driver#1
/ 81.190.51.* / 2009-09-29 23:16
A może najlepiej na kolana uklęknąć.
W Polsce jest tak ,że kierowca poruszając się pojazdem po drogach, musi cały czas domyślać się , czy przypadkiem nie popełnił wykroczenia w ruchu drogowym.
Drogi leśne nie są oznakowane ,bo po co ? Jak pomyli się ,to zostanie ukarany mandatem karnym.
Parkingi leśne (rzadkość ) zlokalizowane w głębi lasu ,nie są oznakowane ! Niech kierowca domyśli się.
Dziwny to kraj,jak i ustanowione przepisy.
W krajach cywilizowanych wszystkie drogi ,wszystkie wjazdy są oznakowane , często kilkukrotnie , znacznie wcześniej. Na wypadek , gdyby kierowca nie zauważył poprzedniego oznakowania. Tam to i "ślepy" trafi , gdzie musi.
W krajach cywilizowanych , za "szeroką wodą" , też jest Straż Leśna . Tylko tam w pierwszej kolejności instruuje się i poucza kierowców , jak mają zachować się w obszarze leśnym. Mandat karny w ostateczności , jeśli ewidentnie nie chce dostosować się do pouczeń strażnika lub policjanta.Tam szanuje się człowieka,który nieopatrznie zawinił.
U nas , nadgorliwość w postępowaniu karnym wiedzie prym. Nie raz odnoszę wrażenie jak by wypisujący mandat karny , był w pełni usatysfakcjonowany tym , że ukarał drugiego człowieka. Że dołożył drugiemu tyle ,ile mógł maksymalnie !
Niech ma . Niech wie , gdzie żyje.