Reklamy są potrzebne ale wówczas jeżeli planujemy zakup towaru. Dlatego powinny ukazywac się wyłacznie na jednej stronie w internecie a w tv i radio na jednym kanale . Każdy w dowolnym momencie poogladał by sobie i wybrał cos najbardziej stosownego.Wciskanie na siłę reklam lub upier dliwe je narzucanie sprawia że z irytacją je zamykam nawet ich nie czytając . Tak samo czynia tez moi znajomi.Wyłaczam głos i staram się wyjechać tak by migający obraz filmiku znikł mi z pola czytania Jeżeli nie da rady poprostu wychodzę nie czytając treści. Z tv mam spokój bo rzadko oglądam a gdy juz się skusze to gdy nadchodza reklamy zmieniam kanał na taki w którym reklamy sa później lub wyłączam głos i wychodzę z pokoju na ok 5 albo 10 minut bo zwykle tyle one trwają a w tym czasie robię co innego.

Dla mnie najważniejsza sprawą jest PRAWDA raz się nacięłam i dlatego nie kupię żadnego innego towaru reklamowanego nawet gdyby był okraszony jasnością przejrzystością i wszelkimi p********* zalecanymi jak wyżej. Przy wyborze towaru sugeruje się opiniami znajomych a nie reklamą.Chce aby np reklamowany proszek podał rzetelna informacje do jakiego rodzaju rzeczy się nadaje i czy pierze rzeczywiście dobrze czy jest porostu przeciętny a może jest do kitu i nadaje się wyłącznie do namaczania .

Nie ma czego komentować - komuna nigdy się nie skończyła - trwa i ma się zupełnie dobrze. NIE EMITOWAĆ ŻADNYCH REKLAM - kur..... każdy w tym kraju (już nie moim) mądrzy się i stara wmówić innym, że jest mądrzejszy. Przykład idzie z góry - jaki prezydent, premier, parlament - jaka wiara taka cała reszta.

Takich deklaracji słyszałem już dziesiątki,w tym sztandarową zciszenia reklam do poziomu oglądanego wcześniej programu.To denerwowało najbardziej.A kasa dalek żądzi i to się nie zmieni.

Firmy reklamowe z Warszawy zarabiają krocie,miliony z głupich reklam ,osoby zarządzające nimi bez żadnego wysiłku, a tylko dlatego że emitują reklamy w telewizji zarabiają krocie .Firm y nie tworząc dorobku tworzą tylko własne majątki . SZOK SZOK

Reklamuje się agresywnie ten co jest kanciarzem lub tworzy marne produkty.