Proton
/ .* / 2005-01-18 11:35
Panie Mbewe!Powtarza pan tylko medialny bełkot pisząc "na okrągło" o czymś o czym nie ma pan pojęcia.Energetyka dzieli się na 2 główne działy : wytwórcy( elektrownie, ciepłownie,kotłownie) i zakłady energetyczne w tym linie przesyłowe (hurtownicy). Kto zarabia na energii elektrycznej? Energia elektryczna w elkektrowniach kosztuje srednio 90-120 zł za MWh (elektrownie systemowe z kontraktami długoterminowymi) czyli 0,09-0,11 zł za kWh ( w tym znajduje się obowiązkowa akcyza którą płaci proucent!). Koszt płacy ludzi wszystkich w średniej elektrowni to ok 15 %. Czyli załózmy że jest to ok 0,015 zł (1,5 gr na 1 kWh). Ile kosztuje energia u pana w gniazdku? Pewnie przy pana zarobkach jest to niewazne. Ale panu powiem około 36 gr za 1kWh czyli 360 zł za MWh !!! Gdzie się podziewa ta fantastyczna różnica? Niech pan sobie sam odpowie. Załózmy że wyrzucamy 50 % załogi z tych wszystkich elektrowni i dalej produkujemy tyle samo ( niestety nie da się bez zlecen kosztownych dla firm zewnetrznych naprzykład remontowych ale pomińmy to). Na bruk idzie jakieś 20-30 tys ludzi. Nie płacimy im odpraw (rząd i społeczeństwo ma się tym zająć). Oszczędzamy ok 7,5 % w cenie producenta czyli 0,75 gr na 1kWh. Cena w gniazdku to przypominam ok. 36 gr za kwh. Pytanie czy cena się w domu u pana zmieni !? NIE !!!! Bo cene ustala dystrybutor, URE, rząd. Co jeszcze, no właśnie jakieś 30 tys ludzi na kuroniówce za którą i tak zapłaci pan ze swoich podatków. Plus do tego opieka zdrowotna, choroby, przestępczość itd, itp.Czy to są farmazony? raczej nie. czy ktoś zna realne przypadki spadku cen energii na skutek prywatyzacji ( Połaniec, STOEN, SEC Szczecin, Gdańsk Wybrzeże itd) gdzie cena spadła?W niektórych tych firmach zatrudnienie zmalało znacząco i co z tego, zarobił na tym na pewno nie właściciel gniazdka z ceną energii elektrycznej 36 gr za kWh lub odpowiednio dużą ceną energii cieplnej w kaloryferze. Podsumowując nie zatrudnienie nie umowy z pracownikami kształtują ceny energii, a szum medialny to łatwe rozmydlenie istoty problemu jaką jest składnik cenowy energii w POLSCE.