Co to znaczy, że prezydent nie zgodzi się na podwyżkę podatków?
Literalnie rozumiejąc, oznacza to, że zostanie zwiększona składka rentowa,
bo przecież to "składka" a nie "podatek"
Tak więc wystarczy coś nazwać tak a nie inaczej i nie jest już podatkiem
magia słów, ale znaczenie słów kto wbija masom do głów? Mendia
A po 1sze składka rentowa jest to najczystszy podatek, tylko sprytnie
inaczej nazwany oraz w dodatku tak skonstruowany, że obciąża
najbardziej ludzi mniej zarabiających (jest górne ograniczenie)
oraz ludzi pracujących kosztem niepracujących
Dziwi więc mnie stanowisko np SLD a także pana R.Bugaja
(chyba doradcy prezydenta), którzy od dawna głoszą tezę, że
obniżka składki rentowej przez Z.Gilowską było błędne,
bo właśnie było to jedno z nielicznych posunięć Gilowskiej
zmierzające w kierunku sprawiedliwego podziału dochodów
Rozważając zwiększenie
VAT albo składki rentowej
(bo coś trzeba podnieść) sprawiedliwsze wydaje się podniesienie
VAT, bo nie obciąża tak jednoznacznie ludzi najuboższych
jak podniesienie składki rentowej
podniesienie
VAT przejściowe
ale ogólnie to (od nowego roku)
- kilka progów dochodowych w podatku dochodowym
(np 15,20,25,30,35,40%)
- likwidacja ulgi rodzinnej dla rodzin wchodzących w
wyższy niż 20& próg dochodowy
- płacenie składki rentowej przez wszystkich,
bo jest to właściwie podatek, a podatki płacą wszyscy
- likwidacja ryczałtu od dywidend
- odsuniecie od władzy rządu Tuska, za oszukiwanie
i urywanie prawdziwej sytuacji ekonomicznej
i drodzy "biedni idioci" nie dajcie się
plują na was, okradają
a wy co?