Oczy
/ 88.116.101.* / 2016-05-03 13:25
Szkoda, ze wlasnie taki czlowiek tam jedzie. W Chinach ma szanse sie przyjac to, co tamtejszy klient uzna za lepsze, wyjatkowe. Na tej zasadzie Francuzi uratowali eksport swojego wina, ktore w Europie mialo juz zbyt potezna konkurencje (Chinczycy pija je chetnie z... cukrem!), a Dunczycy wypromowali tam "prawdziwa, dunska wode mineralna", ktora jest w zasadzie zwykla kranowka - podpatrzyli u Francuzow fenomen marketingu Evian, czy Perrier. Jezeli Jurgiel zacznie sie starac o eksport wieprzowiny, czy jablek, to zginie w tlumie. Co innego, jakby sprobowac eksportowac "prawdziwe, polskie jabka" albo taka sama szynke.