Forum Forum prawneKarne

Sprawa w sądzie grodzkim - zakaz wjazdu do lasu

Sprawa w sądzie grodzkim - zakaz wjazdu do lasu

DzikDziub / 2009-08-19 10:53
Witam

W miniony weekend wybrałem się nad zalew sulejowski popływać (jako że od czasu do czasu amatorsko pływam na desce windsurfingowej).
Zalew jest otoczony lasami. Podjechałem samochodem do brzegu drogą, która nigdzie nie zawierała informacji o zakazie wjazdu lub ruchu (by rozpakować deskę).
(To był weekend w okolicach 15 sierpnia i nad zalewem był tłok. Droga ta była uczęszczana przez wiele osób).
W tym czasie podpłynęła motorówka policyjna, wysiadło dwóch funkcjonariuszy, poprosili mnie o dokumenty i oznajmili, że złamałem prawo i będę ukarany mandatem.
Na pytanie za co, otrzymałem odpowiedź, że nie wolno wjeżdżać pojazdem silnikowym do lasu.
Problem w tym, że jechałem drogą i w momencie sprawdzania znajdowałem się na drodze.

Odmówiłem przyjęcia mandatu i sprawa została skierowana do sądu grodzkiego.

Po sprawdzeniu przepisów dotarłem do Ustawy o lasach (Dz.U. 1991 nr 101 poz. 444), w której to w Art. 29 pkt. 1 i 2 mówi:
[I]1. Ruch pojazdem silnikowym, zaprzęgowym i motorowerem w lesie dozwolony jest jedynie drogami publicznymi, natomiast drogami leśnymi jest dozwolony tylko wtedy, gdy są one oznakowane drogowskazami dopuszczającymi ruch po tych drogach. Nie dotyczy to inwalidów poruszających się pojazdami przystosowanymi do ich potrzeb. [/I]
oraz
[I]2. Postój pojazdów, o których mowa w ust. 1, na drogach leśnych jest dozwolony wyłącznie w miejscach oznakowanych.[/I]

Jak w takiej sytuacji najlepiej się bronić? ..i jak postępować by uniknąć kosztów lub w przypadku przegranej ograniczyć je?

Z góry dziękuje za odpowiedź.
Pozdrawiam
Wyświetlaj:
T. / 81.190.62.* / 2014-04-21 23:44
Polska to dziwny kraj. Jest, był i zapewne zawsze będzie.
W każdym normalnym cywilizowanym kraju poruszający się po drogach obywatel dokładnie i bez żadnych wątpliwości widzi jak ma się po nich poruszać. W Polsce natomiast wymaga się od obywatela, aby ten zawsze się domyślał co mu wolno, a co nie w imieniu prawa.
Moim zdaniem należy wprowadzić znak drogowy "Obszar leśny-zakaz wjazdu wszelkim pojazdom" i w uzasadnionych przypadkach je umieszczać. Zakaz ten powinien dotyczyć wszystkich kierowców,również znajomych leśniczego!
Ponadto niech leśnictwo zacznie w końcu budować parkingi leśne dla obywateli ,a nie traktować lasy państwowe jak prywatny folwark z przeznaczeniem dla wybranej grupy obywateli.
bogdanszekler / 83.21.163.* / 2014-04-21 11:41
w sądzie tego typu sprawy się wygrywa, wystarczy odmówić przyjęcia mandatu i w sądzie udowodnić, że droga była nieoznakowana. Skąd niby ktoś ma wiedzieć, do kogo należy droga gruntowa, jeśli nie a prawidłowego oznakowania przy zjeździe na nią. wiele dróg, nawet powiatowych jest nieoznakowane i nikt za zarządcę drogi nie będzie tutaj odpowiadał i płacił mandatu. Większość ze strachu przyjmuje mandat i płaci. Ustawa o lasach to jedno ale nad nią jest ustawa o drogach: "Zgodnie z §11 rozporządzenia Ministra Infrastruktury z dnia 23 września 2003 roku w sprawie szczegółowych warunków zarządzania ruchem na drogach oraz wykonywania nadzoru nad tym zarządzaniem organizację ruchu, w szczególności zadania techniczne polegające na umieszczaniu i utrzymaniu znaków drogowych, urządzeń sygnalizacji świetlnej, urządzeń sygnalizacji dźwiękowej oraz urządzeń bezpieczeństwa ruchu, realizuje co do zasady na własny koszt zarząd drogi." - sąd w każdych przypadkach tego typu mandatów wystawianych przez służby leśne na nieoznakowanych drogach leśnych, sprawę umarza, nakłada na Las koszty związane z procesem i zobowiązuje do ustawienia znaków zakazu wjazdu, lub szlabanu.
leśnik960 / 188.47.141.* / 2012-09-21 13:31
Tu psioczycie na leśników a wiecie ile się śmieci robi tam gdzie auta stają przy lesie???
Tony i kto za to płaci lasy państwowe,
A i jedna podstawa nieznajomość prawa nie zwalnia z jego przestrzegania.
Toma14100 / 85.219.170.* / 2015-02-18 12:54
Zróbcie nad woda parkingi w rozsadnej odelgłości ,postawcie kosze i kontenery na śmieci takzeby normalny człowiek mógł z tego kozystac nauczcie smieciazy że maja gdzie wywalić papierek czy folijke.A tych co wyworzą do lasu to wpier...l pałami a nie kolegium raz i bedzie spokój.
pokrzywdzony / 83.27.48.* / 2014-01-02 10:28
dobrze ze zauwazyles ze sa to lasy panstwowe.czyli utrzymuje je panstwo,a panstwo to jej mieszkancy.cos ci sie pomylilo,jak lasy beda prywatne to tak bedzie.pracujesz niw niewlasciwej firmie
ollba / 85.237.167.* / 2015-01-26 13:24
LP nie utrzymuje państwo są samofinansujące się. Płacą podatki.
niewinny 123 / 83.23.53.* / 2012-08-17 22:33
Mialem dzisiaj podobna sytuacje. Mandatu na miejscu nie otrzymalem, ale zapewne dosla poczta. Jezeli mnie skrzywdza, zemszcze sie i
straty beda wyzsze niz dochod z mandatu. obiecuje
nnnnn / 78.30.123.* / 2012-05-05 19:39
i do tych 5000 zł trzeba doliczyć jeszcze jakieś inne koszta dodatkowe, nie wiem o co chodzi dokładnie ale tak mi powiedziano
nnn / 78.30.123.* / 2012-05-05 19:36
5000 kosztuje rozprawa w sądzie w wypadku, gdy ktoś nie przyjmie mandatu. Dziś mi wszystko wyjaśniono, gdyż miałam taką sytuację i dostałam mandat w wysokości 400 zł bo przyjełam mandat, ale ogólnie za sam wjazd grozi do 500zł i więcej być nie może
covall / 83.21.33.* / 2011-06-06 00:13
Hej
tez miałem taka sytuacje po przejechaniu nie oznakowaną drogą leśna ok 300m potem skręciłem w jakaś mało uczęszczana dróżkę żeby było ciszej bo tamta była używana przez spacerujących i jeżdżących autami ludzi.po godzinie podjechał nie oznakowany samochód wisiał jakiś gościu zamachał legitka przed nosem i pyta mnie się czy wiem ile kosztuje taki wjazd do lasu i straszy mnie kara do 5000 zł potem gadam z nim ze nic nie wiedziałem i się tłumacze to schodzi do 3000 zł i 7 punktów karnych a ja dalej ze przepraszam ze nie wiedziałem to on ze 500 zł no i udało się jakoś dogadać ze mnie puścił bez mandatu ; ) moje pytanie czy straż leśna może nałożyć taka kare w wysokości 5000 zł bo to spora sumka ?
leex / 188.47.116.* / 2009-08-30 16:53
Przeprosić i błagaćo litość bo podpadłeś.
adwokat-warszawa / 94.254.182.* / 2009-08-22 10:13
Przyznać się i poprosić o łagodny wymiar kary
DzikDziub / 2009-08-27 09:32
Z formalnego punktu widzenia trudno się bronić - wiem o tym, ale z drugiej strony jak odróżnić drogę leśną od drogi publicznej jeśli nie są w żaden sposób oznakowane?
jacek_1985 / 83.9.2.* / 2009-09-25 11:25
Dzisiaj rano pojechaliśmy do lasu na grzyby i jadąc droga stal zakichany niebieski kaszlaczek przy, którym stal młody leśniczy kontrolując kogoś okazało się, ze wlepia mandat za wjazd do lasu pojazdem silnikowym. Wylegitymowałem go aby nie wpaść na jakiegoś oszusta! Wszystko się zgadzało zadzwoniłem do głównego leśniczego czy taki pracuje? No i wszystko Ok tylko czemu chciał mi wstawić mandat jeśli nie było żadnego zakazu wjazdu do lasu a droga ta jest używana przez bardzo wielu kierowców i grzybiarzy. Nie chciałem się z delikwentem kłócić wbiłem jeden i rura a, ze mam dobre terenowe auto to kaszlaczek nie dal rady, ale moim zdaniem jeśli jest taka kontrola to powinien stać pojazd oznakowany jako Straż Leśna i powinni być odpowiedni funkcjonariusze prawa.
pozdrawiam
leśny / 80.51.15.* / 2009-09-26 20:31
Jeśli jesteś z siebie dumny to chciałbym Cie troszkę ostudzić.
Jestem leśniczym i czasami bywają i takie sytuacje.
Nie szastam mandatami, staram się pouczyć, wytłumaczyć, ale takie zachowanie to lekka przesada.
Szybka fotka komórką, notatka służbowa do straży leśnej. Oni na podstawie nr rejestracyjnych cię namierzą poprzez policję. Naruszyłeś art 161kw, przy normalnej rozmowie u mnie byłoby pouczenie, ale w takiej sytuacji poprosiłbym straż leśną o najwyższy wymiar kary czyli 500 zł. Oczywiście możesz odmówić i sprawa trafia do sądu grodzkiego.
Czasem lepiej spuścić głowę przeprosić i poprosić o pouczenie. Leśnicy i straznicy lesni to też ludzie.
Pozdrawiam
pokrzywdzony / 83.27.48.* / 2014-01-02 10:06
ale madry bo ma wladze.to dla kogo sa lasy.chyba dla lesniczych ktorzy nie maja rodzin ktore chca spedzic czas na lonie natury.dla was przepis jest wazniejszy od czlowieka
rrrrrrrrrrrrrrr / 83.13.126.* / 2009-10-06 10:30
Właśnie dzisiaj miałem taki przypadek, wjechałem w "niedozwoloną drogę leśną" (nieoznakowaną) i zostałem tylko pouczony. Leśnicy to zpewnością ludzie, ale czy naprawdę muszę się kajać przed kimkolwiek jeżeli nie miałem złych intencji.
driver#1 / 81.190.51.* / 2009-09-29 23:16
A może najlepiej na kolana uklęknąć.

W Polsce jest tak ,że kierowca poruszając się pojazdem po drogach, musi cały czas domyślać się , czy przypadkiem nie popełnił wykroczenia w ruchu drogowym.
Drogi leśne nie są oznakowane ,bo po co ? Jak pomyli się ,to zostanie ukarany mandatem karnym.
Parkingi leśne (rzadkość ) zlokalizowane w głębi lasu ,nie są oznakowane ! Niech kierowca domyśli się.
Dziwny to kraj,jak i ustanowione przepisy.
W krajach cywilizowanych wszystkie drogi ,wszystkie wjazdy są oznakowane , często kilkukrotnie , znacznie wcześniej. Na wypadek , gdyby kierowca nie zauważył poprzedniego oznakowania. Tam to i "ślepy" trafi , gdzie musi.
W krajach cywilizowanych , za "szeroką wodą" , też jest Straż Leśna . Tylko tam w pierwszej kolejności instruuje się i poucza kierowców , jak mają zachować się w obszarze leśnym. Mandat karny w ostateczności , jeśli ewidentnie nie chce dostosować się do pouczeń strażnika lub policjanta.Tam szanuje się człowieka,który nieopatrznie zawinił.
U nas , nadgorliwość w postępowaniu karnym wiedzie prym. Nie raz odnoszę wrażenie jak by wypisujący mandat karny , był w pełni usatysfakcjonowany tym , że ukarał drugiego człowieka. Że dołożył drugiemu tyle ,ile mógł maksymalnie !
Niech ma . Niech wie , gdzie żyje.
pokrzywdzony / 83.27.48.* / 2014-01-02 10:19
calkowicie sie z tym zgadzam.zyjemy w panstwie nie dla ludzi.przepis wazniejszy od czlowieka.a PANOWIE LESNICZY to najwyzsza wladza,karac to przyjemnosc dla nich

Najnowsze wpisy