Forum Polityka, aktualnościGospodarka

Richard Mbewe mówi o zagrożeniach, jakie niesie ze sobą możliwość fuzji banków Pekao i BPH

Richard Mbewe mówi o zagrożeniach, jakie niesie ze sobą możliwość fuzji banków Pekao i BPH

Wyświetlaj:
BPSA / 83.26.221.* / 2005-12-28 21:18
Większa część naszego pięknego kraju jest we władaniu PKO - BP czy SA mało kto rozróżnia. Obydwa są w bankowym 'lesie', usługi z ery lekko wczesny Gierek, klient indywidualny i mniej zasobny 'w dyskretnym poważaniu' (SA znacznie gorszy, to 'na bank'). I nic ich nie zmusi, by stać się nowoczesnymi bankami, dbającymi także o przeciętnego Kowalskiego. A kolejne rządy się wygłupiają, skupiają na BP (bo tu są łupy), a Kowalskiego podobnie mają w d.... Żaden ze mnie ekspert - jestem tylko klientem BP oraz SA. Z mojej perspektywy zagrożenie z połączenia SA z BPH jest jedno - teraz BP zacznie totalnie mnie olewać, tak jak to robi SA
Bożena Mateja / 83.8.246.* / 2005-12-29 18:17
O wielu lat jestem klientem PKO BP oraz.posiadaczem konta INELIGO.Jestem zadowolona z mojego banku . Jedynym mankamentem jest dosyć często nieczynny bankomat.
mm / 195.205.207.* / 2005-12-29 10:46
1. Mamy PKO BP i PEKAO S.A. - nie ma takiego banku jak PKO S.A.
2. Rozwiązanie Pańskiego problemu jest bardzo proste. Wysyła się do banku pismo o następującej treści:

Niniejszym wypowiadam umowę o prowadzenie rachunku w Państwa banku o numerze xxx.....

Alternatyw u nas jest pod dostatkiem. Problem jest raczej w nas samych, bo potrafimy jedynie narzekać, ale palcem w bucie nie kiwniemy, żeby coś zmienić.
klient / 83.21.2.* / 2005-12-28 22:14
A mnie wręcz przeciwnie, olewał BP, ale nie olewa SA
real / 81.219.244.* / 2005-12-28 23:13
A mnie jak bank olewa, to biorę zabawki i idę do innego banku. No chyba nikt was nie przykuł łańcuchem do PKO??!!!
Thomas / 83.25.233.* / 2005-12-28 20:45
Choć dotychczas byłem raczej za wolnościa na rynku bankowości i za fuzją to Pana argumenty, Panie Richard'zie mnie przekonują. Tylko konkurencja daje możliwośc w miarę racjonalnych cen usług bankowych. Nie jestem jednak za usilną ochroną przed marginalizacją PKO BP. Jest to bank który swą wiodącą siłę na rynku wykorzystuje do dyktatu warunków. Chyba że to dobrze gdy kradnie sie krowę, a źle gdy krowę nam kradną...
Ping Pong / 83.5.106.* / 2005-12-28 19:59
jest sporo bogatych banków, które nie wiedzą co zrobić z nadwyżkami dolarowymi. Zwracam uwagę na oszczędności inwestorskie jakie pociaga za sobą tradycyjny chiński obyczaj bankowy polegający na obsługiwaniu klientów wyłącznie w okienku WPŁATY.
P / 83.18.17.* / 2005-12-28 15:35
Inne banki internetowe są : np. Mbank - należy do grupy BRE.
kuba / 81.210.63.* / 2005-12-28 12:01
Co najmniej nie rozumiem. W moim małym mieście są jak dobrze liczę 4 placówki różnych banków, nie wiem jak wielkie musiało by być szaleństwo fuzji żebym nie miał w czym wybierać.

A konto i tak mam w banku internetowym ;)
mcseb / 81.210.9.* / 2005-12-28 15:04
I nie zrozumiesz. Zapewne nigy nie brałeś np. kredytu mieszkaniowego.
A tak na marginesie to twój bank internetowy jest własnością PKO BP lub PBK. Innych u nas nie ma. Więc o jakim wyborze piszesz ?
wiesieq / 193.41.230.* / 2005-12-29 11:01
O! Widzę znawcę, hehe. Niech zgadnę - kolega historyk? PBK nie istnieje od kilku już lat - po fuzji z BPH znalazł się w strukturach czegoś, co teraz nazywa się własnie Bankiem BPH (to tak w nawiązaniu do artykułu, kótry czytałeś). Na rynku Bankowości internetowej układ jest zupełnie inny - liderem jest BRE Bank (czyli mBank i MultiBank), potem długo długo nic (i słusznie zresztą :-), dopiero później PKO BP - Inteligo a dalej przepaść :-)
ekonomista J / 81.210.119.* / 2006-01-02 16:09
W pełni popieram - zgadza się to w 100% zarówno z moją wiedzą (z czytania) jak i doświadczenim - jestem klientem BPH, bo byłem kilentem PBK, a do tego mam konta w mBanku. I zamierzam jak najszybciej przestać być klientem BPH, bo starsznie mnie "doi" pobierając absurdalnie wysokie opłaty za nic -w szczególności za to, że NIE płacę ich kartą do bankomatów!
A w BRE zamierzam pozostać w nieskończoność - mało tego przekonałem żonę i szwagierkę do tego banku i teraz są mi wdzięczne.
Sam fakt istnienia (i to już od dłuższego czasu) w Polsce tak skrajnie różnych ofert dowodzi słabości konkurencji na tym rynku.
tomek / 80.55.122.* / 2005-12-28 20:14
żeby bylo jasne - na polskim rynku działa około 80 Banków + banki spoldzielcze - jak dojdzie do fuzji będzie działało około 79 - gdzie tu brak konkurencji ??? brak zgody na fuzje stawia nasz kraj w zaścianku Europy i wszystkie te p******* profesora Mbewe mozna sobie w kat wcisnąć - wywiad i jego wypowiedzi są załosne - fuzja bedzie idę o zakład !!!!! Mbewe mówi o sprzedaży BPH jakiemus bankowo z australi albo RPA - ludzie o czym my mówimy.....
Druga sprawa na polskim rynku może działać każdy bank, regulacje prawne na to pozwalają - na naszym rynku nie ma takich giqantów jak HSBC czy Deutsche Bank itp - kazdy może wejść i rozwijać wlasną sieć placówek a sa to na tyle duże instytucje ze maja na to kasę.

rozchodzi się o jedno - po fuzji połączony bank może nie byc zinteresowany finansowaniem deficytu budżetowego poprzez kupno obligacji skarbu państwa - więc kto wtedy będzie finansował potrzeby polityczne PIS-u??
wiesieq / 193.41.230.* / 2005-12-29 11:26
Masz rację tomek w kilku kwestiach, jednak liczba banków nie oddaje podziału rynku, który mozna uznać za konkurencję monopolistyczną. Dominującą pozycję 3 banków obsługujących ok. 70% rynku trudno pominąć - a pozostałe 77 tbanków - po miejscu w zasadzie 9 już egzotyka (niektóre banki z kapitałem prawie wielkości zakładu krawieckiego :-) Jeżeli mówimy o tym, że z tej największej trójki połączą się 2, które będą obsługiwały ok. 50% rynku - to już zakrawa o monopol. Jeżeli chodzi o HSBC (który notabene w Polsce już udaje, że jest) czy inne duże banki światowe, to fakt że mogą prowadzić dzialalnośc na naszym rynku, nie musi oznaczać, że będą "bawić się" w bankowość od zera. Przeciez BPH (chociaż to raczej nie najlepszy Bank moim zdaniem) to nie tylko obługa klitów indywidualnych, ale także (a może nawet przede wszystkim) obsługa korporacji, bankowości Hipotecznej, i in.
Tomek / 193.111.166.* / 2005-12-29 12:41
Czesć - tutaj nie chodzi o to kto kontroluje jaką część rynku - jest to pewien wyznacznik konkurencji ale nie do końca - po prostu jak mi się nie będzie podobało w połączonym Banku (BPH + Pekao) czy w PKO BP to się przeniosę gdzie indziej - mam wybór - dookoła aż roi się od Banków które przejmią mnie z pocałowaniem ręki i nawet dadzą duzy kredyt na początek - oczywiście w przypadku przedsiębiorstw sytuacja nie jest już taka prosta - ale możliwa do zrealizowania - podkreślam chodzi tylko i wyłącznie o zmniejszenie dostępności Skarbu Państwa do finansowania deficytu budżetowego - tutaj zgoda - konkurencja będzie mniejsza ( i pewnie paru przedsiębiorstw Państowych - na pewno pamiętasz sytuację stoczni szczećińskiej kiedy to Pekao Sa nie patrząc na "rady" polityków wypowiedział kredyt i przejął stocznie) Rynek bankowy jest najwazniejszym sektorem gospodarki - im mniej polityki tym będzie lepiej. FUZJA BĘDZIE.
pozdrawiam

Najnowsze wpisy