Forum Polityka, aktualnościGospodarka

Rząd m.in. o budżecie na 2015 rok

Rząd m.in. o budżecie na 2015 rok

Money.pl / 2014-09-02 10:23
Komentarze do wiadomości: Rząd m.in. o budżecie na 2015 rok.
Wyświetlaj:
notex994 / 194.93.192.* / 2014-09-04 16:01
nie ma czegoś takiego jak zamrożenie płac w administracji. Wystarczy porównać dane z GUS z ostatnich kilku lat. Krzywa wzrostowa - podstawę dopełnia się coraz wyższą premią.

Poza tym jak ktoś tu już napisał - ten rok jest wyjątkowy, bo jeśli dobrze pamiętam pierwszy raz zdarzyło się tak, że w administracji zarabia się średnio więcej niż w przemyśle. Czyli strona pasywna generuje wyższe koszty niż strona zarabiająca. To jest chyba fenomen który można zaobserwować tylko w krajach typu Grecja/Portugalia, ale jak tam wyglądają finanse publiczne każdy widzi.
to już było / 46.113.29.* / 2014-09-02 16:06
Ale był już taki numer, chyba w Warszawie. Płace zamrożone a nagrody "uznaniowe" w kosmos wystrzeliły, że księgowe przelewów nie nadążały puszczać.
radsa590 / 78.8.90.* / 2014-09-02 15:56
a może tak zlikwidują Senat, ograniczą przywileje emerytalne oraz przestaną finansować KK.
tomcio_paluch / 2014-09-02 13:11 / Bywalec forum
Czy ktoś mógłby wskazać taki kraj na świecie, gdzie pracownicy budżetówki zarabiają średnio więcej od pracowników produkcyjnych?
tttyyy / 195.66.88.* / 2014-09-02 14:02
Tak. Grecja, Cypr
tomcio_paluch / 2014-09-02 15:20 / Bywalec forum
Domyślam się, że tak było.
Waniek / 2014-09-02 13:32 / Bywalec forum
A także drugi kraj gdzie pracownicy produkcyjni to 4 mln ludzi, a urzędnicy to 2 mln ludzi.(chociaż oficjalne statystyki mówią jedynie o 500 tyś urzędników co jest kłamstwem)
urzędnik / 46.170.147.* / 2014-09-02 13:04
a co to za tytuł?
Administracja ma zamrożone płace już od 6 lat. Czekamy na ich "odmrożenie"
Bernard+ / 188.117.142.* / 2014-09-02 15:58
Mimo tego, że płace urzedników są podobno zamrożone od 6 lat to cały czas do dziś średnia płaca w sferze budżetowej jest o 230zł wyższa og średniej płacy w sferze przedsiębiorstw a gdyby odliczyć płace w nierentownych i deficytowych przedsiębiorstwach państwowych w których płace o dziwo sa najwyższe to średnia płaca w liczącej 4,5 miliona pracowników sferze prywatnych przedsiębiorstw jest o 540zł miesiecznie niższa niż w sferze budżetowej. Czy wiecie, że istnieja takie instytucje budżetowe jak Dyrekcje Parków Krajobrazowych? Nie mylić z Parkami Narodowymi czy rezerwatami przyrody. Takie dyrekcje mają swoje oddziały terenowe i bardzo dobrze płacą dyrektorom, inspektorom i głównym księgowym chociaż poza opiniowaniem planów nowych inwestycji w sposób skutecznie zniechęcający potencjalnych inwestorów do inwestowania na terenie takiego parku w nowe miejsca pracy lub budowę obiektów przemysłowych na terenach przyległych. Dubluje taka instytucja inne urzędy nadzoru i chamuje proces tworzenia nowych miejsc pracy na terenach wiejskich i za to bieże wynagrodzenie i świadczenia wyższe niż przeciętna płaca w górnictwie i na kolei.
urzędnik / 46.215.68.* / 2014-09-03 13:09
Zapewne są jakieś komórki niepotrzebne. Kilka procent urzędników mogłoby nie być. Z tym się zgodzę. Ale nie zgodzę się z tezą, że każdy urzędnik to darmozjad, że nie pracuje pod presją itp.. Większość z was nie miałoby szans ( czytaj: kompetencji, wytrwałości, zdrowia i odporności) aby pracować w administracji. Ja po 10 latach pracy w administracji muszę co roku zmieniać okulary. A moi koledzy ze studiów ( mam 50 lat) czytają gazety bez okularków. Kopanie rowów ma swoje dolegliwości, siedzenie za biurkiem ( chociaż ja nie siedzę tylko z************ te 8 godzin dziennie - czasem po kilka km) w poziomie i trochę mniej w pionie) ma też swoje mankamenty - wzrok, kręgosłup, cieśnie nadgarstków, wady postawy itd... Nie macie czego zazdrościć.
2014_abecadlo / 194.93.192.* / 2014-09-04 16:06
wszystko fajnie, tylko np ja jako inżynier średniego szczebla nie mam zagwarantowanej w pracy kawy i ciastek. I np premia jest uznaniowa zależna od wyników finansowych firmy - a nie zagwarantowana (że o trzynastkach nie wspomnę). I tez pracuję przy komputerze, też biegam po piętrach.

Nie ma co narzekać - to są uroki pracy biurowej. Niemniej jednak do legendy przeszło już nagranie z wewnętrznej rozmowy dwóch pań w ZUSie "najpierw musimy zrobic paznokcie, bo z takimi paznokciami ja nie będe pracowała" :) A ile razy jestem w urzędzie miejkim tyle razy widzę jakieś onety/wp pootwierane na komputerach więc chyba jednak tej pracy nie jest tak dużo skoro jest na to czas.
Srinagarindra / 77.45.44.* / 2014-09-02 10:23
Budżetówka " szarpie się" całe 8 godzin dziennie,aż 5 dni w tygodniu, z czego, powiemy elegancko, tylko część to praca efektywna. Kawusia, ploteczki, dyskusje o modzie i świecie a po pracy luzik i zakupy. Nauczyciele a owszem tylko 2 miesiące wakacji i przed każdymi przerwami świątecznymi luzik. A do tego aż 18 godzin tygodniowo "harówki". Policja itp. na emeryturkę przed 50-tką bo nieregularny czas pracy itp. itd. Wszyscy oni konsumują pieniądze z podatków nie mając bladego pojęcia ile jeszcze trzeba dołożyć ubezpieczenia do ich "ciężkiej pracy". I to jest żelazny elektorat Donalda i kolegów bo gdzie będzie im lepiej !? A kto na to towarzystwo zarabia - a frajerzy prowadzący firmy, pracujący od rana do późnego wieczora i płacący z własnej kiesy ubezpieczenie z którego nie będzie w zasadzie żadnej emerytury.Zżera ich stress bo trzeba płacić za kredyty i być efektywnym.Jak coś zrobię źle - zbańczę - a urzędnik - ano w zasadzie nic... .I tym prowadzącym działalność często przeszkadzają w pracy i biznesie właśnie urzędnicy - w większości celebrując swoje zwyczaje i pielęgnując często kretyńskie regulacje prawne ... . Tak - jak zabraknie biznesmenów płacących podatki to kto się na to zrzuci ? Popatrzcie sobie na przeciętną urzędniczkę i kobietę kto musi pracować fizycznie albo prowadzi firmę... . 15 lat różnicy na twarzy... . Panie które kiedyś prowadziły działalność a teraz są urzędnikami mówią wprost - byłam kretynką szarpiąc się w biznesie - teraz jestem człowiekiem. Więc jakie podwyżki i rewaloryzacje ???
Waniek / 2014-09-02 11:00 / Bywalec forum
Jestem pracodawcą od wielu lat i tak jak działają polscy pracodawcy nigdy nie ośmielił bym się zarządzać firmą!!! Rwanie się o każdą złotówkę pomiatanie pracownika i wykorzystywanie go do prac urągających godności. To nie moja bajka. Do tego wrogie dla przedsiębiorców państwo z prawem gospodarczym kalego. Jak my ukraść krowę jest dobrze, ale jak nam ukraść krowę to jest źle nic nie daje. Powiększa jedynie straty firm.

Najnowsze wpisy