Forum Polityka, aktualnościGospodarka

Andrzej Sadowski: Pozbawienie naukowców i twórców ulg jest bez sensu

Andrzej Sadowski: Pozbawienie naukowców i twórców ulg jest bez sensu

Wyświetlaj:
tomkaz / 129.22.153.* / 2006-05-01 20:55
Jasne. Nie zadnego powodu, zebym mial ta ulge.
I nie chce jej. Chce zarabiac duzo i placic duze liniowe podatki.
Jesli praca gornika jest taka ciezka, ze moze on krocej pracowac niz inni (wczesniejsze emerytury) to niech zarabia wiecej i sam sobie odlozy. Jezeli nie moze zarabiac wicej, niech zmiani zawod. To jest proste i zdrowe.
Jesli ludzie beda wiedzieli ze za dlugo nie popracuja w danym zawodzie, bo ciezki, bo nadwyreza zdrowie itp., beda zadali za wykonywanie go wiecej pieniedzy. Inna sprawa czy konsumenci beda chcieli zapalcic wiecej za owoce tej pracy. Jesli nie, zmniejszy sie popyt na ludzi wykonujacych ten zawod. Naprawde Nikt nie musi byc gornikiem, nauczycielem, naukowcem, tancerzem, sportowcem i kimkolwiek. Wybierajac nasza przyszlosc ryzykujemy i tylko my powinnismy za to placic. nikt inny. Nie che placic za emerytury gornikow z moich podatkow. Wole zaplacic drozej za wegiel i prad z niego, jesli nie ma innego wyjscia. Nie dostaja swoje pieniadze i odkladaja. A jesli bedzie on taki drogi ze mnie nie bedzie stac. Zmniejszy sie zapotrzebowanie na wegiel, na gornikow. Moze nastepny chlopak zamiast gorniczej wybierze inna szkole. Popyt i podaz.
Remigiusz / 83.5.244.* / 2009-03-03 21:50
@tomkaz Masz rację - ale tylko częściowo. Tak system mógłby funkcjonować, gdyby: 1) ludzie faktycznie mieli wolność wyboru (a jest to oczywiście fikcja i chyba nie masz co do tego wątpliwości), 2) gdyby ludzie byli odpowiedzialni (a jak wiesz nie są - zawsze pozostanie grupa wieluset tysięcy albo paru milionów ludzi, którzy NIE ODŁOŻĄ, a po 30 latach będą żądać, żeby Państwo - czyli my - im jednak dało. I co wtedy - wojna domowa? Głód kilku milionów starców?)

Twój pogląd jest właśnie skrajną krzyżówką liberalizmu/kapitalizmu itp. Esencja neoliberalizmu. Intelektualnie bardzo piękny, tylko nigdy i nigdzie sie nie sprawdził. Czego dowód masz w obecnym kryzysie i obserwacji, jak najwieksze państwa świata - oazy liberalizmu - sięgają do mechanizmów kontroli tak wyszydzanych np. w socjalizmie, by chronić się przed upadkiem. Neoliberalizm po prostu nie działa, dlatego nie można zrobić tego, o czym mówisz. I dlatego konieczny jest system, który zmuszą Ciebie i mnie do współpłacenia na emeryturę górnika. Inaczej nasze dzieci będą miały problem, a państwo może się załamać i wtedy nie dostaniemy naszych emerytur, pomimo że uczciwie na nie odłożymy.

A wracając do tematu - oczywiście, że nie ma podstaw, byśmy jako naukowcy mieli taką ulgę. Trzeba likwidować absurdy w prawie i jestem za jej likwidacją - mimo, że działam wbrew sobie.
ex docent / 83.5.194.* / 2006-04-26 23:28
Korzystam z tej ulgi, ale i tak płacę majwyższe podatki - wg. nawyzszej stawki podatkowej. W porządku, moge zapłacić i więcej, tylko czy z tego powodu bedę miał większe uprawnienia obywatelskie niż ci, którzy nie płacą lub płacą mniej na to państwo ? Nie, bo ordynacja wyborcza daje jeden głoś na jednego człowieka. Tu akurat mamy równe żołądki. Przy płaceniu ta równość nie obowiazuje. A więc wychodzi na to, że nauczyciele będą musieli zapłacić za wyższe emerytury górnicze.
waz(usa) / 64.21.106.* / 2006-04-26 17:16
A ja nie rozumieim o jaka ulge chodzi. Naukowcy placa mniejsze podatki od czego? Dzialalnosci naukowej?
MacMurphy / 84.40.135.* / 2006-04-26 20:07
Jeśli literki "usa" w nick "waz(usa)" wskazują na miejsce pobytu autora to nie dziwię sie pytaniu. Amerykański PIT opiera się o faktyczne koszty uzyskania przychodu, a nasz polski PIT dla zdecydowanej większości podatników deklarowanie faktycznych kosztów wyklucza. Są tylko zryczałtowane koszty.

I to co autor wywiadu określa jako "ulgę" jest tylko uprawnieniem naukowców do wyższego ryczałtu kosztów uzyskania przychodu.

A tak naprawdę jedyny sprawiedliwy podatek osobisty to "pogłówne" - jednakowa kwota podatku dla wszystkich obywateli. I w dodatku DOBROWOLNY, ale w powiązaniu z prawem do głosowania tylko dla tych obywateli, którzy podatek zapłacą.
Podatek dochodowy dotyczyć powinien wszystkich przychodów innych niż umowa o pracę - czyli dla szeroko pojętej działalności gospodarczej. A więc wszystkie dotychczasowe umowy o dzieło lub zlecenia powinny już być opodatkowane jak działalność gospodarcza stałą liniową stawką. Oczywiście z pełnym odliczaniem kosztów uzyskania przychodu.

Tak mi dopomóż Bóg
waz (USA) / 64.21.101.* / 2006-04-27 04:54
Dzieki za info, ale zryczaltowane koszty to jakas kompletna bzdura. W takim ukladzie nalezy tak dzialac, aby przy minimum wysilku korzystac z najwyzszego ryczaltu.
MacMurphy / 84.40.135.* / 2006-05-01 13:43
I właśnie dlatego w kolejnych zmianach ustawy o PIT ograniczane są zawody, dla których koszty uzyskania przychodu są podwyższone w stosunku do standardowych.

Dla polskiego systemu podatkowego idealny system to taki , w którym koszty uzyskania przychodu jednakowe dla wszystkich zawodów i najlepiej równe zeru.
Antiducktum / 193.151.64.* / 2006-04-26 13:35
A dla mnie to śmierdzi mala zemstą za fakt że środowisko akademickie sprzeciwia się i krytykuje amatorszczyznę i zaściankowość uprawianą przez PIS (politykierstwo i szantaż), tak należy tłumaczyć ten skrót. Ciekawe kto zapłaci te wszystkie rozdmuchane, podwyżki, becikowe, kombatanckie, rewaloryzacyjne jak cała polska w sile wieku wyjedzie pracować za granicę. Przecież nie kaczki z własnego portfela. Wtedy dopiero będzie lament
szwagier / 80.55.81.* / 2006-04-26 11:42
A dlaczego ja nie mogę mieć sensownych kosztów uzyskania przychodów?
Do mojej pracy potrzebny mi jest garnitur, koszula, krawat i porządne buty, że o godziwym zegarku i samochodzie nie wspomnę. A w koszty wrzucić tego nie mogę, i VATu odliczyć takoż.
Zamiast zabierać to "naukowcom" (cudzysłów uzasadniony bo większość uprawia pseudonaukę) domagam się podobnych warunków dla mnie.
W czym ja jestem gorszy od np. profesora Balcerowicza? Że o profesorce (ha! ha! ha!) ekonomiii Ziółkowskiej (pamiętacie jeszcze to zjawisko w RPP? - teraz uczy studentów bankowości ha! ha! ha!) nie wspomnę.
pracownik / 212.2.100.* / 2006-04-26 14:28
zgadzam się jak najbradziej. Nie wiem czym różnią się koszty uzyskaania przychodu nauczyciela np. liceum od nauczyciela akademickiego. Jeden i drugi głównie uczy. Ja dojeżdżam do pracy 30 km w jedną stronę, muszę mieć porządne ubranie i buty, muszę się dokształcać a nie mam mozliwości zwiększyć sowich kosztów. jestem za likwidacją tej ulgi - lub niech dotyczy wszystkich
MacMurphy / 84.40.135.* / 2006-04-26 20:17
Powtarzam wpis kilka wypowiedzi wyżej.

Jedyny sprawiedliwy i sensowny podatek osobisty to "pogłówne" - jednakowa kwota podatku dla wszystkich obywateli. I w dodatku DOBROWOLNY, ale w powiązaniu z prawem do głosowania tylko dla tych obywateli, którzy podatek zapłacą.

Podatek dochodowy dotyczyć powinien wszystkich przychodów innych niż umowa o pracę - czyli dla szeroko pojętej działalności gospodarczej. A więc wszystkie dotychczasowe umowy o dzieło lub zlecenia powinny już być opodatkowane jak działalność gospodarcza stałą liniową stawką. Oczywiście z pełnym odliczaniem kosztów uzyskania przychodu.

Do wypowiedzi "pracownika" mam jedną uwagę. Postawa życiowa w sprawach podatkowch "niech innym zabiorą, skoro ja nie mam" jest z gruntu niesłuszna.

Jedyne prawidłowe stanowisko to OBNIŻYĆ WYDATKI BUDŻETU PAŃSTWA. Nie "obniżyć podatki" tylko "OBNIŻYĆ WYDATKI BUDŻETOWE". Wtedy podatki obniżą się automatycznie.
myśleć! / 83.14.128.* / 2006-04-26 11:09
Przeczytałem wywiad dwukrotnie, bardzo dokładnie i doszedłem do wniosku, że tytuł zupełnie nie przystaje do treści wypowiedzi A. Sadowskiego.
Proponuję zmienić tytuł wykorzystując fragment wypowiedzi oddający sens prezentowanej opinii:
"Andrzej Sadowski: Nie ma żadnego powodu aby ulgę miał naukowiec"

Najnowsze wpisy