Staż...

stażysta / 83.9.157.* / 2014-06-25 19:09
Witam.. mam taki problem.. ale od początku:
Jakieś 4 tygodnie temu zostałam skierowana z urzędu pracy na rozmowę
do sklepu (wiem nie jest to praca moich marzeń ale potrzebne mi były
pieniądze) i na tej rozmowie pracodawca" zapytał sie mnie czy jak
będzie mi dopłacał to będę przychodziła w soboty(powiedziałam że raczej
nie będzie problemu i tu był mój błąd) . Otóż wybrał mnie ,
podpisałam umowę z urzędem i miałam zacząć pracę od następnego dnia.
W pracy dowiedziałam sie ze będzie to praca po 9h i w
soboty 7h no ok pomyślałam sobie że jak dobrze dopłaci to będę mogła
sobie jeszcze dorobić.. no i tu się zaczynają schody.
zaproponował mi za małą stawkę za godzinę.Teraz ostatnio chciałam mieć sobotę wolną
to był straszny problem bo powiedział że nie mogę sobie do niego tak
przyjść i powiedzieć że mnie w sobotę nie będzie ale jakoś się
wykłóciłam z nim i tą wolną sobotę dostałam. Przy okazji tej rozmowy
powiedziałam że w sierpnu też będę potrzebowała wolnę bo mam wesele
koleżanki a on na to "no to co że masz wesele to już do pracy przyjść
nie możesz?" i stanęło na tym że on nie zgodził się na całą sobotę
wolną tylko ma mnie o 12 wypuścić bo uznał że 3 godziny mi spokojnie
wystarczą. Jestem strasznie wkurzona na siebie bo nie tak to miało
wszystko wyglądać. Mogłabym pojść na skargę do urzędu trochę sie boję i
nie chce później nieprzyjemnej atmosfery w pracy. Proszę was o radę
co wy byście zrobili na moim miejscu
Wyświetlaj:
autorkaa / 83.24.121.* / 2014-07-26 16:48
Witam... idąc za twoją radą odmówiłam pracodawcy nadgodzin... jest w pracy nie za ciekawie.. I tak nie zamierzam zostać u niego po stażu.. bo nie mam ochoty pracować w sklepie...;/
stażysta / 83.9.157.* / 2014-06-25 19:11
Czy mogę tak sobie nie przyjść w sobotę nie informując go w ogóle o tym? jakie mogą być tego konsekwencje?
szklarek / 2014-06-25 20:19
Ja po prostu nie dopuściłbym do takiego 'umawiania się'.

Zwracam uwagę na aspekty formalne.
Na stażu NIE ma nadgodzin. Rozporządzenie stażowe jasno mówi o maks. 8 godz/dzień, maks. 40 godz./tydzień (osoba pełnosprawna) i zasadniczym braku możliwości pracy w niedziele i święta. Odstępstwa tylko za zgodą starosty, ale w zakresie pracy zmianowej/w niedziele/w święta. Limit godzin średniotygodniowy bez zmian.

Jeśli organizator stażu zatrudnia w soboty- nic nie stało na przeszkodzie, by i stażysta odbywał staż w sobotę, ale albo kosztem po prostu wolnego innego dnia, albo mniejszej niż 8 liczbie godzin. Czyli np. pon-piąt. po 7 godzin + 5 w soboty.

Dodatkowe zatrudnianie 'poza' stażem uznać też można po prostu za pracę na czarno. Bo przecież bez żadnej umowy.

Tym bardziej więc wyniku owej 'rozmowy kwalifikacyjnej' organizator nie miał praw uzależniać od zgody na ...nielegalną propozycję.
stażysta / 83.9.157.* / 2014-06-25 21:48
Tylko co mam teraz zrobić żeby nie było problemów... :( bardzo proszę o radę..? Czy jak pójdę na skargę do urzędu to "pracodawca" może mieć do mnie pretensje?
szklarek / 2014-06-27 11:16
W związku z waszym 'współudziałem' może bez takiej eskalacji. Uważam, że należy jednak (bo to jednak robienie z gęby cholewy) pracodawcy odmówić nadgodzin/sobót- tak by staż co do wymiaru czasu był odbywany zgodnie z przytoczonymi w wątku limitami z Rozporządzenia i z przedstawionym programem stażu.

Dopiero, gdy zacznie się eskalacja z jego strony- zawiadomienie PUP, bo i tak wtedy już nie ma co liczyć na pracę po stażu u niego.
Tak, wiem- szkoda reszty stypendium stażowego w razie zerwania z nim umowy przez starostę, co może być efektem takiego doniesienia. Zwłaszcza, jeśli nie miałaś prawa do zasiłku dla bezrobotnych.

Najnowsze wpisy