Zapisałem się do http://vietnamimmigration.pl/?p=234 dla mnie dużo lepsza opcja.

Ale rozumiem ze rehabilitacja pełnopłatną
--
Komentarz wysłany ze strony mobilnej
http://m.money.pl/

Byłam na rehabilitacji po wypadku http://www.domsupelek.pl/odpoczynek-nad-morzem-rehabilitacja-i-przyjemnosc-w-jednym/ świetne efekty.

Jedno NIE wyklucza drugiego.

Jeśli emeryt jest ubezpieczonym (społecznie) tj. wykonuje zlecenie, jest na etacie, prowadzi DG (i przystąpił do dobrowolnego ub. społecznego) to co do zasady z rehabilitacji na tej zasadzie może skorzystać.

Lekarz w sanatorium najprawdopodobniej w dniu wyjazdu, ale wcześniej Zus zawiadomi o tym pracodawcę pisemnie, żeby pracodawca mógł wypłacić pieniądze za zwolnienie w normalnym terminie. Jest opcja, żeby wziąć sobie urlop na czas wyjazdu...

Akurat na stronie ZUs-u nic nie piszą o tym, czy pobyt jest w ramach zwolnienia lekarskiego. A jeśli ktoś już wykorzystał urlop, to co? zwrócą koszty utraconych zarobków, bo ktoś musi wziąć urlop bezpłatny?

Tu rzeczywiście jest luka w przepisach.
Jeśli skierowanie na rehabilitację w ramach prewencji jest do szpitala uzdrowiskowego- jest to jednoznaczne z tym, że dostaniemy zwolnienie lekarskie,a tym samym zasiłek chorobowy od 70% podstawy wymiaru.
Jeśli do sanatorium- sanatorium nie ma obowiązku wystawić zwolnienia, może je nam wystawić lekarz prowadzący- zasiłek wtedy 80%.
Na rehabilitację niestacjonarną, w miejscu zamieszkania nie trzeba urlopu, nie ma zwolnienia/zasiłku.

Zresztą na skierowaniu jest zdaje się dopisek "w ramach zwolnienia" albo "w ramach urlopu"
Na pewno nie przewiduje się zwrotu kosztów utraconych zarobków na urlopie bezpłatnym.

wróc do pracy i bedzie wszystko ok.

tak ten nasz ZUS. właśnie odbyłam dwie komisje. Jedno to L4 a drugie na rehabilitacje w ramach prewencji rentowej. Bedąc na komisji L4 lekarz orzecznik od razu wydał na mnie wyrok ze mi sie nie należy żadna rehabilitacja jako że mam 31 lat a w wieku 3 lat miałam operacje na biodro i ze mam to od małego, a rehabilitacja mi nic nie pomoże. Po kilku dniach dostałam wezwanie w sprawie sanatorium oczywiście nie odbyło sie bez kilku ostrych wymian zdań z lekarzem orzecznikiem. Po komisji czekałam na decyzje, no i ją dostałam a w uzasadnieniu ze bedac na komisji w sprawie zasadności korzystania ze zwolnienia lekarskiego pani orzecznik wydała opinie że mi się nie należy rehabilitacja i . Oczywiście po kontroli nie mogłam stanąć na noge, nie mówiąc o tym, że mam bóle kręgosłupa a przy tym dodatkowo poranne zesztywnienie stóp i rąk i bóle stawów barkowych , rak i nadgarstków. Dwóch ortopedów mi napisało że zalecają rehabilitację, wręcz powiedzieli mi że czeka mnie endoproteza ale zebym jeszcze poczekała z 10 lat bo jestem za młoda na endoproteze i mi tak szybko nie zrobią, chyba że nie bede mogła stanąć na noge to wtedy szybciej. No ale cóż wg ZUSU jestem za młoda na to, mam się meczyć a najlepiej od razu wylądować na wózku inwalidzkim bo skoro mam to od małego to mi sie nic nie należy. Pomimo tego że jestem młoda i wydawałoby sie ze powinnam tryskać zdrowiem to czasami mam dosyć bólu biodra i kregosłupa jaki mi towarzyszy. ale jak to mówią powiedz ZUS i zostaniesz uzdrowiona.

W moim przypadku lekarz orzecznik stwierdził że mam POCHP i przy tym schorzeniu nie rokuję poprawy i rehabilitacja mi się nie należy odniosłem wrażenie że w wieku 55 lat mam spokojnie czekać na zgon.

Jak mozna sie leczyc jesli niema odpowiednich zabiegow bo limit wyczerpany hihi