acomitam
/ 83.25.202.* / 2007-03-06 15:18
Wg mojego rozeznania matematyczna teoria chaosu i "efekt motyla" to zjawiska o tochę różnej naturze i prowadzace do odmiennych skutków, czy może wniosków, chociaż oba wskazują na ograniczenia naszego poznawczego aparatu. Teoria chaosu stwierdza, że deterministyczny proces powtarzalny ad infinitum może prowadzić do skutków o bardzo skomplikowanej naturze, której nasz skromny umysł, chociażby nie wiem jak się wytężał, nie da rady opisać. Klasycznym przykładem są tutaj fraktale. Efekt motyla zaś mówi o (strukturalnej) niestabilności pewnych procesów zależnych od czasu i z grubsza rzecz biorąc polega na stwierdzeniu, że małe odchylenia w warunkach początkowych mogą dawać po dostatecznie długim czasie znacznie różniące się efekty. Trzeba przyznać, że zarówno w przypadku matematycznego chaosu jak i niestabilnych strukturalnie procesów nie jesteśmy w stanie wiele powiedzieć o efekcie końcowym takich ewolucji. W tym sensie chaos III i IV RP nie jest chaosem matematycznym, tylko zwykłym burdelem, bowiem chaos matematyczny zakłada, że pewne ustalone prawo stosuje się niezmiennie. Można zgodzić się z autorem, że w przypadku naszego polskiego, socjalistycznego burdelu może wystąpić efekt motyla, tzn drobne przegięcię wiodącyh partii może wywołać poważne dla nich skutki, jednak znając przywiązanie naszych rodaków do socjalizmu, niewiele to zmieni. Inne wiodące ugrupowania będą żerowały na, hmmm.. łatwowiernych rodakach i obiecywały im gruszki na wierzbie. A my, no cóż, bedziemy się cieszyć i szczerzyć z radości jak to mamy w zwyczaju.