Forum Forum inwestycyjnePierwsze kroki

Przy inwestowaniu kieruj się kosztami

Przy inwestowaniu kieruj się kosztami

Money.pl / 2011-05-30 20:19
Komentarze do wiadomości: Przy inwestowaniu kieruj się kosztami.
Wyświetlaj:
opiekuninwestora_pl / 2011-05-30 20:43 / -
Pozostawienie w artykule zdania "opłatę pobiera towarzystwo ubezpieczeniowe" bez komentarza może powodować, że czytelnik uzna, że faktycznie - nie ma to żadnego sensu.

Trzeba wyraźnie podkreślić (zbyt wiele osób straciło swoje pieniądze, ponieważ ktoś zapomniał wytłumaczyć czym jest opłata za zarządzanie w polisie inwestycyjnej).

"Opłata za zarządzanie w polisie" nie oznacza, że ktoś będzie zarządzał pieniędzmi wpłaconymi w polisie. To, że wielu inwestorów w polisach traci jest najczęściej wynikiem braku wiedzy (kłania się rzetelność branży sprzedażowej) o tym co to za produkt.

Opłata ta to w rzeczywistości "opłata za możliwość samodzielnego zarządzania funduszami w polisie, dokonywania zmian między nimi i korzystania z tzw. korzyści podatkowej - czyli brak podatku przy konwersjach) - i w ten sposób zarabiania więcej niż inwestując w te same fundusze poza polisą - niezapłacony podatek w kolejnych latach pracuje na zyski (tylko trzeba o te zyski samodzielnie zadbać). Można łatwo wykazać, że zarządzając funduszami w polisie w prosty sposób czysty zysk po opodatkowaniu mimo opłat będzie większy o nawet ponad 30% niż inwestując poza polisą.

Jeżeli inwestor po prostu w polisę wpłaca i pieniędzmi nie zarządza (Zmiany między funduszami) to nie ma możliwości aby nie tracił - taka opłata faktycznie zmniejszy o te 2-3 % wynik średnioroczny - co w praktyce oznacza, że wynik końcowy może być niższy niż inflacja.


Dlatego - w rzetelnych tekstach nie powinno się "dyskredytować" produktów poprzez niedomówienia.

To tak, jakby pasażer udowadniał, że PKP Intercity okrada klientów każąc płacić sobie dużo więcej za wagon sypialny na trasie Warszawa - Berlin, po tym jak całą drogę przesiedział ze znajomym w Warsie sącząc piwo (W międzynarodowym składzie wolno). Przecież pasaże zapłacił za możliwość skorzystania z wagonu sypialnego - ale na własne życzenie z niego nie skorzystał.

To samo dotyczy OZZ w polisach inwestycyjnych. Płacąc tę opłatę i nic z pieniędzmi nie robiąc - zgoda - opłata ma znaczenie negatywne. Ale nie jest to wina produktu - tylko problem braku przekazania odpowiedniej wiedzy inwestorom.
jadorama / 85.222.86.* / 2011-07-31 13:52
bardzo ciekawe ;). ZAstanawia mnie tylko kto zarządza tymi funduszami w ramach polisy? Jesli inwestor śledzi rynek i ma odpowiednią wiedzę to może bezpośrednio kupować akcje i obligacje. Nie potrzebuje do tego funduszy w których opłaty za zarządzanie sa bardzo wysokie. Jeśli tej wiedzy nie posiada i sam zarządza funudszami to efekty mogą być opłakane i w wiekszości przypadków rzeczywiście takie są. Jeśli opienkun inwestora podejmuje za klienta decyzje co do tego w który fundusz w danym momencie zainwestować to oczywiscie jest to niezgodne z prawem ponieważ z założenia opiekun klienta nie jest osobą posiadającą odpowiednie kwalifikacje do podejmowania odpłatnie decyzji inwestycyjnych.

Faktem jest, że oczekiwana REALNA stopa zwrotu z inwestycji w polisy z funduszami jest UJEMNA. Można to w łatwy sposób policzyć. Oznacza to, że w dłuższym terminie wartość naszych oszczędności spada, w w niektórych przypadkach (np. jeśli w ramach polisy kupujemy za dużo funduszy obligacji i pienięznych) wartość naszych oszczędności dąży do 0.

A parasole podatkowe istnieją nie tylko w ramach polis. Można zainwestować w produkty np. BlackjRock gdzie parasol podatkowy obejmuje kilkadziesiąt produktów o bardzo różnych strategiach inwestycyjnych. funudsze polskich TFI również w wiekszości znajdują się pod parasolami podatkowymi.
opiekuninwestora_pl / 2011-05-30 20:33 / -
Oczywiście, że tak. Fundusz Akcji wyraźnie informuje w statucie w jaki sposób będzie inwestował.

Nie można przekonywać inwestorów, że "celem fundusz akcyjnego jest zysk dla Klienta". Celem funduszu akcji jest zawsze inwestować w akcje, i starać się dobrze zarabiać gdy giełdy zarabiają i mniej tracić gdy giełdy tracą.

W roku 2008 podczas gdy giełda straciła ponad 60% najlepszy fundusz akcji stracił 54,5%. I nie można mieć żadnych pretensji do zarządzającego - w końcu inwestor podpisał się pod zdaniem "tak, przeczytałem statut funduszu". Oczywiście - duża wina leży po stronie marketingowców z funduszy - którzy nie piszą wprost co oznacza to, że fundusz akcji musi tracić podczas gdy giełda traci.

Postawmy się w roli zarządzającego, któremu szef każe inwestować w akcje podczas bessy. Jako zarządzający wykonujemy swoją pracę jak najlepiej (przecież o wiele trudniej jest inwestować w akcje gdy giełda traci - to jest dopiero sztuką dobierać te, które tracą mniej...), pieniądze Klientów tracą (ale w końcu sami się na to zgodzili - mają przecież możliwość sprzedania funduszu i kupienia innego - np. pieniężnego). I na koniec roku jako zarządzający chciałbym jakąś premię. I zdecydowanie należy się.

Fundusz to nie lokata. Gdy giełda traci absolutnie nierozsądnym jest trzymanie fundusz akcji w portfelu.

Długoterminowe wyniki funduszy akcji (10-letnie) to średnio 3-4% średniorocznie ponad inflację. Szegółowe obliczenia można znaleźć na naszym blogu.
opiekuninwestora_pl / 2011-05-30 20:28 / -
Trzeba nazwać rzecz po imieniu: jest to po prostu zysk funduszu. Najczęściej stały. I funduszu MUSI przyznać się do tego ile zarabia.

Wiele różnych produktów finansowych nie musi publikować informacji o tym ile zarabiają (np. produkty strukturyzowane) - i inwestorzy nie dyskutują na temat opłat. Fundusz to firma - i też musi zarabiać.

Matematycznie - może się to wydawać rozsądne: gdyby fundusz akcji zamiast 4% opłaty za zarządzanie brał opłatę 3% to inwestor zarobiłby więcej. Ale fundusz pobiera 4%. I nic na to nie można poradzić.

W praktyce: proszę sprawdzić wyniki funduszy np. roczne i doszukać się zależności: czy fundusz akcji, który pobiera 3,5% opłaty zarabia więcej niż ten, który pobiera 4%? Czy ten, który pobiera 3% zarabia więcej niż ten, który pobiera 4,5%? Nie ma żadnej reguły.

Liczą się wyniki funduszu: stosując podejście "patrz na opłatę za zarządzanie" inwestor musiałby często przyjąć postawę "psa ogrodnika":
- gdy inwestował w funduszu A, który pobiera opłatę 4% i fundusz ten zarobił dla inwestora np. 30% - inwestor powinien uznać, że to nie był dobry wybór, ponieważ mógł przecież kupić fundusz B, który pobierał tylko 3,5% opłaty a zarobił 20%!

Warto aby czytelnicy zauważyli: różnica w opłacie za zarządzanie dla funduszy akcyjnych to max 2%. O ile dobrze pamiętam znajdziemy taki fundusz akcji, który chwali się tym "jak bardzo jest tani" i pobiera jedynie 2,6% opłaty za zarządzanie. Na drugim biegunie będzie ten, który pobiera 4,5%. Różnica 2%.

Teraz proszę sprawdzić rozbieżności wyników funduszy akcji za okres np. 1 roku. Często będzie to ponad 30%. Pytanie - czy różnica w OZZ o 2% ma jakiekolwiek znaczenie? W praktyce nie ma.
opiekuninwestora_pl / 2011-05-30 20:19 / -
Jest takie powiedzenie "nieznajomość prawa szkodzi". Przy inwestowaniu "nieznajomość podstaw powoduje, że przepłacamy". Dotyczy to m.in funduszy.

I z tym akapitem artykułu się zgadzam:
- nie warto płacić opłaty za zakup funduszy. W artykule można było szerzej omówić temat dostępności takich miejsc, zamiast "straszyć" czytelników tabelą opłat dystrybucyjnych.

Ponad 150 funduszy można kupić bez prowizji w co najmniej 5-ciu miejscach: mBank, multibank, progress24l, bestfuds, fortis bank:
http://blog.opiekuninwestora.pl/skocz/bezprowizji

Najczęściej te same fundusze, które można kupić "w promocji" z obniżoną np. o połowę opłatą dystrybucyjną - można od kilku lat kupić na tych platformach po prostu bez opłat i bez żadnej promocji :)
Wpisy na forum dyskusyjnym Money.pl stanowią wyraz osobistych opinii i poglądów ich autorów i nie powinien być traktowany jako rekomendacja kupna bądź sprzedaży papierów wartościowych. Money.pl nie ponosi za nie odpowiedzialności.

Najnowsze wpisy