Ok beagot masz absolutną racje z tym ze nauczyciele zamiast isc na emerytury dalej siedza w szkolach, ale co do polityki to sie nie zgodze bo moze i te nasze PO mogło by normalne funkcjonowac gdyby nie te 2 krasnale Kaczyńscy, zauważ, ze co by nie zrobił Tusk, oni mu we wszystkim przeszkadzaja i robia na przekor... Ale to nie temat dzisiejszej dyskusji, dzis mowimy o nierobach co chca jeszcze wiecej... zreszta im wiecznie jest malo wszystkiego !!!

Co??? Strakujecie ??? Przestańcie się ośmieszać !!! Macie więcej urlopów niż ktokolwiek inny; wakacje wolne, ferie wolne, przerwy świąteczne macie dłuższe niż inni pracujący ludzie i jeszcze Wam mało??? Jesteście aż tak pazerni? Pracujcie tak jak inni i po tyle samo, chcecie sie wyróżniać jak jakaś elita?? A w pokojach nauczycielskich tylko kawki i ciasteczka i plotkowanie - to jest wasza robota nędzne hieny... Emerytury wczesniej?? To moze w ogole siedzcie na tych tyłkach i nic nie róbcie,co?? A państwo bedzie na Was płacić?? W szkołach tez nic nie robice tylko zadajecie tyle prac domowych dzieciom, ze rodzice musza siedziec z dziecmi do wieczora i rozwiazywac zadania czy dziecko jedynki nie dostalo !!! Ale nie, Wy jeszcze narzekacie heh... Nie łudzcie sie ze społeczeństwo Was poprze tak jak pielęgniarki, bo te kobiety przynajmniej ciężko pracuja i naleza im sie duze pieniądze.. A Wam ani grosza nie powinni podnieść !!!

Ci wszyscy frajerzy co nie mają znajomości i muszą pracowac poza budżetówką

Z pewnością nauczyciel na przedwojenną modłę nauczyłby Szanownego Użytkownika Internetu zasad polskiej interpunkcji i składni.

Źle Wam? Znam nauczycieli. Będąc uczniem nie da się od nich za dużo nauczyć. Nauczyciel, nawet jak masz 15 godzin to oznacza ze masz wystarczojąco dużo czasu by oprócz gdzies pracować. Dziwne, że młodzi nauczyciele jeżdżą dobrymi samochodami po paru latach? Spróbujcie popracować jak normalni ludzie :) 40 godzin w tygodniu i 2 dni urlopu na miesiąc :)... W szkołach prywatnych płacą za godziny i nauczyciele nie narzekają bo pracują konkretne godziny.

Pracowałeś za krótko.Najgorszy 1 rok. Po 3 latach pracy przepisujesz konspekty i narzekasz jak ciężko,zeby ktoś nie pomyślał,że wpadłeś w rutynę.W małych szkołach nauczycielem zostaje się po znajomości lub za łapówkę.Im chodzi,żeby jak najwięcej uzyskac, jak wszystkim w budżetówce,a my na nich płacimy

Za Gomółki uczyli jeszcze często przedwojenni nauczyciele. Program był wzorowany na przedwojennym, podręczniki (do każdego przedmioty był jeden, ale dobry!) pisali profesorowie uniwersytetów, nie chcące dorobić do marnej pensji nauczycielki. To była naprawdę dobra szkoła...
Popisałeś się, człowieku, niezłą ignorancją.

Prywatne szkoły, przynajmniej w Krakowie mają poziom niższy niż dobre państwowe. Śmiem twierdzić, że prywatyzacja szkół obniży ich poziom...
Dlaczego? Bo ludzie o pokroju forumowiczów Money będą żądać:

"Płacę, więc moje dziecko musi mieć dobre oceny"
.
I w szkołach prywatnych ma. Bez większego wysiłku i stresu...

Nauczyciele pozwalają sobie na zbyt wiele ! Już to kiedyś pisałem na forum...
A. Pensum 17 godzin tygodniowo tj. 3,5 godz dziennie,
B. Płatne 3 miesiące LABY ( wakacje + ferie świąteczne i zimowe )
C. Płatne 2 LATA kolejnej laby na URLOP ZDROWOTNY ( najczęściej fikcyjny )
D. Przywileje z tyt. CHOROBY ZAWODOWEJ - tj. renta płacona oprócz pensji lub blisko 150 %
emerytury.
E. Wartościowe BONY TOWAROWE na każde święta
F. Możliwość dodatkowych zarobków w wakacje oraz na korepetycjach
i na koniec... Do roboty nieroby a nie do strajków! Co z dziecmi ktorych rodzice nie maja z kim zostawic?! Wszyscy powinni dzis przyjsc do szkoly i niech ich pilnuje dyrektorka, dyrektor !!

A: pensum 18 godzin + dyżury na przerwach
B: GODZINY NIEODPŁATNE: kilka godzin tygodniowo (różnie w różnych szkołach) zajęć dodatkowych z uczniem słabym i zdolnym, konsulatacje dla rodziców raz w tygodniu min. 1 godzina, wyjazdy na konkursy z uczniami (w soboty na kilka godzin) kilka - kilkanaście razy do roku, godziny poświęcone na przygotowanie do konkursów (niezliczona ilość),
C: ZAJĘCIA DODATKOWE: wywiadówki - około 5 razy do roku, każda po około 3 godziny, 3 plenarki (każda około 4-6 godzin), 2 klasyfikacyjne (każda 3 - 6) godzin, kilka szkoleniowych rad pedagogicznych (każda około 5 -8 godzin), zwykłe posiedzenia rady pedagogicznej (kilka razy do roku (każda około 3 godzin), dyskoteki szkolne 2 - 5 razy do roku (minimum 3 godziny każda), wycieczki klasowe (od 1 dnia do nawet 5 dni (dzień i noc), różnego rodzaju koła zainteresowań (każdy nauczyciel - od 1 - 3 godzin tygodniowo), samorząd uczniowski (codziennie min. godzina), programy międzynarodowe (niezliczone godziny w ciągu roku szkolnego, w czasie ferii zimowych i w czasie wakacji (wypełnienie samej dokumentacji zabiera co roku około 3 tygodni z wakacji i jednego tygodnia z ferii zimowych nie licząc przygotowania projektów),
D: PRACA ZWIAZANA Z PRZYGOTOWANIEM ZAJĘĆ - konspekt do każdej lekcji (przebieg, pomoce, ćwiczenia przygotować na komputerze, przekserować, porozcinać i oznaczyć dla każdego ucznia), przygotowanie i poprawa sprawdzianów (3 - 4 razy do roku dla każdej klasy poprawa jednej klasy to około 1-3 godzin- zwykle nauczyciel uczy 4 -8 klas), kartkówki dla każdej klasy przynajmniej raz w miesiącu (poprawa jednej klasy około 1 godziny), duże zadania domowe (przynajmniej raz w semestrze - poprawa jednej klasy około 2 godzin), poprawa ćwiczeń (przynajmniej raz w semestrze - jedna klasa to około 3- 5 godzin), próbne testy dwa razy w miesiącu + ich poprawa (w zależności od szkoły)
E: PRACA WYCHOWAWCZA : wywiady środowiskowe jeśli konieczne, dodatkowe spotkania z rodzicami, pedagogizacja ...
F: DOKUMENTACJA SZKOLNA: ARKUSZE OCEN (dwa razy w roku- około 3 godzin), dziennik (kilka tabelek do wypełnienia zawierających frekwencję dla każdego ucznia, dla klasy za dzień, za tydzień, za miesiąc, za pół roku, za cały rok, a potem każdą przliczyć na procenty, policzyć spóźnienia ..
MAŁO???? TO JESZCZE NIE WSZYSTKO

Podpisuję się pod tym. Pracuję w szkole drugi rok i marzę o tym, by jak najszybciej z niej uciekać. Nie po to kończyłam, czy różne kierunki studiów, aby zarabiać 1000 zł netto. Zawód nauczyciela jest poniżany i niedowartościowany, dlatego inteligentni ludzi z niego rezygnują, zostają tylko ci, którym nie przeszkadza praca za marną pensję. Jak tak dalej pójdzie, nikt nie będzie chciał być nauczycielem, bo nie warto (czasy głębokich idei skończyły się wraz z wojną, teraz myśli się realnie).

Proszę jakie Pedagogiczne podejście do roboty nierobie a nie strajkować... Pamiętaj Nasze Dzieci to Przyszłość Narodu hmm i Ty sie zwiesz nauczycielem ?!

Gdzie jest to przedszkole?!
Przyślesz mi na prywatnego maila namiary?

tu nie chodzi o to kto ma kim byc, po prostu place w budzetowce rosna szybciej niz w sektorze prywatnym, a to przeciez sektor prywatny daje kase do budzetu panstwa a nie odwrotnie.

Znajomy nauczyciel zarabia 4 tys brutto uwazasz ze to malo?? chcialabym tyle miec tez kilkanascie lat pracuje w zawodzie i to nie 4 godz dziennie.

Ha ha ha przy 3800 trudno jest zwiazać koniec z końcem , jestem instruktorem terapii zajeciowej po takich samych studiach jak wspomniana pani dyrektor, zarabiam 1.400 na rękę i pracuje 40 h tygodniowo , może to nie nauczyciele powinni strajkować tylko terapeuci z wtz - ów.
bo przeżyć za 1300 na miesiąc to juz na prawdę się nie da na szczęście podopieczni czasami maja imieniny i przynoszą do pracy cukierki , to przynajmniej człowiek z głodu nie padnie. albo sobie mozna wziąść to co zostanie ze śniadania ... TAKA JEST PTAWDA WIĘC SĄDZĘ ŻE CZAS BY NAUCZYCIELE I PIELĘGNIARKI PRZESTALI STRAJKOWAĆ BO PRACOWNICY WTZ WYKONUJĄCY JEDNOCZEŚNIE PRACE NAUCZYCIELI I PIELĘGNIAREK , POMIMO CAŁEJ PASJJ I SYMPATII DO OSÓB NIEPEŁNOSPRAWNYCH, NAPRAWDĘ NIE MAJĄ ZA CO ŻYĆ!!! Czasami naprawdę jest mi głupio gdy przychodzę do domu a tu lodówka pusta , dziecko przychodzi ze szkoły a ja znaowu pitraszę placki ziemniaczane.

Niźle, moja Matka po 25 latach z tytułen Nauczyciela Mianowanego zarabiala 2,5 tys brutto. A może pomyliłeś pracownika uczelni z Nauczycielem ?

Nie po to te wygłupy, by Dyzma na tym nie skorzystał. przewodniczący ZNP - komuszek Broniarz, TVN, Polsat, Adamek Chnikmi i reszta już nad tym pracują. Zaraz będzie wielkie porozumienie, spotkanie przy okrągłym stole, uściski, niedżwiadki i ... po 50 zeta na łeb.

no i postrajkowałem sobie.....! A nauczyciel pracuje 18 godzin + prace domowe gratis średnio drugie tyle w tygodniu z zarabia ok. 2000 zł. po 15 latach. Smiech na sali. Praca w hałasie często trzeba zostać po godzinach do tego zebrania, konference, rady i szkolenia (po trzeba) z własnej kieszeni.....Wakacje....owszem tak i nie trzy miesiące lecz 1,5. Na pocz. lipca trwa jeszcze nabór i pracować trzeba a pod koniec sierpnia zaczynają się egzaminy poprawkowe. Z ferii zimowych można wygospodarować góra tydzien wolnego. A może mamy pracować z coraz trudniejszą młodzieżą aż do momentu kiedy sztuczna szczęka nam wypadnie i lacha się złamie?

Zapraszam wszystkich krytykujących do pracy w szkole.

Jest tylko jeden problem, trzeba się wyuczyć w tym kierunku. Tego najczęściej się wam wszystkim nie chce, ale wymagać potraficie.

Zyczę wam aby wasze dzieci uczył właśnie taki niezadowolony nauczyciel pracujący "17 godzin" tygodniowo (tu zaistniała pomyłka, ktoś z was dodatkowo nie umie czytać) i mający wszystko gdzieś. Wtedy przynajmniej będziecie mieli rację i ile pretensji (oczywiście nie do siebie). Tak dodatkowo zajmijcie się wychowaniem pociech a nie pisaniem bzdur ma tematy o których nie macie zielonego pojęcia.

Życzę miłego dnia.

Trzy miesiące wakacji mówią same za siebie nic dodać nic ująć .