowy jej produkt czyli Photoshop w pełnej wersji lub z ograniczeniem czasowym i dopiero potem ewentualnie zakupić. Na polskiej witrynie handlującej Photoshopem w polskiej wersji nic z tych rzeczy. Najpierw trzeba zapłacić (kilkanascie tysięcy) a dopiero potem można otrzymać program. Na szczęście wielu z tych którzy go kupują dla profesjonalnych zastosowań zna ten produkt z wersji angielskiej. Gdyby amerykanie postępowali tak samo jak Polacy, to program ten byłby bardzo malo znany bo mało kto by go kupił w ciemno. Mają ci amerykanie głowy do interesu, tylko pozazdrościć, a Polacy?(Wystarczy porównać dochody.) Z tego co napisałem nie wynika, że amerykanie popierają piractwo, oczywiście że nie, ale szukają takich rozwiązań, które by im przynisły największe zyski, no i dbają, aby używanie opragramowania pirackiego w celach zarobkowych było nie opłacalne.
SzAlom / .* / 2005-05-28 13:08
gdyby ceny programow i gier byly o wiele nizsze, nie byloby piractwa na takim popziomie...Polacy nie sa tak bogaci jak Austriacy, wiec takie porownania sa bezsensowne
chris / .* / 2005-05-28 11:06
Poniosło pana panie „autor”. Polska nie może być złodziejem panie „autor”. Złodziejem może być pan albo ja. Wszystko na temat różnicy zdań napisano już niżej. Ponieważ nie ma ani jednego zdania podzielającego pańskie poglądy domniemywam, że statystycznie biorąc nie jest pan Polakiem albo także jest pan złodziejem). Jak rozumiem według pana jestem nim ja (Polakiem i złodziejem). Nie tylko słowo złodziej ma wydźwięk pejoratywny. Są jeszcze inne słowa charakteryzujące niegodne zachowania ludzkie. Panu przyporządkowałbym inne określenie. Niech się pan domyśli, jakie by ono było. Zasyłam pozdrowienia dla wszystkich łącznie z „autorem”, pozdrawiając (cytatem z już ocenzurowanej piosenki) „wszystkie k...wy i złodzieje nie wyłączając nas” i Was.
Wojtello / .* / 2005-05-28 10:23
no coments wszystko co chciałem powiedzieć zostało napisanewszystko o biednych czasach studenckich bo niby co Auto CAD za 14000 mam do domu kupić zeby się nauczyć na uczelni miałem 16 godzin zajęć tylko z tego a korzystam teraz z legalnego w firmie bo go umiałem i mnine zatrudnili i co panie witucki na to hę.....
właściciel intelektu / .* / 2005-05-28 09:46
dybym nie nauczył się obsługi Softu na pirackich kopiach, to do dziś bym ich nie kupił, bo nie potrafiłbym go obsługiwać i chyba mówiłbym podobnie jak Pan
właściciel intelektu / .* / 2005-05-28 09:38
prawopodobnie gdyby Bartłomiej Witucki, rzecznik BSA w Polsce nie nauczył się obsługi Windowsa czy MS Office'a na pirackich kopiach, nie posiadałby dziś w tym zakresie żadnej własności intelektualnej. Zamiast opowiadać takie p*****ły powinno się dostować ceny softu do realiów płacowych jego użytkowników
Student23 / .* / 2005-05-28 09:35
Gdybu wyrówna zarobki wszystkim w Polsce to wszystkich, którzy używają piratów bylo by stać na oprogramowanie i nie tylko. Obecnie w Polsce Ludzie mają, zarabiają od 500 do 1500 na rekę może troche mniej, gdyby te zarobki wzrosły do 10000 oczywiście miesięcznie to wydać 2000 na OFFICA nie było by Mi szkoda ale niestety tak nie jest. TAK WIĘC TO NIE WINA LUDZI W POLSCE, ŻE NIE MAJĄ TAKICH WYPŁAT ALE WINA OCZYWIŚCIE rządu.
SuperGość :) / .* / 2005-05-30 22:54
a co ma rząd do tego ?Jeśli ktoś chce zarabiać więcej to musi uwierzyć w siebie, wykształcić się (choć to tylko 20 % sukcesu). Najważniejsza jest osobowośc - jesli jesteś super gościem to możesz na prawdę wszystko. A prezesi źle ne zarabiają. Tylko trzeba być super :) Czego wam życzę.
Andrzej / .* / 2005-05-30 11:06
Ma Pan rację. Ciekawi mnie tylko ile kosztuje nagranie jednego programu? Skąd Microsoft ma miliardowe zyski? Są takie miejsca w Polsce gdzie czteroosobowa rodzina ma 2000zł na miesiąc, na przeżycie.... Inni mają mniej. O czym tu gadać.
Krzysztof / .* / 2005-05-28 09:34
Tak naprawdę to zachodnie firmy softwarowe traktują; nazwijmy to tak :"piractwo amatorskie" z przymrużeniem oka i jest w tym oczywiście pewna strategia. Jeżeli Jacuś jako chłopczyk zaznajomi sę z programem Word (wersja piracka), to najprawdopodobniej już w pracy wybierze ten właśnie program. Strategia ta sprawdza się w 100%. Firmy które zabezpieczaly swoje programy zbyt dobrze, albo uzyskanie ich było możliwe dopiero po zapłacie nie osiągneły sukcesu rynkowego. Jeżeli używamy jakiegoś programu w celach zarobkowych, to wówczas powinna być odpowiednia kontrola i wysokie kary za używanie nielegalnych kopii. Nie wszystkie państwa przestrzegają tych norm np. Chiny i stąd pretensje do niektórych krajów, a nawet grożenie sankcjami.
do początku nowsze
1 2

Najnowsze wpisy