Forum Polityka, aktualnościGospodarka

Ogórek: Nie jeździsz bezpiecznie? Dostaniesz rabat!

Ogórek: Nie jeździsz bezpiecznie? Dostaniesz rabat!

Wyświetlaj:
chłop jag / 84.234.10.* / 2009-04-05 10:20
Problem tkwi w tym aby wyłapywać wariatów drogowych a nie szykanować wszystkich kierowców za pomocą fotoradarów. Znaki drogowe, ograniczające szybkość, powinny być znakami informacyjnymi a nie nakazu! Na kursach, obok ruszania pod górę z ręcznego, powinno się uczyć wyobraźni i odpowiedzialności! Wariat drogowy potrafi jechać drogą osiedlową 100lm/h i tu jest problem. Są także normalni ludzie, którzy z chwilą złapania za kierownicę, staja się wariatami, którzy gdyby mieli kałacha w samochodzie, robili by z niego użytek, np. strzelając do początkujących kierowców, jadących ich zdaniem, za wolno. Trzeba wyłapywać wariatów drogowych już na etapie kursu na kierowców i organizować specjalne kursy, które będą z wariatów drogowych, czynić odpowiedzialnych i z wyobraźnią, kierowców. Oczywiście z nie wszystkich wariatów drogowych da się zrobić kierowców odpowiedzialnych i z wyobraźnią.
Nie może być odpowiedzialności zbiorowej, gdzie wszyscy kierowcy są szykanowani fotoradarami z powodu wariatów drogowych, powodujących zagrożenia na drogach!!!
Przy dzisiejszej technice, można świeżo upieczonemu kierowcy, montować w samochodzie tachometr z GPS-em, takie urządzenie do identyfikacji potencjalnego wariata drogowego, na jeden rok!
Czyli NIE FOTORADARY A URZĄDZENIA IDENTYFIKUJĄCE WARIATÓW DROGOWYCH, montowane w samochodach, świeżo upieczonych kierowców!!!
prawiezaratralala / 77.254.137.* / 2009-04-05 16:10

Trzeba
wyłapywać wariatów drogowych już na etapie kursu na kierowców i
organizować specjalne kursy, które będą z wariatów drogowych,
czynić odpowiedzialnych i z wyobraźnią, kierowców.

tu przedobrzyłeś że miło, poza tym jak zwykle ok
Zbignieff / 194.9.67.* / 2009-04-05 08:19
Jak słyszę że jakiś "yntelygent" polityk zaczyna mówić o zmianach w przepisach drogowych bądź też o zmianie przepisów dot. karalności... to jakoś tak istotnie zaczynam się wnerwiać... : /
@@@ / 195.90.107.* / 2009-04-04 13:49

Chwali się za to tym, że kierowca, który przekroczy dozwoloną prędkość o 5 kilometrów na godzinę, chcąc na przykład uniknąć zderzenia, zostanie sfotografowany przez jeden z 700 fotoradarów i wypłaci do policyjnej kasy 50 złotych.

Jest chyba jeszcze lepiej poniewaz gdzies pisano ze wystarczy przekroczyc predkosc o 1 km/h aby dostac mandat 50zl.
Handel wyrokami 1 / 83.20.7.* / 2009-04-04 09:28
Moj kolega w 1994 roku wjechał w dziure i powaznie uszkodził nowy samochów.

Poniewaz zarzad dróg odmówil wypłaty odszkodowania sprawa trafiła w 1994 roku do sadu.
I sprawa trwa - 15 rok !
Sąd obecnie zastanawia sie nad powołaniem biegłego do oceny samochodu !
Takie sa oblicza korupcji sądów
lopez suarez / 83.22.250.* / 2009-04-04 14:17
Karygodną opieszałość sądu w przypadku który opisałeś widzę, jednak korupcji jakoś w tym działaniu nie dostrzegam.
Jeśli jednak w sprawie jest jakiś kontekst korupcyjny to udaj się z tym doCBA a nie krzycz na forum o korupcji tam gdzie jej nie widać.
prawiezaratralala / 77.254.137.* / 2009-04-05 16:16
a jednak korupcja.
2 lata w tej sprawie - to byłaby opieszałość; 15 - to korupcja. Pozostaje jedynie ustalić formę.
Np czekanie aż wyłożymy kasę na adwokata aby chłopaki zarobili za nic?
prawiezaratralala / 77.254.137.* / 2009-04-05 16:17
w takiej sprawie do CBA poszedłby idiota
lopez suarez / 83.11.142.* / 2009-04-05 16:57
Art.228-231 KK zawierają szczegółowy zapisy dotyczące korupcji.
Opisany przypadek nie wyczerpuje znamion korupcji w rozumieniu żadnego z tych artykułów.
Zamiast pisać głupoty lepiej się nieco poduczyć prawa.
Tłumaczę: CBA to Centralne Biuro Antykorupcyjne do którego zadań należy min. wykrywanie i zwalczanie nadużyć w instytucjach państwowych.
Przytoczona przez ciebie argumentacja jest śmieszna. Idąc tego typu torem rozumowania można postawić zarzut korupcyjny niemal każdemu sprawcy czynu zabronionego. Sprawcę bójki można np. oskarżyć o to ,że rozbił komuś głowę po to aby mógł zarobić lekarz , który tą głowę opatrzy.
Na przyszłość pomyśl zanim cos napiszesz a nie ośmieszaj się.
prawiezaratralala / 77.254.137.* / 2009-04-05 19:30
podoba mi się gdy ktoś stara się powstrzymać od zarzucania innym komentującym nieuctwa a ogranicza do zaprezentowania własnego zdania.

W sprawach społecznych są większościowe obszary na których prawo i jego szczegółowa znajomość są bez znaczenia. Podejmując decyzję by z czymś iść do sądu musimy mieć świadomość, że jeśli uważamy, że mamy słuszność na 90%, nasze szanse wynoszą 30%.

Czucie i wiara więcej znaczą w życiu pojedynczego człowieka niż opasłe tomy prawa. Tu liczy się siła. Pojedynczy człowiek w obliczu systemu siły nie ma i może tylko podjąć działania drastyczne. Drastyczne w rozumieniu zachodniego prawa, a tak naprawdę: naturalne.

To oczywista oczywistość, że nieuczciwością jest przekupywanie sędziego. Lecz gdy zgwałcą Ci córkę czy żonę, a Ty żyjesz już trochę w zachodniej demokracji i wiesz, że teraz cały system stanie po stronie złoczyńcy, warto to zrobić. Bo jeśli nie, to pozostaje Ci tylko zabić złoczyńcę o ile jesteś człowiekiem honoru.

W tamtej sprawie: jeśli przez 2 lata (a cóż 15-cie!) sąd nie potrafi wyegzekwować odszkodowania od właściciela drogi, to znaczy, że tamci sędziowie żyją nie z prawa lecz z kolesiostwa i łapówek. I nic to po żadnym biurze.

Biuro nie podejmie podobnej sprawy bo nie jest w stanie działać w skali masowej. Musiałoby powielić system sądowniczy. Działa więc tylko na zamówienie. Raczej nie na zamówienie pojedynczego człowieka, lecz polityczne.

A jeśli podejmie to będzie działać dłużej niż żyje poszkodowany. Samo rozpracowanie 15-tu lat sprawy zajmie może drugie tyle. Ja w tej sprawie poszukałbym znajomych i próbował dowiedzieć się o co chodzi.

Można sobie wyobrazić, ze lokalny sędziego przyjaźni się z dyrektorem zarządu drogowego. Gdy grają w karty, taki sędzia powie uprzejmie coś w rodzaju: "dać koledze handlującego wyrokami na odszkodowanie, to pół miasta zechce naprawić sobie auta na rachunek drogowców".

Jeśli chcesz wygrać to musisz dać w łapę. Po drugiej stronie nie stoi bowiem prawo z zasłoniętymi oczyma, lecz samowystarczalny system, który ma w pupie pojedynczego człowieka. To nie jest pochwała korupcji. To wskazanie jak zwykły człowiek może bronić się przed systemem.
@@@ / 195.90.107.* / 2009-04-04 13:47

Sąd obecnie zastanawia sie nad powołaniem biegłego do oceny samochodu !

No i Twoj kolega sie dowie ze to rdza spowodowala uszkodzenie a nie dziura.
Naterki / 83.20.161.* / 2009-04-04 13:46
Nie są nam potrzebne nowe taryfikatory mandatow.Potrzebne są nam bezpieczne drogi -niekoniecznie autostrady bo tych nia potrafimy budować.. O ile do stanu dróg krajowych nie można mieć specjalnych zastrzeżeń to stan dróg powiatowych i gminnych jest katastrofalny i woła o pomstę do piekła,Gdzie są te Schetynówki?Druga sprawa to motocykliści, Ciarki przechodzą gdy wyprzedzają lub mijają szybkością 160- 180 nie zwarzając na fotoradar ,są nie do zidentyfikowania

Najnowsze wpisy