Forum Polityka, aktualnościGospodarka

Strategia ratunkowa czy talerz ciepłej zupy?

Strategia ratunkowa czy talerz ciepłej zupy?

Czytelnik Cezar / .* / 2005-03-25 11:32
Komentarze do wiadomości: Strategia ratunkowa czy talerz ciepłej zupy?.
Wyświetlaj:
Niezależny / .* / 2005-03-28 11:54
PRzecież nasz Szanowny dziennikarz napisał w swoim kiepskim artykule,że 61% Polaków żyje za 10 PLN. Proponuję żeby najpierw sprawdził zanim podnieci się niezdrowo źle odczytanymi danymi statystycznymi.
Betryk / .* / 2005-03-28 22:28
A ja proponuję, żeby pan Nizalależny najpierw przeczytał artykuł zanim zacznie krytykować, a skoro juz krytykuje - niech raczy odpowiedzieć, dlaczego autor xle odczytał statystyki. O tych statystykach było różnych gazetach, na Onecie itd. Wszyscy sie pomylili, oprócz Niezależnego? Chyba niezależnego od przyjmowania faktów do wiadomości!
silver / .* / 2005-03-28 23:00
Moment, w jednym miejscu faktycznie plywa. To bezrobocie wyjazdowe, wyglada to prawie jak w filmie "General", niech sie dzieje co chce ale po zasilek i tak idziemy. Zabraklo tej nuty, ktora przewazylaby na jedna ze stron. Poza tym Dunczycy i Holendrzy juz dawno doszli do wniosku, ze dotowanie biednych regionow jest nieracjonalne. Bardziej oplacalne ekonomicznie i o dziwo rowniez spolecznie jest inwestowanie w rejonach rozwinietych. Mozna sobie to sprawdzic, na zdrowa logike chyba tez dosc latwo sobie to wyobrazic.A tak milo sie czyta, to prawda.
obywatel / .* / 2005-03-25 16:43
I właśnie tę naszą polską ,narodową biedę widać we wszelkiej maści Biedronkach , Kauflandach, Plusach, Hitach itd.
Artur / .* / 2005-03-26 01:13
Drogi obywatelu, nie zapominaj ze to nie Biedronka czy inny Kaufland zmusza ludzi do pracowania za grosze, tylko sytuacja ekonomiczna, brak alternatyw. Na normalnym rynku firmy konkuruja o pracownikow przescigajac sie w oferowaniu im coraz lepszych warunkow pracy. Niestety w Polsce mamy duze bezrobocie co tworzy rynek pracodawcy zamiast pracownika. A kto nam zgotowal takie bezrobocie? Politycy obciazajacy biurokratyczno-finansowym haraczem podatkowym kazdego kto chce pracowac oraz topiacy te pieniadze w biurokratycznym betonie kolesi i dotacjach dla nierentownych sfer gospodarki.
obywatel / .* / 2005-03-26 14:56
Słowo "bieda" w mojej wypowiedzi dotyczy kupujących , a nie pracujących tam ludzi . Pełne kosze , czasami zbędnych rzeczy to taka nasza narodowa potrzeba.
skwariusz / .* / 2005-03-29 08:38
Obywatelu widzę, że donosy pozostały Panu jeszcze z poprzedniego systemu. Teraz nie dostanie już Pan z tego typu działalności żadnych profitów... W tego typu sklepach raczej nie kupują ludzie zamożni, a czy raz w roku nie można "zaszaleć" i wydać 200 zł. na rzeczy które Panu wydają się zbędne, a dla nich są poprostu wydatkiem na który mogą sobie dwa razy w roku pozwolić... Pomoślże "obywatelu" zanim napiszesz, także z innego niż Twój punktu widzenia.
obserwator / .* / 2005-03-25 15:37
Aby jeden porządny człowiek ten pan Płaskoń, nie to co ci obrzydliwi liberałowie którzy twierdzą, że:cyt. "... aby gospodarka sprawnie funkcjonowała, w kraju potrzeba mieć dużo ludzi biednych. Co poddaję pod uwagę socjalistom, którzy uważają, że bieda jest niepotrzebna i trzeba ją zlikwidować. Na szczęście: mogę Państwa zapewnić, że to się Czerwonym nie uda! "-J. Korwin Mikke.
Artur / .* / 2005-03-26 01:06
Korwin Mikke ma owszem liberalne poglady na plaszczyznie ekonomicznej, ale jest niestety rasista na plaszczyznie swobod osobistych. Nie dziwi mnie wiec brak jego wrazliwosci na los ludzi biednych. Prosze starac sie nie wrzucac do jednego worka wszystkich ktorzy sa za wolnym rynkiem. To wlasnie wolny rynek powoduje ze ludzi biednych jest mniej. Niestety ludzie zbyt czesto utozsamiaja ludzi wspierajacych wolny rynek z kretynskimi stwierdzeniami Korwina Mikke.
George / .* / 2005-03-26 07:42
Szanowny Panie! Chyba nie zna Pan poglądów Korwina na biedę. Korwin nigdzie nie twierdzi, że bieda musi być wyrażona kwotą 10 zł na dzień. Wg Korwina biedny to ten, którego dochody odbiegają wyraźnie od dochodów średnio i lepiej sytuowanych. Chodzi a wartości względne, a nie bezwzględne. Z punktu widzenia dynamiki rozwoju ważne jest , aby istniały motywujące dysproporcje pomiędzy najbogatszymi a najbiedniejszymi. W Polsce nie mamy do czynienia z biedą tylko z nędzą. Problem Polskiej biedy polega na tym, że większość biednych ludzi za sprawą państwa nie ma szansy, aby się z tej biedy wyrwać. Mogą się zaharować na śmierć, politycy i urzędnicy i tak zmarnują efekty ich pracy.
Roberto / .* / 2005-03-25 14:32
Obiecuję sobie, że to już moje ostatnie święta wielkanocne w tym kraju. Co prawda mając dzieciaka bardzo ciężko się zdecydować na emigrację, ale mając 30 lat można jeszcze sporo przeżyć. Dość już biedownia. Brakować mi będzie tylko poskiego chleba. Pozdrawiam.
Andrzej / .* / 2005-03-28 23:47
Odradzam. Nie to, zeby mi sie nie powodzilo. Ani to, zebym mial zla prace. Ale takiego smaku pogardy, jak zagranica, w kraju sie nie pozna...
saw / .* / 2005-03-25 22:59
Zachęcam. Mając 34 lata i dwójkę dzieci, z których starsze zaczyna w tym roku szkołę, też można. A w Kopenhadze można nawet kupić polski chleb ...
szwejk / .* / 2005-03-25 19:10
Roberto nie czekaj. Pamiętaj że twoja najwazniejsza ojczyzna to twoja rodzina a chleb?.Znam smak naszego chleba ale teraz juz niegdzie go nie ma.
Artur / .* / 2005-03-25 12:40
Politycy zawsze sa pierwsi do wydawania kasy na rozwiazywanie przeroznych naszych problemow. Oczywiscie nie swojej, tylko naszej kasy... Bo i przy okazji ziomalowi mozna jakas posadke zalatwic, a ziomal nastepnemu ziomalowi i tak to sie kreci. Niewielu politykow przyznaje ze najlepiej sobie jestesmy w stanie pomoc za wlasne pieniadze i stawiaja na pierwszym miejscu zmniejszenie podatkow i biurokracji.
Czytelnik Cezar / .* / 2005-03-25 11:32
U mnie w rodzinie białą kiełbasę podaję się gotowaną a nie smażoną, ale wreszcie niezły felieton wysmażył autor, więc życzę mu smacznego, powrotu do formy i wesołych świąt. Oby w następne święta kiełbasa na na talerzu każdego z nas wszystkich była smaczniejsza, tłuściejsza i lepiej smakowała.

Najnowsze wpisy