Forum Polityka, aktualnościGospodarka

Broniarz: 100 tysięcy nauczycieli może stracić pracę

Broniarz: 100 tysięcy nauczycieli może stracić pracę

Wyświetlaj:
darek_f / 86.129.49.* / 2008-08-09 14:32
(w ciągu której nauczyciel rzadko kiedy odpoczywa) będzie mógł wprowadzić pewne modyfikacje do tej lekcji co pozwoli mu na sprawniejsze jej przeprowadzenie z następną grupą.

Ale o tym banda krótkowzrocznych zazdrośników już nie myśli. "NO BO JAK TO? JA ROBIE 40 GODZIN A JAKIS NAUCZYCIEL 18? A DOWALIC MU ILE SIE DA! NIE WAZNE ZE U MNIE NIC TO NIE ZMIENI, WAZNE ZEBY KTOS NIE MIAL LEPIEJ NIZ JA!"

Eh... jakie to typowo polskie...

Poza tym, co byście chcieli? Żeby nauczyciel pracował w takim samym wymiarze godzin jak każdy inny zawód i jeszcze oprócz tego przynosił swoją pracę do domu? Zwiększenie ilości godzin pracy nauczycieli niczego nie polepszy - obniży tylko jakość ich pracy.
darek_f / 86.129.49.* / 2008-08-09 14:31
Nie jestem nauczycielem, ale chciałbym nim zostać. Ukończyłem filologię angielską i w przyszłości chciałbym uczyć w prywatnych szkołach językowych. Nie mam zamiaru iść do szkoły państwowej, pomimo tego, że tylu nauczycieli języków obcych tam brakuje, że na podkarpaciu nawet Ukrainki uczą w polskich szkołach. A dlaczego ja i wielu moich kolegów nie chce pracować w państwowej szkole?

1. kiepskie zarobki - w szkole prywatnej dostanę na rękę około 50 PLN na rękę,
2. złe warunki pracy - grupy są zbyt liczne, mało pomocy naukowych, kiepsko wyposażone szkoły,
3. NAJWAŻNIEJSZE - atmosfera pracy - niektóre dzieci to po prostu mali bandyci, którzy są bezkarni. Na prywatnych kursach językowych jest idealna cisza i spokój.

Przeczytałem wszystkie komentarze pod tym artykułem i w większości są one podobne. Jedni mówią: jak myślisz, że nauczyciel to taki super zawód to zostań nim i sam się przekonaj; inni mówią: skoro nauczyciel to taki kiepski zawód to dlaczego się nie zwlonisz?

Nauczyciel to coś więcej niż tylko praca i nie jest to zawód który może wykonywać każdy. Nie każdy człowiek ma odpowiedniej podejście do dzieci i młodzieży - to coś czego nie da się nauczyć na studiach pedagogicznych. To już bardziej zależy od charakteru człowieka, który jest już mocno ukształtowany gdy człowiek idzie na studia.

Jeśli chodzi o 18 godzin pracy i wolne wakacje, ferie, święta... Pamiętacie jak to było gdy byliście jeszcze w szkole? Czasami było ciężko. W szkole średniej w ciągu semestru było około 12 - 14 przedmiotów. Odliczając zajęcia w stylu "plastyka, technika, W-F" i tym podobne zostawało i tak sporo konkretnych przedmiotów które trzeba było się nauczyć i zrozumieć. Uczeń musiał się tych dziesięciu przedmiotów nauczyć i po 10 miesiącach pracy zasługiwał na przerwę.

A jak to wyglądało ze strony nauczyciela? Niestety nie było tak prosto... Wiadomo, że łatwiej jest nauczyć się czegoś samemu niż nauczyć kogoś tego co się samemu wie. Nauczyciel musiał nauczyć kilkudziesięciu uczniów tego co sam wie. Więc skoro uczeń ma wakacje to nauczyciel też - z prostego powodu - właśnie dlatego że uczniów nie ma w szkole i nie ma zajęć. Ale to nie znaczy, że w czasie wakacji nauczyciel nie pracuje. Ten, kto jest dobrym nauczycielem cały czas się dokształca. Jeździ na różne szkolenia, seminaria itp. Poza tym w ciągu wakacji trzeba przeglądnąć i ocenić kilkanaście podręczników aby do pracy w następnym roku szkolnym wybrać najlepszy.

18 godzin pracy... Istna FIKCJA! Trzeba przygotować nową lekcję lub ułożyć test. Przeczytać wypracowania, poprawić testy. Co jakiś czas organizowane są rady pedagogiczne lub zebrania z rodzicami. Jak sam byłem uczniem to byłem pytany przy tablicy średnio raz lub dwa razy na tydzień. Wyobraźcie teraz sobie, że jesteście pytani 18 razy na tydzień. I nie stoicie przed jedną osobą tylko przed całą klasą. Owszem, ktoś powie, że po 5 latach pracy to wszystko się już zna na pamięć - historia się nie zmiena, geografia też nie. Matematyka i fizyka również. Ale języki obce? Jak najbardziej! Podręczniki do nauki języków starzeją się bardzo szybko i trzeba za nimi nadążać. Z roku na rok rośnie poziom nauczania i teraz dziecko już po roku nauki umie tyle co ja umiałem po dwóch latach gdy zaczynałem swoją przygodę z angielskim - i to jest dobry znak, Czasami jest też tak, że w jednym dniu nauczyciel ma trzy różne klasy, które są na tym samym poziomie i korzystają z tego samego podręcznika. Czasami zdarzy się tak, że w domu przygotuje jedną lekcję i na następny dzień wykorzysta ją w trzech różnych klasach. Taka sytuacja to rzadkość ponieważ każda grupa jest inna i ma inne tempo nauki. Nawet jeśli dwie grupy zaczną naukę od tego samego miejsca to po pewnym czasie jedna z nich będzie dalej niż druga.

I teraz załóżmy, że dyrektor ułożył nauczycielowi plan lekcji w taki sposób zeby nauczyciel jak najmniej się namęczył i jedną i tą samą lekcję wykładał w tym samym dniu po kilka razy? Czy dyrektor dobrze zrobił?

Ci którzy powiedzą, że nie to tacy typowi zazdrośnicy - bo ten ma lepiej ode mnie, ma mniej pracy, raz się przygotuje do lekcji i tylko trzy razy ją powtórzy z innymi klasami.

A to wcale nie chodzi o to, żeby nauczycielowi dowalić roboty i sprawić aby poczuł, że pracuje. Dobry dyrektor swemu nauczycielowi pracę ułatwia. W powyższej sytuacji skorzystają tylko uczniowie. Dlaczego? Bo gdy nauczyciel na kolejny dzień ma przygotować 3 lekcje to będzie siedział nad nimi kilka godzin i gdy będzie przygotowywał tą trzecią lekcję jego umysł już nie będzie taki twórczy jak przy pierwszej.

Natomiast jeśli przygotuje jedną lekcję i będzie ją powtarzał trzy razy to będzie mógł na nią poświęcić więcej czasu i przygotować ją lepiej. Poza tym nigdy nie jest tak żeby nie mogło być lepiej. Na następny dzień gdy nauczyciel tyłoży tą lekcję pierwszej klasie sam zobaczy jak ta lekcja wyszła w praktyce - co się udało, jakie pomysły były udane a jakie okazały się nieypałami. Dzięki temu PODCZAS PRZERWY (w ciągu której n
Papik / 194.116.134.* / 2008-08-25 23:29
Tutaj aż prosi się stwierdzenie, że nauczycielski zawód
wymaga miłości do uczniów. Zwykły wyrobnik nie potrafi
zainteresować uczniów tematem. Trzeba zwolnić więc te
rzesze zbędnych nauczycieli, wszak w budownictwie i wielu
innych dziedzinach gospodarki przydadzą się każde ręce.
Zeby im tylko chciało się pracować ! Żeby się chciało a nie
żeby byli zmuszani do pracy....
Niestety widzę jak dyrektorzy trzymają miernych nauczycieli
lub nawet całkiem do banii, bo nie chcą narażać się komuś
kto takiego nauczyciela podsunął. Zamiast wywalić z
hukiem, dyrektor czeka, aż skończy się temu niedołędze
umowa. Cierpią na tym dzieci. Dlatego na dyrektorów
muszą być wybierani ludzie, którzy nie boją się wstrząsnąć ciałem pedagogicznym - niekoniecznie hukiem. Inaczej robią krzywdę i dzieciom i rodzicom i nam wszystkim.
Kłąnia się fałszywa uprzejmość i brak odwagi cywilnej.
Od tego należałoby zacząć. A że przykłąd należy dawać
z góry, to uważam, że ministerstwo nie powinno ustępować
pod naciskem związków, tylko robić swoje. Nie ma przecież
przymusu pracy. NIe chcesz - zmień pracę. Gospodarka
Cię oczekuje, przyjacielu, jeśli tylko potrafisz coś robić poza
"wyuczaniem" dzieci.
To nie jest odpowiedż personalna - to do wszystkich.
zibi19 / 83.7.27.* / 2008-08-26 17:21
proponuję na naukę wysłac do murarza nieobecnego w izbie rzemieślniczej,bo nie ma papieru,ale za to jaki mocny w matematyce!języków obcych doskonale nauczają w barach,niekoniecznie mlecznych.Zapraszam na lekcję do grupy 35 uczniów tak myślących jak Ty papiku.Swoje dziecko sam nauczaj,wszak tyle jest mądrych książek.
tlny / 86.111.99.* / 2008-08-09 14:05
Pisałem to na innym forum:
"Nauczyciele powinni wziąć się do rzeczywistej pracy. W głowie im sie
przewraca. Co 45 minut maja 10 do 15

minut przerwy. A te 45 minut... 5 do 10 minut to odczytywanie listy
obecności, kolejne 5 minut

to dyktowanie zadań domowych. Zostaje zatem jakieś 30 minut i to
jest ta tak zwana godzina lekcyjna :D. W

takim systemie trudno sie zmęczyć nawet wtedy, gdy pracuje się
8 "godzin" dziennie ale oni przecież nie

pracują tyle w ciągu dnia. Spróbujcie im coś takiego zasugerować ;).
Od razu widać jak lenie boją sie

rzetelnej pracy. Do tego 2 miesiące wakacji latem, dodatkowy miesiąc
w czasie ferii wiosennych i zimowych,

wolne weekendy, brak rzeczywistego stresu... no oczywiście będą
krzyczeć, że w pracy narażeni sa na olbrzymi

stres... śmiechu warte... a co w takim razie powinien zrobić
chirurg, policjant, strażak, górnik? Szybko

umrzeć bo w tej skali to stres powinien ich dziesiątkować. Wystarczy
kilka rzetelnych porównań i od razu widać

jak niezasłużenie korzystna jest posada nauczyciela.
Gdyby jeszcze choć potrafili uczciwie przepracować te marne MINUTY w
ciągu tygodnia. Ale gdzie tam. Klepią

rutynowo ciągle to samo, nie przygotowuję się do lekcji, nie
dokształcają się (są WYJĄTKI od reguły). Być może

większość z nich narzeka na ciężką pracę bo nie ma porównania z tym
jak wygląda rzeczywisty świat poza murami

ich "ochronek".
Jest bardzo prosty pomysł na wyeliminowanie tych darmozjadów i
poprawę poziomu nauczania. Wystarczy wprowadzic

na ostatnim roku studiow, kiedy zajęć jest najmniej, zasadę, że
studenci uczą przez rok w szkole. Korzyści

łatwo przewidzieć. Mamy ciągły doplyw świeżej krwi do szkoły, nowe,
czasami rewolucyjne metody nauczania,

studenci pełni świeżych wiadomości (na uczelniach wykładowcy jednak
się dokształcają) choćby z rozpędu

przekażą uczniom to co wartościowe. Dodatkowo uczniowie będą
zmuszeni do wytężonej pracy przez cały czas nauki

(zdarzają się w obecnym systemie takie sytuacje, że uczeń
przepracuje uczciwie jeden rok a potem "jedzie na

opinii"). Uczniowie będą mieli kontakt z większą liczbą nauczycieli
i co najważniejsze będa to pracownicy

MŁODzi, O SZEROKICH HORYZONTACH. Bo czym powinna być szkoła jak nie
forum wymiany myśli. Jak to gdzieś

przeczytałem: młodość tym różni się od starości, że szerokie
horyzonty i wąska talia zamieniają się miejscami.

:D
W tym systemie kadrę stanowiliby pracownicy administracyjni i
dyrekcja. Ale akurat oni

pracują uczciwie.
A co do studentów... myślę, że wielu z nich spodobałby sie pomysł
zarobienia naprawdę dużych pieniędzy bez

zbytniego obciążenia dodatkowym czasem pracy. Ciekawe w jakiej innej
dorywczej (a nawet JAKIEJKOLWIEK INNEJ

pracy) mieliby tak korzystne warunki :)
Należy też dodać, że nauczyciele w obecnym systemie wyżywają się na
młodych i bezbronnych ludziach zagłuszając

swoje frustracje. A najgorsze jest to, że są w tych dzialaniach
bezkarni... aż żal o tym pisać."
sonata / 87.105.34.* / 2008-09-01 10:28
ile lat repetowałeś że zioniesz taka nienawiścia do nauczycieli,ja mam inne odczucia ze szkoły ale nigdy nie chciałabym uczyć dzieci takich MĄRYCH rodziców jak twoje
NAUCZYCIELKA / 87.206.254.* / 2008-08-27 14:20
PROSZĘ BARDZO!!!!!!!!!!!!!!!!!
NIECH PAN ZOSTANIE NAUCZYCIELEM!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
TO JEDYNIE NAJPIERW 12 LAT SDUDJOWANIA!!!!!!!!!!!!!!!

szkoła gdzie uczę jest mała. każdy z nas musi więc uczyć dwóch przedmiotów i mieć skończone 2 kierunki, dwie różne uczelnie, plus podyplomówka-2 lata z oligofrenopedagogiki, w innym wypadku nie ma się pensum 18-godzin i nie ma tam pracy

DĄBROWA GÓRNICZA
a zarabiamy tyle, co pracownik fizyczny bez matury, lub obsługa w markecie

no i mieszkamy.... na jednej klatce z takimi, wyżej wymienionymi, przy których trudno skupić się, sprawdzając prace klasowe i opracowując pomoce do zajęć....bo oni po pracy "wypoczywają" tyle, że bardzo głośno i do wczesnych godzin porannych.....
fizykLO / 83.24.1.* / 2009-09-27 10:02
Bez przesady z tym nauczaniem. Poszedlem do pracy w szkole bez kursu pedagogicznego (ktroy zrobilem i tak w pol roku wpisujac sie tylko na lsite obecnosci i sciagajac z internetu prace i je lekko przeksztalcajac). Ucze fizyki w liceum. Awanse zawodowe jedna farsa - wszyscy oddaja te same plany rozwojowe. Wprowadzic system oceniania nauczyciela jak nie to na bruk.
analfabeta / 89.78.206.* / 2008-08-28 20:40
żallll!!!!!!!!!!!!!!!
Nie wiem kto Cię kobieto zatrudnił i co Ty "SDUDJOWAŁAŚ" ale tak się tego nie pisze... jeśli już to mogłeś STUDIOWAĆ... i za co Ty chcesz podwyżki itp?? Z takim poziomem nauczania, to i na to co masz teraz nie zasługujesz...
m.. / 83.7.111.* / 2008-09-29 18:41
Ależ spostrzegawczość! Gratuluję! Nie ma to jak wysokie mniemanie o sobie!
hmm / 83.5.123.* / 2008-09-01 20:26
No tak, niektórzy literówek też się czepiają. hmm
gewo / 82.160.216.* / 2008-08-10 10:07
Jesteś człowieku upośledzony umysłowo. Jak w szkole jest tak dobrze to idź tam do pracy, a nie wypisujesz jakieś brednie
tlny / 86.111.99.* / 2008-08-11 05:13
gewo, branie darmo cudzych pieniędzy (pieniędzy podatników) nie jest uczciwe. Nie chcę być nieuczciwym człowiekiem i dlatego do szkoły pracować nie pójdę.
nkn / 89.229.131.* / 2008-08-12 12:02
Obywatelu tlny - Masz prawo nic nie pojmować, może jak zaczną nauczać dobrze opłacani nauczyciele coś pojmiesz. Twoje frustracje, które podzielam co do pkt.D akapit 4, są wyrazem słabości systemu. W niewielkim stopniu ludzi. Swoimi opiniami (moim zdaniem) wzmacniasz nieudolny system, niszczysz ludzi, którzy ten system mogą (skrót aby nie przedłużać) buforować.
Pozdrawiam M
karolgrzech / 2008-08-09 00:06
dzieci maja po 35 godz. tygodniowo . a to po to zeby belrrzy mieli swoja CIEZKA prace 18 godz.....zalosne
zynsywa / 82.160.216.* / 2008-08-09 09:58
to idź tumanie pracuj do szkoły
Howard Webb / 2008-08-09 11:51 / Bywalec forum
niestety to raczej ty idź na zwolnienie i już tylko 99 999 nauczycieli (tych cieniasów) pozostaje do zwolnienia, i o to chodzi niech zostaną najlepsi, pracowici i niech zarabiają po np. 4 tys. netto min.
amen / 88.156.70.* / 2008-08-08 22:36
do czterech tygodniowo na wszystkich poziomach nauczania. Na studiach wprowadzić religie na wszystkich
kierunkach jako przedmiot obowiązkowy !!!
dcx / 89.77.15.* / 2008-08-09 08:14
a czemu do czterech? powinno być do pięciu - codziennie pierwsza godzina to religia, na której młodzież modliłaby się za dobre oceny z matematyki, fizyki, chemii i biologii.
tade / 77.253.110.* / 2008-08-08 21:59
ludzie nie choćta do pracy.nic nie róbta ,bo se który krzywdę zrobi.
karolgrzech / 2008-08-08 18:50
18 godz. "pracy" , 4 miesiace wolnego , hak zliczyc wszystkie przerwy .... ktos na to placi podatki..., i to sa ciezko pracujacy ludzie , nie majacy ZADNYCH gwarancji , szkoda mowic....
zynsywa / 82.160.216.* / 2008-08-09 10:01
to jak jest tak dobrze pokrzywieńcu społeczny, to idź pracuj do szkoły-na co czekasz
oooo / 89.78.206.* / 2008-08-28 20:46
Wiedziałaś/eś na co się decydujesz więc nie staraj się wmawiać innym, że to wcale nie jest taka łatwa praca itp. itd., bo jak się nie podoba, to nie musisz tego zawodu wykonywać, na pewno ulżysz nie tylko sobie...
oxyd / 193.151.50.* / 2008-08-09 12:10
Rozumiem , iż pisał to nauczyciel.
Gercio / 90.156.99.* / 2008-08-08 22:16
Edukacja to gałąź na której wszyscy siedzimy, jeżeli się ją podcina to się kiedyś urwie i wszyscy polecimy.

Kolego drogi, zastanów się co myślisz.
MAKU WAWA / 83.24.229.* / 2008-08-09 09:49
dokładnie ! wreszcie jakiś głos rozsądku !!!
Cala prawda / 89.78.7.* / 2008-08-08 18:14
W tuskolandzie tak jak za Bieruta: winowac lojalnych kacykow PO-komuszych a inteligencji placic tak, aby tylko mozna przezyc do nastepnego miesiaca. PRL-bis zyje pelna geba za tuska-matolka!
godot / 78.88.222.* / 2008-08-09 08:40
tok rozumowania poprawny,ale przy dzisiejszym postępie /informatycznym i edukac./czekanie do trzeciego pokolenia na awans społeczny to anachronizm. Przelamanie barier materialno-społecznych to jeden z sukcesów PRL-u, /i obecnych czasow/ i żaden odsetek analfabetów funkc. tego nie zmieni pozdrawiam
Bernard+ / 83.22.98.* / 2008-08-08 21:55
W 1952 roku absolwent Uniwersytetu Jagiellońskiego, który skończył studia dzięki punktom za pochodzenie robotnicze starał się o pracę na uczelni i w rozmowie z przedwojennym profesorem wyraził opinię, że "my inteligenci musimy się wspierać, aby zachować odpowiedni poziom życia". Na co profesor: ukończenie wyższej uczelni nie daje jeszcze nikomu prawa do nazywania siebie inteligentem trzeba się legitymować minimum trzema dyplomami wyższych studiów. Młody człowieku, jeżeli chcesz abym cię uważał za inteligenta musisz mi pokazać trzy dyplomy ukończenia studiów. Usłyszawszy te słowa młody mgr odwrócił się i wyszedł. Po kilkunastu latach będąc już dyrektorem wielkiego socjalistycznego zakładu pracy przyszedł do profesora przypomniał mu tamtą rozmowę i z dumą wyciągnął i położył na biurko staruszka profesora swoje 3 dyplomy Uniwersytetu, Akademii Ekonomicznej i Politechniki pytając czy teraz Pan profesor uważa mnie już za inteligenta?
Na co profesor nie, bo Pan mnie źle zrozumiał i nie wysłuchał do końca. Szanowny panie, aby być inteligentem trzeba mieć w rodzinnym archiwum oprócz swojego dyplomu również dyplom wyższych studiów swojego ojca i dziadka.
Niestety okres PRL-u nie sprzyjał wychowaniu nowej inteligencji polskiej, bo inteligencja to nie tylko wykształcenie, ale przede wszystkim odpowiednie wychowanie.
Wszak historia zna wielu wykształconych głupców.
Przed wojną nauczyciele nie mieli „Karty nauczyciela” a wychowali w okresie 20-lecia międzywojennego pokolenie "Kolumbów", które działanie dla dobra ojczyzny aż do ofiary z życia uważało za swój najważniejszy obowiązek. Miałem w życiu to szczęście, że w dzieciństwie uczyli mnie Ci wspaniali nauczyciele z pokolenia Kolumbów rocznik 20. Dziś rozmowa kwalifikacyjna z 50% absolwentów techników i szkół wyższych wprawia mnie w ogromny niepokój o przyszłość Polski.
Wczoraj np. Pani mgr inż. Zarządzania i marketingu nie potrafiła odpowiedzieć na pytanie, z jaką prędkością w m/sek. porusza się samochód, który ma na liczniku 100km/ godz. co gorsza w ciągu 10 minut nie potrafiła tego również wyliczyć przy pomocy kartki, długopisu i kalkulatora. Wśród absolwentów szkół średnich 70% nie potrafi tego wyliczyć, ale skoro nauczyciele nie są wynagradzani, za jakość uczenia mierzoną np. ilością uczni, którzy osiągają sukcesy w olimpiadach przedmiotowych ani za ilość absolwentów zdających egzaminy na wyższe uczelnie, lecz za zebranie bzdurnych papierków, o których mowa w karcie nauczyciela, aby dostać tytuł nauczyciela Dyplomowanego!!. Zlikwidujcie karty Nauczyciela Górnika Hutnika specjalne przywileje dla różnych grup zawodowych wprowadźcie sprawiedliwe równe zasady wynagradzania i awansowania oparte o system obiektywnych mierników jakości pracy a zacznie się szybszy rozwój Polski w każdej dziedzinie gdy pracowici i mądrzejsi będą zarządzać i nadzorować pracę głupszych i leniwych a nie jak teraz na czele narodu stoją posłowie bez matury, bez kultury i bez skrupułów. To jest również wina całej armii nauczycieli, że wśród narodów Europy Polacy są tym narodem który ma największy procent analfabetów funkcjonalnych wśród osób w przedziale wieku 18-65 lat w tym aż 7% polskich analfabetów funkcjonalnych posiada dyplomy polskich wyższych uczelni. Dla porównania wśród Szwedów, którzy osiągnęli najlepszy wynik jest w całej populacji tylko 7% analfabetów funkcjonalnych a Polacy z wykształceniem zawodowym są analfabetami funkcjonalnymi aż w 20 %.
Czy domagający się podwyżek płac, wczesnych emerytur i obniżenia czasu pracy nauczyciele nie ponoszą tu żadnej winy za taki stan rzeczy? A fakt ,że Polska ma od 20 lat najniższy w Europie wskaźnik nowych patentów w przeliczeniu na 10 000 samodzielnych pracowników naukowych? Nie maswojej przyczyny w obowiązujacym złym prawie w złych systemach emerytalnych i to wszstko powoduje,że mamy PKB per capita na poziomie 54% przeciętnego europejskiego i biedniejsi od nas są już tylko Rumuni i Bułgarzy.
Ivv / 89.77.151.* / 2008-08-20 23:57
To nie wina nauczycieli, lecz programów przeładowanych rzeczami zbędnymi z punktu praktyki życiowej . Czy wiecie, że szwedzkie dzieci nie odrabiają prac domowych, bo uczą się tylko w szkole i nikt im niczego do domu nie zadaje? No i patrzcie jaki maja wynik, gdy mają po lekcjach czas na rozwijanie swych zainteresowań.
ratatata / 83.4.53.* / 2008-08-09 12:29
szanowny panie można mieć mądrych rodziców i być głąbem, można się kazać nazywać profesorem ibyć zwykłym chamem. Uczoność wcale nie świadczy o mądrości, a niestety mądrość jest nieodzowna do inteligencji. a pan wie że można być profesorem czegoś tam też dlatego że miało się papkę proferora i być analfabetą zyciowym. życie panie kochany to nie sielanka podana przez rodzicieli jedynakowi życie ta ciężka walka .
życzę dużo zdrwia bo ............. .
tfardy liberał / 83.29.201.* / 2008-08-08 16:34
W szkolnictwie wieszali psy na Giertychu, to teraz wynocha na bruk, a tuskołki niech wymiataja na zlewozmywakl - tam wiedza jest zbyteczna, a po powrocie do łopaty
Fahrenheit / 2008-08-08 17:01 / Bywalec forum
nikt nikomu nie każe być nauczycielem. A czekanie pod Sejmem na to "aż nam dadzom, bo NAM się należy, bo MY mamy cienżko, bo NAS dzieci nie lubiom" jest upokarzające. Jeszcze cięższa jest podobno praca śmieciarza, bo śmierdzi. A już taki hutnik to ma przej****e, bo gorąco. Nie zapominajmy o lekarzach - Ci zdychają na głodowych pensjach, ale nie ma się co dziwić. Robią to charytatywnie, bo średnio na 1 miejsce na medycynie jest 10 chętnych. Naprawdę przesrane Panie Broniarz mają rolnicy - nie ma bata. Zima, lato, słońce deszcz, trzeba robić! Zwierzętom dać jeść! I KRUS płacić. Najlepiej się mają za to przedsiębiorcy - TE ŚWINIE TŁUSTE PŁYWAJĄCE W PIENIĄDZACH nawet nie strajkują! Wiem Panie Broniarz, mnie też to dziwi. Ja sam prowadzę działalność i za nic nie chcę strajkować. Nie mam komu pogwizdać gwizdkiem, nie mam komu napisać na transparencie: Minister do wora, wór do jeziora.
Mam Was w dupie strajkujący.
I Wasze strajki.
Andre7 / 2008-08-08 15:01 / Tysiącznik na forum
To troche nie tak z tymi godzinami. Mam w rodzinie nauczyciela i mogłem troche poobserwoać jak to jest.
Jak się wychodzi ze zwykłej pracy to można o niej zapomnieć do nastepnego dnia. A nauczyciel w domu (poaz godzinami) musi się przygotować do lekcji, sprawdzić prace. Mówie oczywiście o normalnym, nauczycielu zaangażowanym w to co robi.
A jak się posłucha jaka jest część młodzieży i co gorsza rodziców, to nawet za 3x pensje nauczyciela bym nie chciał iść do szkoły.
Howard Webb / 2008-08-08 16:14 / Bywalec forum
zgodzę się, że nauczyciel po lekcjach musi popracować, lecz im większy staż tym pracy jest mniej, ale czy iżynier nie musi po godzinach pracy się dokształcać studiować nowości i w innych profesjach jest podobnie,
ale jeśli ktoś ma jeszcze wątpliowości niech przyrówna liczbę godzin pracy nauczycieli zagranicą, wtedy dojdzie do wniosku jacy polscy nauczyciele są LENIE
INA / 80.51.161.* / 2008-08-24 20:18
Drogi Panie, chyba Pan nie bywa za tą granicą, bo w przeciwnym razie wiedziałby Pan, że np.we Włoszech, czy Francji nauczyciele mają 18 godzinny tydzień pracy pedagogicznej (czyli tak jak u nas) i nie chcą, żadnych nadgodzin, bo nie muszą, gdyż naprawdę nieźle zarabiają, a ich rok szkolny jest jeszcze krótszy niż w Polsce. Więc prosze nas nie obrażać!
Fahrenheit / 2008-09-24 07:38 / Bywalec forum
no i cóż z tego? Kiedy szła Pani na studia, to nauczyciele zarabiali 2 średnie krajowe? Zaskoczyli Panią politycy obniżając pensje? Zawsze można nauczyć się francuskiego i uczyć w Paryżu, korzystając z przywilejów.
Na marginesie - zmianę warunków emerytalnych dla nauczycieli, którzy zaczęli już pracę - a więc zmiana zasad w trakcie trwania "gry" uważam za zwykłe suk*****stwo. To jedyne miejsce gdzie macie rację. Zaczynaliście pracę w określonym systemie emerytalnym i w takim macie ą skończyć, zmiany mogą następować dopiero od - np. 2011 roku dla wszystkich nowo zaczynających pracę.
Ale z tymi płacami i strajkami - poniżacie się jak mało kto.
Ivv / 89.77.151.* / 2008-08-21 00:00
Inne zawody poza policją i strażą więzienną nie pracują z mlodocianymi bandytami, a nauczyciele tak i to za marne grosze, więc się od nich odczepcie.
chorzowianin / 87.207.128.* / 2008-08-09 10:17
znaczy się koledzy-kolezanki tuska ???
zynsywa / 82.160.216.* / 2008-08-09 10:06
Pasuje do Ciebie ten pseudonim ty głupku nie mający zielonego pojęcia o pracy nauczyciela. Idź sobie"poleniuchuj" sam do szkoły a zobaczysz jak jest przyjemnie.
oxyd / 193.151.50.* / 2008-08-09 12:18
Teraz już jestem pewien,jesteś naucz.....................
Howard Webb / 2008-08-09 11:47 / Bywalec forum
sądząc po zacietrzewieniu w twoim komentarzu jesteś nauczycielem, jeśli zawód nauczyciela nie sprawia ci przyjemności to się zwolnij, skorzystają na tym dzieci, które nie będą musiały oglądać frustrata i lenia w jednej osobie,
nauczycieli do wysiudania jest aż 100 tys. to wreszcie niech zostaną ci najlepsi a cieniarze i lenie do innych zawodów, gdzie nie trzeba myśleć i jest przyjemnie
mac78 / 79.97.90.* / 2008-08-08 13:37
sam fakt że tyle nam się namnozyło nauczycieli pokazuje że jest to zawód lekki i o duzych profitach Nauczyciele popatrzcie sobie na innych którzy za ta samą kasę zapieprzaja i nie mają takich bonusów
gewo / 82.160.216.* / 2008-08-09 10:08
O jakich Ty profitach mówisz?Sam już 10 lat pracuje jako nauczyciel i o niczym takim nie słyszałem.
jol / 213.227.75.* / 2008-08-08 14:28
Alez...Szanowny mac78...skoro tak latwo i przyjemnie no i za takie wysokie profity to bym proponowala samemu tak popracowac.
xxons / 79.184.149.* / 2008-08-08 11:25
Dziwne.
1. Gdy był wyż demograficzny, rodzice narzekali, że klasy mają po 30-36 uczniów. Przyszedł niż, a wielkość klas nie zmalała. Samorządy wolą oszczedzać.
2. Nigdy nie chciałem być nauczycielem. Wolę pracować 8 godzin z dojrzałymi ludźmi niż 4 godziny z nastolatkami.
3. Reformujcie, jak chcecie - zobaczymy ilu będzie nowych chetnych na posadę nauczyciela.
4. Moja obowiązek szkolny przypadł na lata 1985-1998. Jedyne co mi się wtedy nie podobało, to brak jakiejkolwiek edukacji ekonomicznej w szkole średniej - człowiek wchodził prawie bezbronny w dorosły świat. A poza tym miałem swietnych nauczycieli i dobrych kolegów. Po co to wszystko niszczyć jakimiś eksperymentami z nową maturą, gimnazjami, zamykaniem szkół zawodowych?
ogitoc / 212.76.37.* / 2008-08-08 10:57
I wbij sobie do głowy, że szkoła ma uczyć dzieci więc jest dla nich, a nie dla uczycieli i Broniarzy.
zynsywa / 82.160.216.* / 2008-08-09 10:09
chyba jesteś chory psychicznie Ty ogitocu
alfa-ale-już-nie-beta / 84.234.10.* / 2008-08-08 09:33
Polscy nauczyciele w pierwszej kolejuności powinni popgonoć Broniarza i Hall tam, gdzie pieprz rośnie. No ale cóż, eurokibuc jest budowany na doświadczeniach nazizmu i komunizmu, stąd nauczanie polskich podludzi jest bezcelowe. Podludzi nauczyć liczyć i pisać, tylko do tego stopnia aby podludzie byli podatni na indoktrynację.
spieprzaj dziadu / 195.117.255.* / 2008-08-08 09:28
Nauczyciele pozwalają sobie na zbyt wiele ! Już to kiedyś pisałem na forum...
A. Pensum 17 godzin tygodniowo tj. 3,5 godz dziennie,
B. Płatne 3 miesiące LABY ( wakacje + ferie świąteczne i zimowe )
C. Płatne 2 LATA kolejnej laby na URLOP ZDROWOTNY ( najczęściej fikcyjny )
D. Przywileje z tyt. CHOROBY ZAWODOWEJ - tj. renta płacona oprócz pensji lub blisko 150 %
emerytury.
E. Wartościowe BONY TOWAROWE na każde święta
F. Możliwość dodatkowych zarobków w wakacje oraz na korepetycjach
i na koniec... Do roboty nieroby a nie do strajków!
nauczycielka / 80.50.238.* / 2008-08-08 13:24
Nikt nikomu nie zabrania być nauczycielem. Skoro jestes tak sfrustrowany, skończ studia pedagogiczne i idź do pracy w tym zawodzie. Założę się, że popracujesz miesiąc i będziesz miał dosyć tej jak to nazwałeś "laby".
stefan longer / 79.185.45.* / 2008-08-08 17:11
studia pedagogiczne kończą przewaznie osoby , które nie potrafiłyby ukończyć snacznie trudniejszych kierunków; pracowałem jako nauczyciel i po " przejsciu" do pracy w ramach normalnego 40-godzinnego czasu pracy wydawało mi sie , że umrę ze zmęczenia. Jestem przekonany , że wiekszość nauczycieli nie ma pojęcia o pracy w ramach 8-10 godzin dziennie i nie podołałaby takiemu wyzwaniu jak zwykła praca tj. po przecietnie 10 godz. dziennie z max.10 dniowym urlopem 1 / rok
INA / 80.51.161.* / 2008-08-24 20:14
Szanowny Panie, proszę sobie wyobrazić, że jestem nauczycielką z 20 letnim stażem pracy i nigdy nie byłoby mnie stać wyjechać z rodziną (4 osoby) na wypoczynek w czasie wakacji /mąż także nauczyciel/, gdybym nie pracowała jeszcze w innych miejscach. Olbrzymim plusem, dla k-go pracuję w szkole, jest możliwość opiekowania się swoimi dziećmi w czasie, gdy inni rodzice muszą pracować a dziecko ma wolne. Z tym, że w roku szkolnym nie ma się dla swoich pociech zbyt dużo czasu, tak nam dyrekcja go organizuje a i sami również jakimiś kółkami zainteresowań-oczywiście charytatywnie. Moje dzieci zapytały mnie kiedyś tak: Mamusiu dlaczego ty się ciągle tyle uczysz? Może to da do myślenia coponiektórym naszym "zwolennikom". Żadna praca nie jest łatwa, ale niektóre są wyjątkowo odpowiedzialne i do takich zalicza sie właśnie ten zawód. I tak na zakończenie, ostatnio, żebym mogła utrzymać studiujące dziecko i drugie- także w szkole, musiałam podjąć dodatkową pracę-właśnie z takiego NORMALNEGO systemu/czyli praca także w niektóre soboty/, ponadto pracuję jeszcze w domu, ale nie udzielam lekcji, żeby było jasne. Więc jak widać ta praca nauczyciela wcale nie jest taka opłacalna, a jeśli chodzi o mnie to pomimo tego,że moja doba to 11 lub 12 godzin pracy nie umieram ze zmęczenia tak jak Pan, chociaż podobno jestem LENIEM, jak to nayzwali nas Pana przedmówcy. Wiem tylko jedno, że CHCIEć /LUB MUSIEć/ TO ZNACZY MóC i nic tu już nie trzeba dodawać ani ujmować.
SOSW / 88.91.72.* / 2008-08-09 00:46
Mówiąc o nauczycielach mamy ciągle na myśli nauczycieli publicznych szkól masowych. Nikt nie wspomina o licznej grupie nauczycieli szkół specjalnych - dla dzieci lub młodzieży z upośledzeniem umysłowym, niewidomych, niesłyszących czy niedostosowanych społecznie. Tacy uczniowie też objęci są obowiązkiem szkolnym! Czy myślisz, że wystarczy skończyć te "łatwiejsze studia od innych", żeby potem przez kolejne 45 lat pracować z niepełnosprawnymi osobami? Spróbowałeś kiedyś, choć przez miesiąc popracować z np. ośmiorgiem dzieci z upośledzeniem umysłowym w stopniu znacznym? Zachęcam spróbować. Trzeba trochę popracować, żeby wiedzieć, jak "obciążająca" to praca - często przez lata na kolanach, często (jak w przypadku tych głębszych niepełnosprawności) przez lata bez wyraźnych sukcesów i nigdy nie kończąca się po zamknięciu drzwi szkoły. Do tego wszystkiego praca ta wymaga ciągłego uczenia się, by dawać ciągle większe szanse dzieciom przez stosowanie różnorodnych metod terapeutycznych. Mam 45 lat. Skończyłam studia przygotowujące mnie do takiej pracy celowo i z pełną świadomością tego, jak będę po nich pracować. ( i wcale nie dlatego, że nie mogłam skonczyć innych - trudniejszych). Gdy zaczynałam pracować nie miałam pojęcia o Karcie Nauczyciela i ewentualnych "przywilejach" z niej płynących. Mam za sobą 22 lata takiej pracy, 22 lata ciągłego doskonalenia zawodowego i nie wiem czy za następne 20 lat będę jeszcze w stanie rzetelnie pracować. Będę po prostu już stara i nie wiem czy starczy mi sił i zdrowia, by dalej "tarzać" się na kolanach obok moich podopiecznych. Zrezygnować? A gdzie po tylu latach tak "specyficznej" pracy mogę jeszcze pracować? Całe 22 lata uczyłam się, by ciągle "lepiej" pracować z niepełnosprawnymi osobami. Jak moją wiedzę i umiejętności można inaczej wykorzystać?
studia pedagogiczne kończą przewaznie osoby , które
getwiks1 / 2008-08-08 11:51
Weź się za naukę, nierobie, zostań nauczycielem i wtedy będziesz miał takie przywileje. Proste. To, że jesteś nieudacznikiem, to tylko twoja wina...
robertgl1 / 2008-08-08 10:56
Jakbyś musiał codziennie wysłuchiwać takich głupoli jak Ty przez 10 miesięcy to i rok zdrowotnego by Ci nie pomógł !!
MKKK / 217.168.138.* / 2008-08-08 10:02
No to zostań nauczycielem cwaniaczku, zobaczysz jaki to fajny zawód, 1 roku byś nie wytrzyamł
Howard Webb / 2008-08-08 11:13 / Bywalec forum
Jak wam tak źle panie i panowie nauczyciele to dlaczego was jest tak dużo? To po pierwsze.
Przeliczmy stawki godzinowe nauczycieli a okaże się, że to jedna z najlepiej zarabiających grup zawodowych.
zynsywa / 82.160.216.* / 2008-08-09 10:13
Ja już napisałem popaprańcu-nie komentuj jak si nie znasz na sprawie, Ty zazdrosna kreaturo. Tacy jak Ty to zostawali kapo w obozach.
Howard Webb / 2008-08-09 11:59 / Bywalec forum
tylko potwierdzasz, że do tej pracy się nie nadajesz, odpocznij troszę i zrelaksuj się bo wkrótce nowy rok szkolny, nowy tzn. każdy ma nadzieję, ze lepszy
nauczycielka / 80.50.238.* / 2008-08-08 13:25
Chyba jakiś żart. Pensja nauczyciela 1000zł to wg Ciebie najlepiej zarabiająca grupa zawodowa?
roqi / 62.233.183.* / 2008-08-08 21:40
jakie 1000zł ? bzdura, kwota bazowa jest 2000 zł prawie, a aż takich wysokich podatków nie mamy.
Karta nauczyciela :
3.Średnie wynagrodzenie nauczyciela stażysty stanowi co najmniej 82% kwoty bazowej, określanej dla nauczycieli corocznie w ustawie budżetowej.

4. Średnie wynagrodzenie pozostałych nauczycieli stanowi dla:
1) nauczyciela kontraktowego - 125%,
2) nauczyciela mianowanego - 175%,
3) nauczyciela dyplomowanego - 225%
wynagrodzenia, o którym mowa w ust. 3.
Howard Webb / 2008-08-08 13:38 / Bywalec forum
stawka godzinowa!!! (ilość złotówek/godzinę pracy) pani koleżanko
memert / 82.160.216.* / 2008-08-09 10:15
Powinieneś Howardzie Webb powiesić się!!!
nauczyciel999 / 83.18.78.* / 2008-08-19 13:22
Jestescie banda idiotow
nauczyciel999 / 83.18.78.* / 2008-08-19 13:22
Jestescie banda idiotow
Bernard+ / 83.22.98.* / 2008-08-08 21:59
popraw na 45 minut pracy!
do początku nowsze
1 2

Najnowsze wpisy