Nie wiem co mnie podakusilo wybarc Lukas na kredytowanie samochodu. Samochod nowy z salonu, wpłata wlasna ponad 30%. Miało byc pieknie, szybko, profesjonalnie i do tego miala byc procedura uproszczona. Zamiast wziaść kredyt ktory mi proponowano w salonie samochodowym zdecydowalismy sie z mezem wziasc kredyt w Lukasie - to był najwiekszy błąd mojego życia. Pech chcial ze trafialismy z mezem na niekompetente osoby.
1. Najpierw w Płocku nie działał serwer (a wniosek wypełnialiśmy prze internet) wiec nic nie udało sie nic załatwić.
2. Przy kolejnym podejsciu nie bylo "Pani dyrektor" bo tylko ona zajmuje sie kredytami samochodowymi.
3. Miala być procedura uproszczona (czyli bez zaswiadczeni o zarobkach i mialo wystarczyc nasze oswiadczenie) ale pani z Banku (Oddział Płock) kazała dostarczyc zaświadczenia z pracy o zarabokach chociac wg prawa w procedurze uproszczonej nie powinni tego wymagać (bo wpłaciliśmy ponad 10% wartości samochodu)
4. Po podpisaniu umowy (oraz cecji na OC , oraz umowy przewłaszczenia) udalisy sie do Urzedu Komunikacji aby zarejestrować samochod ale nie zarejstrowalismy bo bank w umowie na przygotowal zapisu w ilu procentach my jestesmy włascicielami a w ilu procentach bank. Byłam tak zdenerwowana ze zadzownilam do pani z banku z pytaniem czy moge odstapic od umowy bo miałam juz dosyć i chciałam wziaść kredyt w banku ktory proponowal mi salon. Pani powiedzial ze musimy przyjsc z mezem do oddzialu i anulowac umowe oraz podpisac takie oswiadczeni o odstapieniu od umow i w takie jest nasze prawo.
5. Na szczescie na infolini Kredytowej dowiedzilemy sie ze nie potrzebnie nam dano 3 egzemplarze umowy (o przewlaszeniu)i ze pracownik w komunikacji nie powinien wcale tej umowy otrzymac. I pani Z Lukasa (Infiolinia Kredyty Samochodowe) byla naprawde mila i poinformowana Wiec tej osobie jestemy naprwde wdzieczni za pomoc. Pani z banku (z centrali) zadzownila do naszego urzedu komunikacji i wyjasnila o co chodzi z tymi umowami..
6. No i szczesliwie w koncu zarejstrowalismy ten samochod, wykupilismy ubezpiecznie (z cecja na bank) i szczesliwi pojechalismy do oddzialu aby przedstawic dokument bo na tej podsatwie Lukas przeleje na konto salonu srodki finansowe.
7. W banku nam powiedziano ze nie ma juz naszych dokumentow bo pani dyrektor kazal wszystko zniszczyc. Bo po moim telefonie (na komorke) do pani dyrketor ona uznala ze odsteopuje od umowy. Mimo ze wg zapisu w umowie odstapienie od umowy powinno byc potwierdzone badz faksem badz osobiscie w oddziale banku.
8. Na dzien dzisiejszy mamy podpisana umowe, mamy zarejsetrowany samochod, wykupiona polise i nie mamy samochodu. Bo bank nie ma naszych dokmentow.
Faktura jest przeterminowana. Cale szczescie wplacilismy nasza pieniadze gotowka wiec 30 % wartosci samochodu jest zapalcone i z salonu nie patrza na nas jak na dziwakow..
Ludzie uwazajcie na Oddzial Banku LUKAS W PŁOcKU na ulicy Krolewieckiej pracuja nie kompetetnte osoby. LUKAS - NIGDY WIECEJ

Lukas to bank dla najbogatszych Polaków. Dlaczego ? otóż miałem bardzo podobną sytuację tj w jednym m-cu zapłaciłem za ratę zaległą + bieżącą, kolejne raty płaciłem już systematycznie - zaznaczam, że było to kilka lat temu. W tym roku dostałem info od firmy windykacyjnej z informacją, że zalegam kilkaset złotych z tytułu wziętego kredytu na zakup czegoś na raty. Przez 3 godziny starałem się wyjaśnić sprawę m.in dzwoniąc do Lukasa gdzie potraktowano mnie jak idiotę - chociaż to może osoba z Lukasa okazała się ..... zresztą tam Ci nic nie powiedzą bo wiedza kosztuje a oni oszczędzają jak mogą.
Po 3 godzinach ustaliłem (TU UWAGA) - że kilkaset złotych to niecałe 5 zł odsetek a reszta to opłata (KILKASET ZŁOTYCH!!!!!!!) za prowadzenie konta - jak to możliwe ?! - nic prostszego - otóż - kilka zł tj 5 było niezapłaconych odsetek więc musiały być wg Lukasa trzymane na rachunku który był oprocentowany w wysokości 0,49% od kwoty kredytu miesięcznie !!!! co po kilku latach dało kwotę kilkuset zł - czy przychodziły monity - podobno tak nawet przez te lata całe dwie szt a że nie są one listem poleconym to można sobie dowolnie mówić o wysłaniu - jednym słowem zdzierstwo na całego

Tak więc odpowiem Ci co zrobić - najpierw zapłać najlepiej dodaj 10 zł a później domagaj się zwrotu i przeprosin PISEMNYCH abyś się nie obudził tak jak ja - poczta nie może źle zaksięgować pieniędzy - rachunki są w standardzie NRB gdzie pierwsze 2 cyfry są nr kontrolnym pozostałych - jeżeli źle wklepie pani w okienku to wyjdzie jej info o błędnym rachunku (wiem bo pracuję w banku).
Jednym słowem trafiłeś na najgorszy możliwy bank na świecie - lepiej już jest w Prowidencie bo tam przynajmniej pilnują tego co mają.