Bjustolog
/ 90.129.94.* / 2009-03-15 11:22
Przeca łod dawna było, że lepper to cienki bolek do waldka pawlacza, skrzeczy ten g...nojad ale swoje po cichu robi, z konkubiną tyż, kłopotek ma tera kłopotek, ma go tyż niesioosiołowski, może bardziej z tym, że łon wydala do swojego łba i stąd taki rozkojarzony a i słowa u niego już tak wyprzedziły jego myśli, że łoj nie dojdzie do ich spotkania - wniosek - z tym garncarzem /tak jakoś ta wstrząsająca twarz mi się kojarzy/ osiołowskim będzie coraz marniej. A jest ich tam panie więcej, łoj szkoda, że nie stoją przy mnie w komplecie kiedy miewam zatwardzenie, ale byłoby sruu! Ale D. z Półtuska nad wszystkim panuje, to jest dopiero kołalicja-umysłowa prohibicja
Wcześniej pisałem /chyba znamienny/ tekst ale nie myślałem, że ten walduś taki szczwany, oj pawlacz, zaskakujesz nas coraz to bardziej, znaczy rozwijasz się, brawo walduś:
oj walduś, z dwojga złego to już chyba lepper ma więcej oleju /rzepakowego/ we łbie niż twój biedny czerep. Temu cyborgowi nie pomógł prozac, pono brał psychotropy przez długi czas - całkiem można w to wierzyć patrząc na te pół przerażone, rozbiegane oczka i słuchając jego dźwięków wydobywających się z jamy gębowej, bo głosem, mową ciężko to nazwać/. A jakie to cwane, chłopino wracaj do kompostnika, tam twoje miejsce a i zabierz ze sobą w tą podróż trochę kolesi po fachu, trochę ministrów, niesiołowskiego i innych palantikotów, weź pigułkę, weź pigułkę ...