Oczywiście, że redukcja CO2 nic nie da. "Eksperci" na globalne ocieplenie patrzą z bardzo wąskiej perspektywy. Obecny proces topnienia lodowców zaczął się już w połowie XIX wieku a teoria cyklów Milankovicia jeszcze nie dotarła do Nowego Yorku. Globalne ocieplenie to tylko wymówka do przykręcenia śruby krajom rozwijającym się.

Wystarczy elementarna wiedza z chemii i fizyki żeby to zrozumieć, a IPCC który sieje taką propagandę jest instytucją polityczną UE a nie naukową, coś jak "eksperci" zatrudniani dla PO, PiS, SLD czy innych partii. Wiadomo, że realizują zamówienia polityczne. Zresztą co tu dużo mówić, szef IPCC jest z wykszałcenia klimatologiem? chemikiem? fizykiem? Nie. Jest uwaga....... inżynierem kolejowym.