Tylko dobry ser coraz trudniej kupić... Robią syf, którego nikt nie chce kupować i mamroczą, że jest źle. Ja mogę zapłacić nawet 20-30zł/kg białego sera, pod warunkiem, że będzie dobry. Niestety na półkach jest dostępny tylko kruchy i kwaśny syf. Póki co kupuję w szarej strefie, czyli na bazarze i baby ze wsi. Nie ma HACAP'u, nie sprawdza jaj sanepid, nie dopłaca jej unia, ale ser ma przesmaczny.

ROSJA brala od Polski mleko, jogurty, sery, kefiry ale Polsce zachcialo sie wprowadzac na Rosje embargo w handlu i dzisiaj jest placz i zgrzytanie zebow a rolnicy likwiduja produkcja.

Lata 80-te !kg żywca ok. 50 zł. 1 kg kiełbasy zwyczajnej 44 zł. 1 litr mleka w sklepie 2,90 zł, 1 litr mleka na skupie 3,50-4.50 zł w zależności od zawartości tłuszczu.Ludzie wtedy było źle. Rolnicy kupowali mleko w sklepie i karmili nim świnie bo swoje mleko odstawiali na punkt skupu. Te czasy już nie wrócą.

Transformacji ciąg dalszy. Mleko do rowu, a w Kauflandzie niemiecka maślanka (kod kreskowy 40...). W 90-tych latach Polfa produkowała Vibovit. Kupili Francuzi. Zakład poszedł w powietrze, obecny preparat jest jakby rozcieńczony. W 4004 roku komisja Europejska "Zaleciła" Polsce wycofanie preparatu do ochrony dzef japkowych, a w to miejsce mamy preparat niemieckiego BASF-a. Do przodu Polsko, oby tak dalej.