Forum Polityka, aktualnościGospodarka

Im bardziej rozwinięty system emerytalny tym mniej dzieci w rodzinach. To już nie jest tylko moja hipoteza – to już jest fakt potwierdzony naukowo.

Im bardziej rozwinięty system emerytalny tym mniej dzieci w rodzinach. To już nie jest tylko moja hipoteza – to już jest fakt potwierdzony naukowo.

Wyświetlaj:
ecot / .* / 2005-10-04 18:43
a może pan autor artykułu podać link do swego tekstu( o llikwidacja ubezpieczeń społ) o którym wspomina pod koniec artykułu
Kati / .* / 2005-09-28 19:58
Mam dwoje dzieci i jest mi bardzo ciężko bo moje wynagrodzenie starcza mi na półtora tygodnia. Zapewniam pana że gdyby mnie było stac i z tego co zauważyłam inne kobiety np. z mojej branży (budżetówka) napewno chciałybyśmy mieć więcej dzieci. Także chyba pan się myli. Strasznie musi pan być krótkowzroczny a w dodatko porównując takie kraje do Polski....
Pawel / .* / 2005-09-23 14:57
Panie Rafale,sytuację w Europie Zachodniej możemy wyjaśnić sobie mocno socjalnym państwem, a jak sprawdzą się teoria w USA, gdzie system emerytalny jest w zasadzie kwestią indywidualnych oszczędności?
Roma / .* / 2005-09-19 08:32
Wiek temu bieda była straszna, obecnie nie do wyobrażenia, choroby nękały, perspektywy dla 90 % na "dobrobyt" marne, a dzieci po czworo w rodzinie. Jedynym bogactwem były dzieci i były. Kto nie miał dzieci, ten na starość miał "problem".Autor przytoczył badania, które dla zajmujących się historią są oczywistością.
mofo / .* / 2005-09-19 14:22
wtedy ludzie mieli wiecej dzieci bo przemysl gumiarski jeszcze sie nie rozwinal a nie dlatego ze mysleli o zabezpieczeniu na przyszlosc
Jadomek / .* / 2005-09-16 16:09
Jaką może mieć wartość to "naukowe odkrycie."Oczywiście żadne,a już szczytem absurdu jest wyciągnięcie stąd wniosku,że likwidacja systemuemerytalnego zwiększy nam przyrost naturalny.Należy oczekiwać,że już niedługo jakiś instytutzbada np.ryby,które jak każdy wie żyją w wodzie.Udowodni naukowo,że gdzie są ryby tam musi byćwoda.Wówczas nasi liberałowie znajdą receptę nastepowienie terenów zalecając wożenie tam ryb.Ogólnie wiadomo dla czego w bogatych krajach jestmniejszy przyrost naturalny i nie warto tego przy-pominać.Da się więc naukowo ustalić,że nie tylko im bardziej rozwinięty system emerytalny,ale też im wyższydochód na mieszkańca,im więcej luksusowych dóbrmaterialnych,im szerszy dostęp do kultury w tychpaństwach,tym mniejszy przyrost.Ale lepiej nie proponujmy im likwidacji tego wszyst-kiego,przy okazji likwidacji systemu emerytalnego,bo sobie dobrze o nas nie pomyślą.
wrafal / .* / 2005-09-16 20:37
Panie nie-liberalny geniuszu - skoro prokreacja jest tyko w biednych krajach a bogatych nieto czemu biedna Rosja (pkb na mieksz mniejsze niz w Polsce) jest krajem o najbardziej ujemnym przyroscie naturalnym, a Emiraty Arabskie (pkb na mieszkanca wyzszy niż w Niemczech) mają jeden z najwyższych przyrostów naturalnych...
Jadomek / .* / 2005-09-17 00:41
Szanowny Panie Autorze geniuszem nie jestem i niema to nic do rzeczy.Zamieściłem swoją opinię bo jestem przerażony tym co się dzieje dokoła i jakierozwiązania problemów proponują i forsują facho-wcy,eksperci i politycy.Nie potrzeba być geniuszemani niestety nawet fachowcem żeby zauważyć,że toco proponują liberałowie jest poprostu absurdem ipomimo iż jest wśród nich dużo ludzi utytułowanych,nie ma naukowego uzasadnienia i co gorsze nie sprawdza się w praktyce.Likwidacja systemu ubezpieczeń społecznych ktorąPan proponuje by zahamować spadek przyrostunaturalnego jest wedłóg mojego zdania niezwyklegrożną bombą z opóżnionym zapłonem.Zresztą talikwidacja już trwa w wyniku wprowadzonej libe-ralizacji form zatrudnienia.Coraz więcej firm w tymmających status tkz.państwowych zatrudnia pracowników na umowy nie płacąc za nich skłądki doZUS.Zatrudnieni w ten sposób również nie płacą bo z braku innej pracy musieli podjąć ją za tak niską płace,ze nie są w stanie opłacić składki.Gdy zlikwi-dowałoby się ZUS,ilość tych za,których pracodawcynie odprowadzaliby składki a którzy nie byliby w stanie sami jej zapłacić urosłaby więc do astrnomi-cznych wręcz rozmiarów.Do tego doszliby jeszczeludzie nieodpowiedzialni,ktorych niestety nie braki ci którzy myśląc o starości oszczędzaliby a potemw wyniku różnych losowych zdarzeń je stracili.I co wtedy z nimi zrobić jak nie zechcą szybko umierać,a jak podają długość życia się u nas wydłuża.To jest ogromny problem który mnie interesuje bo znim się zetkną młodzi ludzie.Demografią mie w zasadzie nie interesuje.Trudnomi sobie wyobrazić,że ludzi zabraknie.Alarmy demografów z którymi się spotykam w mediachwydają mi się sporo przesadzone.Ale skoro zadałPan pytanie z grzeczności postaram się odpowie-dzieć jak potrafię.Napewno na wielkość prayrostunaturalnego ma wpływ nie jeden lecz dużo więcejczynników.Obok tego co łatwo zauważyc,że mniej-szy przyrost jest z regóły w państwach bogatych, wpłwa napewno tradycja i sprawy wiary,stopień laicyzacji danego społeczeństwa,które w praypadku wynienionych przez Pana państw ma napewno też swój wpływ.Wyczerpują odpowiedzimógłby udzielić jedynie fachowiec z tej dziedziny,którym niestety nie jestem.Przepraszam.
Mike / .* / 2005-09-16 17:04
Uwazam, ze to odkrycie jest jak najbardziej adekwatne do sytuacji w zachodnich krajach. Inne fakty, ktore Pan przytoczyl, dadza sie latwo obalic. Opieka panstwa, jest jedynym faktem, ktory jest w jakikolwiek sposob skorelowany z dzietnoscia.Jedyne co mnie zastanawia, i uwazam, ze jest zle wytlumaczone w artykule, to kwestia roznic kulturowych - mimo duzej opieki socjalnej imigranci z Afryki i krajow arabskich podtrzymuje przyrost naturalny w krajach rozwinietych. Jedyny fakt, ktory jest udowodniony, to to, ze dopiero w 3 pokoleniu imigranci dostosowuja swoj sposob zycia do kraju, w ktorym zyja. Bardzo chcialbym uslyszec opinie autora na ten temat. Pozdrawiam.
wrafal / .* / 2005-09-16 20:30
Szanowny Panie - w zasadzie sam sobie Pan odpowiedział - tylko ze Pan tego nie zauważył :)1) pomoc społeczna nie wpływa zbytnio na prokreację - no moze troszeczkę go zwiększa w pierwszej fazie...:)2) prokreację ogranicza system ubepzieczen spolecznych a nie socjal3) w pierwszym czy nawet drugim pokoleniu emigranci najczesciej nie uczestniczą w systemie ubezpieczen spolecznych wiec dbają o swój interes :)4) w trzecim z reguły asymilują się (ale nie społecznie czy kulturowo lecz ekonomicznie) i są już członkami systemu ... i dzieci stają się zbędne ...:)
traktorek / .* / 2005-09-16 12:50
Na pewno nie - tylko jak Pani post ma się do dyskusji? To nie forum Onet'u. Proszę o merytoryczne argumenty a nie słabo zaowalowane ataki personalne.
Basia / .* / 2005-09-16 10:47
Ależ płodny ten Autor publikacji . Odpowiada na każdy komentarz. Mrówka godna podziwu. Pozdrawiam
baba / .* / 2005-09-15 19:28
"..Odkąd dobrobyt i opieka na starość nie wynika już z ilości posiadanych dzieci..." - a może by tak przypomnieć sobie co znaczył tak zwany "wycug"... czy o taka opiekę na starość nam chodzi? tak bardzo dzieci -czasami nawet i czternaścioro- martwiły się swoimi rodzicami i dziadkami.... ha ha ha hi hi hi, a kto nie wierzy niech sobie poczyta jesli nie literature to ksiązki do historii, albo i popyta co starszych. taki to super system emerytalny w postaci swoich własnych dzieci może być powtórką z rozrywki i wcale nie jest to takie odległe ponieważ społeczeństwo mamy zdiczałe, liczy się tylko foras.. ups! przepraszam, liczy się ekonomia
wrafal / .* / 2005-09-15 20:55
1) te "ksiązki" od historii to wie Pani kto redagował ... np. w w latach 50-tych (ciekawostka) pisała je matka Adama Michnika... i te tresci o bidnym ludzie pracujacym i siejacym...- o wyzyskiwaczach i ciemiężycielach...o polskich panach2) mówienie o 14-sciorgu dzieci to mówienie o krancowym przypadku :) - to nie jest argument dla rozwżania ogólnego przypadku...3) jeśli już mówimy o literaturze - to Chłopi Rejmonta są odpowiednim bo nie sa tryskającym głupiającym socjalizmem przykładem - w Chłopach nikt kto ma rodzinę nie cierpi na starość - cierpią tylko ci co rodzin nie założyli ... albo nie wychowali potomstwa w szacunku do siebie...system emerytalny w postaci 2 -ga dzieci nie jest zbyt efektywny ale lepszy niz ZUS-bankrut, lepiej miec emeryturę od własnych dzieci niż zabieraną pod przymusem od cudzych :)ale za to system z czworgiem wykształconych i dobrze wychowanych dzieci... sam miód...
mof / .* / 2005-09-19 14:43
"ale za to system z czworgiem wykształconych i dobrze wychowanych dzieci... sam miód..."Rafałek, tatuœ komuch upchnšł Cie na uczelni a Ty teraz taki liberal jestes... kto by pomyslalno i na pewno swoja czworke (juz posiadana czy tez planowana) tez gdzies upchniesz.wiec to logiczne ze nie oplaca Ci sie placic ZUSu ale nie wszyscy maja takie plecy jak Ty
mof / .* / 2005-09-19 18:29
Panie Rafale,Troche mnie poniosło ale Pana skrajnie liberalne poglądy powodują że skacze mi ciśnieniePrzepraszam za poprzedniego posta. Prosze administratora portalu o usunięcie goPozdawiam
wrafal / .* / 2005-09-21 15:54
spokojnie ,spokojnie :)na ciśnienie najlepsza jest liberalna prywatna służba zdrowia :)a całkiem powaznie:1) tatuś był robotnikiem i dorobił się niskiej renty - ale stokroć bardziej wolałbym sam go utrzymywać niż płacić zus i poza swoim tatusiem utrzymywać jeszce 4 obcych :)2) nikt z rodziny nie należał nigdy do PZPR;3) na uczelnię nikt mnie nie wypchnął, ba za swoją bezkompronmisowość i poglądy czesto miewam kopoty :)4) plecy mam szerokie ale znajomści marne :)5) wiekszość dochodów czerpę z rynku kapitąłowego :)wystarczy ?
baba / .* / 2005-09-17 19:42
1/ a co nie było ciemięzycieli? tak było super?2/ 14 to bardzo dobry przykład - wydawałoby sie, że spośród 14 możnaby chociaż jedno wybrać, które zaopiekuje się rodzicem albo dziadkiem...chociaż jedno będzie miało dobre serduszko... a tu niestety inna bajka - braci Grimm3/ przykład Chłopów bardzo dobry - to właśnie tam mówi się o wycugu, to tam właśnie Jagata wędruje od wsi do wsi i żebrze... "cierpią ci co .... nie wychowali potomstwa w szacunku do siebie".. takiego potomstwa przybywa z roku na rok w tempie zastraszającym. i skutki są opłakane nie tylko dla tych rodziców co to w szacunku...nie wychowały... skutki są straszne dla wszystkich innych. dlaczego nie umiemy jako ludzkość wychować w szacunku do człowieka w ogóle?!! dlaczego nie szanujemy innych ludzi, dlaczego znęcamy się nad zwierzętami... filozof mi powie: bo tak jest człowiek skunstruowany. a ja powiem: i dlatego zabezpieczenie socjalne jest potrzebne
Krzysztof / .* / 2005-09-15 15:22
Dla obnizenia temperatury sporu między zwolennikami i przeciwnikami ZUSu, dedykuję wszystkim zdanie: "jeżeli 2+2=5 to ZUS należy zlikwidować". Zdanie to jest prawdziwe (jak uczy logika) niezależnie od tego co myśli się o ZUSie, a zatem powinno zadowolić wszystkich, choć w każdym przypadku znaczy cokolwiek innego. :):)
wrafal / .* / 2005-09-15 21:00
w logice klasycznej implikacja jest fałszywa jesli pierwsze zadanie jest prawdziwe a drugie łaszyweale co z tego ?
RH+ / .* / 2005-09-15 09:34
Panie autor,z pańskich wywodów jeden wniosek:ZUS stworzył taki dobrobyt emerytom że nikomu już sie dzieci nie chce robić.A starych kawałów niech pan nie opowiada,że iloć urodzin zależy od ilości światła.Może weżmie pan pod uwagę niepewnośc jutra i brak perspektyw mieszkaniowych i zatrudnienia dla młodych ludzi jako głowną przyczynę małej dzietności(okropne określenie!)? Jak sie nie ma dachu nad głową i pracy to nie myśli sie o dzieciach!
wrafal / .* / 2005-09-15 12:56
Panie Krwiopijco :) (Rh+)1) Pański wniosek jest błędny z założenia ... na starość i tak nikt dzieci nie robi...2) ja nie opowiadam ze ilosc urodzi zalezy od ilosci swiatła ... ludzie to nie rośliny zielone :)3) niepewność jutra w takim kraju jak Niemcy czy Włochy nie istnieje a mimo to jakoś nie chce sie im rozmnazać, podobnie perspktywa mieszkania czy pracy za godziwe wynagrodzneie nie jest w Eurpie Zachodniej takim problemem...4) zwracam uwage na fakt ze ci co mają pracę i dach nad głową nie decydują się 90% na trzecie dziecko !5) znam natomiast wielu bez pracy co mają wiele dzieci ...6) to co Pan wymienia to sa skutki istnienia systemu - podobnie jak skutkiem istnienia systemu jest katatrofalna dzietnosc- to tak jakby Pan argumentował ze przyczyną częstych wyjazdów straży pożarnej jest brak wody w studni
baba / .* / 2005-09-15 19:33
w Polsce "dzietność" gwałtownie wzrastała w momentach kiedy wyłączali prąd (tzw. 20 stopień zasilania) i nie ma się to nijak to tych wszystkich naukowych wywodów, kwestia innego sposobu zagospodarowania wolnego czasu :-))
wrafal / .* / 2005-09-15 21:02
to regresja pozorna :)podobnie jak fakt że gdy do Szwecji przylatują bociany rodzi się wiecej dzieci :) - to też jest oryginalny fakt statystyczny...
baba / .* / 2005-09-17 19:53
Panie autorze, najpierw niech pan zobaczy jak często te bociany latają w stronę Szwecji... potem należałoby sprawdzić czy przypadkiem w tym samym czasie w Polsce nie zmiejszyła sie przypadkiem "dzietność" i czy tamte dzieci z wyżu to (też przypadkiem) nie mówią po polsku. a wszystko bez te atomy.. nawet bocianom może się pomieszać ździebułko
RH+ / .* / 2005-09-15 09:32
Panie autor,z pańskich wywodów jeden wniosek:ZUS stworzył taki dobrobyt emerytom że nikomu już sie dzieci nie chce robić.A starych kawałów niech pan nie opowiada,że iloć urodzin zależy od ilości światła.Może weżmie pan pod uwagę niepewnośc jutra i brak perspektyw mieszkaniowych i zatrudnienia dla młodych ludzi jako głowną przyczynę małej dzietności(okropne określenie!)? Jak sie nie ma dachu nad głową i pracy to nie myśli sie o dzieciach!
Krzysztof / .* / 2005-09-14 20:03
Nie ma to jak usiąść przy stoliku i snuć niczem nić Ariadny spiskową teorię dziejów pod przyjęte wcześniej tezy.Panie Rafale proponuję po prostu zapytać przeciętnego Polaka, Niemca czy Francuza: dlaczego nie ma więcej dzieci. Jeśli Pan nie zna odpowiedzi to podpowiem co Pan najczęściej usłyszy:"Bo mnie nie stać". Wystarczy tylko jeszcze rozszyfrować ten skrót myślowy.Żyjemy w społeczeństwie konsumcyjnym. Ze wszystkich stron zalewają nas coraz nowocześniejsze dobra wszelkiego rodzaju.Przeciętny Niemiec wymienia meble co parę lat, samochód co najmniej co 5 lat. Komputer który Pan właśnie kupił przestał właśnie być produkowany itd itd. Bycie na topie to jest styl z presji którego mało kto jest w stanie się wyłamać.Po drugie, decydując się na dziecko rodzice chcą zapewnić również jemu odpowiedni standart, tak aby nie odbiegało od innych dzieci wyposażeniem we wszelkie dobra. Nic więc dziwnego, że pieniędzy ciągle brakuje,a luksusy nęcą.Czy system ubezpieczeń społecznych ma coś wspólnego z dzietnością?Za tzw. komuny system ten był rozbudowany nie gorzej chyba niż dziś, a dzietność była o wiele większa. Potrafi Pan to wytłumaczyć? A może dziś jesteśmy biedniejsi?
wrafal / .* / 2005-09-14 21:06
1) nie ma co pytać ... równie dobrze może Pan spytać przeciętnego człowieka o to jak leczyć raka i dlaczego sie na niego choruje... kazdy ma wiele do powiedzenia ... i co z tego wynika... nic2) konsumpcjonizm jest faktem i przeszkadza w prokreacji ale nie jest decydującym czynnikiem... w Kuwejcie, Emirarach Arabskich, czy nawet takiej Turcji tez jest konsumpcjonizm (w tych dwóch pierwszych krajach większy niż w Europie) a mimo wszystko dzieci nie brakujea najbardziej konsumpcyjny kraj świata... USA - mają przywoita dzietność nawet wśród białych...3) komunizm nie charakteryzował się aż taką dzietnością jak nam się wydaje :) w krajach bratnich - NRD ,Czechoslowacja, Węgry ,Rumunia - przyrost naturalny był w okolichach zera, w ZSRR na przyrost pracowały półdzikie ludy Azjii były dwa czynniki które wpieraly prokreację - jeden ogólny dla całego bloku i propaństwowy, a drugi lokalny-polski zwiazany z sytuacja społeczną, mianowicie:- komunizm szykowal sie na wojne i potrzebowal w przysdzlosci zonierzy zwłaszcza ze musial odbudowac substancje ludzka po II wojnie swiatowej, zyskiwał tez zaraz w latach 50-tych też dzieki naturalnemuboomowi demograficznemu (odreagowanie na wojnę)- Polska okresu stanu wojennego to specyficzne czasy - brak swiatla, solidarnosc, stan wojenny - odreagowanie było mocno demograficzne... szczyt urodzden 1982-83
Wapniak / .* / 2005-09-16 18:05
To jest to-Panie Rafale! Te ostatnie argumenty na miarę nawiedzonych doradzców Solidarnościowej Trupy. Żenujące. I szkoda słów na rzeczową odpowiedź. Zastanawiam się czy warto Pana czytać.Z kolei źródło tej hipotezy, mówi samo za siebie.Ile za taki artykuł płacą?... Pozdrawiam.
:p / .* / 2005-09-15 19:39
o rrrany! ale teoria spiskowa z tym czasem komunizmu i szykowaniem na wojnę, to chyba tylko "elyty" się tak szykowały, szary obywatel pewnie był zdalnie sterowany, cybernetyka to jednak wieeelka rzecz...
wrafal / .* / 2005-09-15 21:04
elity się szykowały i przystosowywały gospodarkę, edukację, politykę społeczną i prokreacyjną także do tego celu :)
Krzysztof / .* / 2005-09-15 14:28
Pewien pan powiedział: "Wladza w rekach ludu plus elektryfikacja Kraju - To Komunizm". Ze względu na kiepską elektryfikację to komunizmu u nas raczej nie było. :) :) :)Swiatła, światła więcej....
wrafal / .* / 2005-09-15 15:10
z całej wypowiedzi zauwazyl pan tylko swiatło... szkoda... brak swiatla to przyklad, to opis pewnego stanu...sądze ze komunizmu nie bylo ze wzgledu na brak wladzy ludu ... a sentencje zbrodniarzy (Lenina) pozostawmy w niesławie...
Krzysztof / .* / 2005-09-15 18:58
Nie jest tak źle. Doceniam szeroką wiedzę i znajomość omawianych przez autora tematów. Z poglądami nie zawsze się w pełni zgadzam ale tak już bywa.Temat światła szczególnie mnie zainspirował jako, że mam trójkę dzieci z lat 1982-85. :)Z ostatnim zdaniem w pełni się zgadzam.
Krzysztof / .* / 2005-09-15 12:24
No i wszystko można wytłumaczyć np. brakiem światła co przyznaje bardzo mnie bawi. :)Tym nie mniej uważam, że z wyciąganiem wniosków z różnych korelacji należy być bardziej ostrożnym.Niewątpliwie można by wykazać korelację między ateizacją społeczeństwa, a prokreacją czy też między poziomem wykształcenia, a prokreacją.Czy należałoby z tego wyciągnąć wniosek, że trzeba obniżyć pozim wykształcenia społeczeństwa dla zwiększenia dzietności?Wniosek co najmniej dość kontrowersyjny.Radykalni liberałowie typu JKM powiedzą, że tak.Celowi temu pośrednio miałyby służyć takie decyzje jak: odpłatność za naukę i dobrowolność uczenia się (koniec z przymusową szkołą).Konserwatyści też stwierdzają, że powszechność nauki nie przyniosła efektów jakich się spodziewano, a wręcz przeciwnie w wielu dziedzinach poziom życia społecznego obniżył się.(Czasmi, jak widzę głupie napisy na murach czy w toaletach, to też miewam wątpliwości czy nie jest to jedyny efekt nauki pisania.)Wiele jednak można by podawać argumentów które są przeciwne tego typu podejściu do powszechności ksztalcenia, a ponieważ są powszechnie znane, chyba nie muszę ich przytaczać .
willow / .* / 2005-09-14 17:33
Nieprawdą jest jakoby: "żadna ze startujacych partii nie rozumie...", bo jest partia, która potrafiła zagłosować tak jak trzeba, a nie tak jak wskazuje logika wyborcza: http://www.money.pl/gospodarka/wiadomosci/20050912/108212/
wrafal / .* / 2005-09-15 00:05
ta partia istnieje 2 miesiace - powstala w atmosferze skandalu i puczu, jej załozyciel nie jest jej czlonkiem, a takze nie znane są jej władze...
chrizilla / .* / 2005-09-14 14:13
Ktoś gdzieś zabadał za ciężkie tysiąće dolarów żę tak włąsnie jest Im większe abezpieczenia na starość ,im większe oczekiwania luksusowego życia tym mniej dzieci.ZAiste rewelacja.Trzba było skomplikowanych badań .Przecież to każdy myśłący człowiek znająćy historię i geografię może wydedukować.Dlaczego kraje 3 świata mają duża dzietnośc /Bo tam się ciągle jescze mysłi w ten sposób.Zresztą wierzcie mi to działa !W rodzinie mojego męża 8 żyjących dzieci dorosłych dzieci opiekuje się starym ojcem i matką.Już nie wychodzą w pole a w razie choroby czy innych potrzeb wszyscy solidarnie skłądają się na to .A co do ZUS to jestem za natychmiastową likwidacją.JAko pracownik etatowy i przedsiębiorca jednocześnie płacę 2 razy zdrowotne i co/Wczoraj dopłacałam do dentysty za leczenie kanałowe .Nie wążne ile razy płącę .a jak mysłe ile bym miała oszczędności za te wszystkie zusy -pracuje 25 lat -to mnie jasna krew zalewa .Miałabym już na super starość i wszelkie możliwe fanaberie związane z moim zdroweim w przyszłości
wrafal / .* / 2005-09-14 16:00
1) zgadam się ze mozna domyslać się intuicyjnie tego typu związków - ale co innego intuicja a co innego naukowy dowód, precyzja pomiaru itd.2) intuicję zawsze mogli zbywac ruchem ramion rozmaici socjalisci... a tych badań już zbyc nie mogą...3) ba, ale likwidacja ZUS to nie jest kaszka z mleczkiem ... prawa nabyte i tłum emerytów bez rodzin zdolnych do opieki nad nimi ... - inaczej likwidacja zamieni się albo w zamianę instytucji w instytucję a składki w podatek, albo będzie to ekonomiczna rzeź (ulubione powiedzonko premiera) starszego pokolenia- kilka miesiecy temu przedstawiem własną koncepcję liwkidacji ZUS...
@ / .* / 2005-09-14 13:48
150 osób ulokowano w barakach , do których eksmitowano warszawiaków z zadłużonych mieszkań. Żyje tak po 6 osób w jednym pokoju. Jest tak dzięki pomysłowi Kaczyńskiego , by stworzyć dzielnice nędzy. Na biednych nie ma pieniędzy , ale na świątynię Opatrzności Bożej sypnąłby pełną garścią , ale prawo mu na to nie pozwala. A on jest przecież prawy i sprawiedliwy. Typowa dla prawicy jest nienawiść do wszystkiego , co inne np: wyznanie , brak wyznania , kolor skóry , mało popularna orientacja seksualna , czy bylejaka sytuacja materialna. Takiego Polaka trzeba zdeptać , poniżyć upodlić... Rzekomo prorodzinna prawica okazuje się wrogiem rodziny.
wrafal / .* / 2005-09-14 16:04
po pierwsze - to nie na tematpo drugie to manifest wyborczypo trzecie zdaje się ze wpompowano już w biednych morze pieniedzy w postaci zasiłków i bida nie zniknęła... piszczy dalej...potrzebna jest wędka i motywacja - a nie zasiłki, potrzebna jest odpowiedzialnosc za wlasne zycie - a nie rozpuszczenie socjalem do granic absurdu...
pitkali / .* / 2005-09-16 05:31
Czyli niech zdychają w biedzie? Bo system nie pozwala im zarobić? Bo pracodawcy szukają tylko młodych, których można wyzyskiwać?
do początku nowsze
1 2

Najnowsze wpisy