z pewnosciom nie wiem jak wielkie potrzebne sa pieniadze na leczenie chociazby cukrzycy. Wiem jedno kazdy z nas płaci skladke zdrowotna/odliczajac dzieci- ale ich i tak jest niewiele ostatnio/ wiec ilosc osób aktywnych składkowo siega pewnie ze 30 milionów pomnozyc to przez skladke to miesiecznie wynosi to bajonskie sumy.Moze do rzadzenia zdrowiem nie jest potrzebny lekarz tylko dobry finansisa.
Z racji tej ,że choruje na chorobe "dożywotnią"ale ktorej i tak nie refunduje sie, to dziwi mnie fakt,że na inne schorzenia cywilizacyjne również brak kasy.
kiedys podstawa były badania profilaktyczne, dzisiaj dopiero jak zachorujesz to słyszysz od lekarza,że trzeba było wcześniej. Tyle,że wcześniej nikt nie chciał cie skierowac

Toż pani Kopacz cięcia w służbie zdrowia wprowadziła :)))no, to chyba nie odwoła jako Marszałek. Co Państwo sądzą o gilotynie?