Forum Forum inwestycyjneWydarzenia

GPW: Spadły zyski i wyceny

GPW: Spadły zyski i wyceny

Money.pl / 2009-05-14 17:21
Komentarze do wiadomości: GPW: Spadły zyski i wyceny.
Wyświetlaj:
bebe / 2009-05-15 01:26 / portfel / Forumowicz z doświadczeniem

2009-05-15 00:05:28 | warren buffet [ Portfel ] [ Ł_UGG_asz ]
krach systemu nas i tak czeka i mysle co z tym fantem zrobic w przyszlosci. bo moja
gotowka bedzie malo warta.

zastanawiam sie co da przetrwac za 10 lat.... złoto, auto, telewizor, akcje czy
nieruchomosci....
skomentuj zgłoś do usunięcia

2009-05-15 00:09:37 | 83.27.159.* | e-Konom
chleb i woda... kolego , jak zawsze.

---------------------
zadbajmy o te WODĘ.....- chleb też z części tej..;-)
chet / 2009-05-15 01:49 / Bywalec forum
Czasem nieżałuje,że jestem już poi czterdziestce i bez problemu mogę przynajmniej zakupić koniaczek.Jest zdrowy, pobudza krążenie i dzięki niemu łatwiej o odważniejsze ecyzje inwestycyjne....Jak ktoś ma superdyscyplinę to mógłby np czynić tak : podzielić portfel ma 2 części złoto i akcje..W czasie giełdowej hossy powoli wyprzedawać akcje i skupywać złoto, w czasie długotrwałej bessy zmieniać proporcje na odwrót : zmniejszać zasoby złota zwiększać portfel ahcyjny..Rozłożyć w czasie.Łatwo napisać trudiej wykonać..
bebe / 2009-05-15 02:20 / portfel / Forumowicz z doświadczeniem
zawsze...
zazwyczaj...- "chet "
- trudniej wykonać.....
aleeee.....
czynimy......- bo chcemy działać...- ot ....sami sobie odpowiadamy....- KIEDYŚ
Pa.....
kwiatek... / 2009-05-15 00:58 / portfel / 10-sięciotysiącznik na forum
Dobranoc
Life / 2009-05-15 00:32 / Tysiącznik na forum
Macie jakieś przemyślenia na temat LCC?
Strasznie szybka ta korekta i dynamiczne wyjście na plus....
zadziwia mnie. Myślalem że jakąś konsolkę rozpocznie na niższym poziomie a on system Kers i tyle go widziano :)
kwiatek... / 2009-05-15 00:44 / portfel / 10-sięciotysiącznik na forum
Faktycznie lcc zaskakuje mnie podobnie....Poszło 100% do góry i nadal rośnie...Raz udało mi się kupić po 0,65 a oddałem po 0,95...Ale to było jeszcze przed gwałtownym spadkiem na 0,50 pln...
piciu / 2009-05-15 00:06 / "Nikt" i Mistrz gry: „Najlepsze spółki tygodnia"
od kiedy pgnig bedzie dawal akcje pracownikom ?
kwiatek... / 2009-05-15 00:46 / portfel / 10-sięciotysiącznik na forum
ciekawe jak kursik się zachowa bo pewnie część będzie chciała sprzedać papier....
topol2 / 2009-05-14 23:56 / Tysiącznik na forum
Janlew!
Nie mów, że nikt się nie boi. Ja nie byłem jeszcze nigdy tak wystraszony jak teraz. Przecież grozi nam zapaść gospodarki na całym świecie. Bessa z reguły konczy się jakąś platformą odwrócenia trendu.
Nie zawsze.
Wielka bessa rozpoczęta kryzysem z lipca 1998 rozpoczęła się tak nagle, jak nagle się zakończyła. Równie szybko rozpoczął się na DJIA spadek z 18 marca 2002 i równie szybko się zakończył.
U nas indeksy branżowe jak i indeksy małych i srednich spółek bessę rozpoczęły wcześniej i pokazały ostatnio że ją zakończyły ( wg wskazań AT).
Wiele spółek ważnych przebiło główne linie trendu.
Wskaźniki spółek nigdy nie były tak nisko od prawie 100 lat.
Np spółkę AB można kupić za kwotę, która jest równa przychodom firmy za 15 dni, a c/z=~4,5
Co stanie się, jeśli wróci zaufanie do systemu finansowego? Wpompowano tyle kasy do systemu, że zaufanie musi wrócić. Obecny brak zaufania to tylko wytwór psychiki ludzkiej.
janlew / 2009-05-15 00:15 / portfel / Tysiącznik na forum
To jak rynek wychodził z bessy 2000-2003 to pamiętam bo wtedy już się giełdą interesowałem. Nie przypominało to nic gwałtownego. Właściwie hossę ogłoszono dopiero długo po fakcie. Teraz się ogłasza przed.

Spadek z 18 marca 2002 na DIJA nie był ani początkiem bessy ani jej końcem. Podobnie jak największy spadek punktowy w historii tego wskaźnika (777) 29 września 2008 nie był ani początkiem obecnej bessy ani jej końcem. Mylisz załamania wskaźnika z całym okresem bessy.

Co do przebijania linii trendu to nic z tego nie wynika. Pisałem tu o tym wielokrotnie, że gdyby była jakaś linia, która gwarantuje że nie spadnie niżej, nikt by na giełdzie nie tracił. Coś takiego nie istnieje.

To, że wskaźniki spółek są nisko nie oznacza, że nie mogą być jeszcze niżej. To jest mega kryzys i mega bessa i wszystko tu jest możliwe.

Natomiast pompowanie pieniędzy w system finansowy gospodarki i zadłużonego po uszy konsumenta natychmiast nie uzdrowi. Trendy gospodarcze poruszają się w mamucim tempie. To nie jest zawracanie rowerku dziecięcego, tylko to jest zawracanie tankowca. Trwa dużo dłużej i dużo ciężej to zrobić.

Mylisz kryzys finansowy z gospodarczym. To dwie odrębne kwestie.

Innymi słowy nawet jeśli skończy się kryzys finansowy to czeka nas jeszcze długi kryzys gospodarczy przy akompaniamnecie bessy. Przypominam, że w Japonii nie ma kryzysu finansowego, stopy są niemal zerowe, kredyt dostępny, a kryzys gospodarczy trwa tam już kilkanaście lat.

Nie wiem czemu ludzie wyobrażają sobie, że to wszystko nastąpi jakoś nagle. Ludzka psychika jest przyzwyczajona do krótkiego horyzontu czasowego a rzeczywistość nie musi tak działać.

Poprzedni kryzys gospodarczy trwał aż 3 lata a nie było wtedy kryzysu finansowego. Ten kryzys trwa natomiast dopiero niecałe 2 lata i jest dużo większy niż poprzedni. Jest dużo większy a trwa na razie krócej niż tamten. Czy więc skończy się zaraz? Odpowiedz sobie sam.

Miło było zagaworzyć.
warren buffet / 2009-05-15 00:22 / 10-sięciotysiącznik na forum - LIDER rankingu

Właściwie hossę ogłoszono dopiero długo po
fakcie. Teraz się ogłasza przed.


bardzo smiala teza. gdyby wiadomo bylo jakie 6 liczb ustrzelic w totolotka to nie byloby tych wywodów
janlew / 2009-05-15 00:27 / portfel / Tysiącznik na forum

bardzo smiala teza. gdyby wiadomo bylo jakie 6 liczb
ustrzelic w totolotka to nie byloby tych wywodów


Ile to razy vox wklejał przez ostatnie parę tygodni jakieś oświadczenia TFI (nawet wczoraj) albo biur maklerskich co już hossę ogłosiły.

To miałem na myśli.

O takich jak vox już nie wspominając.
warren buffet / 2009-05-15 00:38 / 10-sięciotysiącznik na forum - LIDER rankingu
a moze faktycznie mamy hosse ? co powiesz za rok ?
chet / 2009-05-15 00:58 / Bywalec forum
Moim zdaniem to nież adna Hossa tylko silniejsze odreagowanie wcześniejszych spadków,Jakiś guru giełdowy pisał,że takie wzrosty jak ten ostatni to dobra okazja do wyjścia.Hossę widać gołym okiem : po nastrojach ,wysypie nowych emisji,które plasują się bez problemu nie zważając nawet na jakość spółki,,Skończyła się w 2007 roku i nieprędko wróci po tych katastrofalnyxh spadkach- gdy kursy spadają wielokrotnie poniżej cen emisyjnych
janlew / 2009-05-15 00:50 / portfel / Tysiącznik na forum

a moze faktycznie mamy hosse ? co powiesz za rok ?


Wiesz, równie dobrze można powiedzieć, że może coś tam. Może jesteś ufokiem. Albo ja. Albo prezydent USA. Teoretycznie możliwe. Czemu jednak nie myślisz o tym codziennie w kategoriach tak dużego prawdopodobieństwa jak o tym, że mamy hossę? Bo w ogóle nie spotkałeś nigdy żadnego ufoka.

I tu tak samo. Nikt nie spotkał się z końcem bessy w takim w sumie najmniej odpowiednim momencie. Nikt nie spotkał się z takim końcem bessy.

Natomiast doświadczaliśmy takich właśnie wielu rajdów jako pułapek, czy korekt bessy. I grabiły one tylko maluczkich z kapitału. Skoro więc jedyne co mamy to posługiwanie się wiekszym prawdopodobieństwem od duzo mniejszego, to wybieram to większe - że jest to kolejna typowa (wielkorotnie doświadczana na własnej skórze) pułapka bessy, nie początek hossy. Wybieram większe prawdopdobieństwo niż prawie zerowe. Tak samo jak kiedy gadam z Tobą nie zakładam, że jesteś ufokiem, bo jest dużo bardziej nieprawdopodobne niż prawdopodobne.

Tak działamy na co dzień i dlatego funkcjonujemy. I nawet jak się pomylę (nie sądzę) to przynajmniej nie dlatego, że działałem wbrew jakimś regułom, ale w zgodzie z nimi.

Jak dotąd się na nich nie zawiodłem.

A mylić się jest rzeczą ludzką.
warren buffet / 2009-05-15 00:52 / 10-sięciotysiącznik na forum - LIDER rankingu
mysle podobnie, ale nie mozna stac po tylko jednej stronie rynku. bo takie wzrosty cie omijają potem
kwiatek... / 2009-05-15 00:45 / portfel / 10-sięciotysiącznik na forum
Początki napewno:)
topol2 / 2009-05-15 00:07 / Tysiącznik na forum
A bardzo realnym zagrożeniem jest upadek dolara. Może on spowodować, że pieniądz będzie uważany jako bezwartościowy papier.
I wtedy nastąpi Armagedon.
warren buffet / 2009-05-15 00:11 / 10-sięciotysiącznik na forum - LIDER rankingu
to bedzie, bo produkuja go tyle, ze jak okaże się że kryzys niby minie, czeka nas jeszcze o wiele cos cieższego....
topol2 / 2009-05-15 00:03 / Tysiącznik na forum
A jak wyglądał brak zaufania?
Parę miesięcy temu jedna z najważniejszych osób w polskim systemie bankowym poinformowała nieoficjalnie, że upadłość Millennium jest prawie pewna. Wystarczyło przejrzeć bilanse banku, aby samemu sobie odpowiedzieć jaka to była totalna bzdura, ale kurs banku pikował i zaufanie do tych akcji wróciło nie całkiem.
Life / 2009-05-15 00:15 / Tysiącznik na forum
Nie w tym problem czy wróci zaufanie do systemu bankowego tylko w tym czy wróci zaufanie systemu bankowego ( a w zasadzie niechęć ) do kredytobiorcy czy to w postaci podmiotu gospodarczego czy też klientów indywidualnych....
Z tym obecnie jest największy problem.... Brakiem dostępu do finansowania....
I nie mam tutaj na myśli wypowiadanych kredytów np. Dudzie
warren buffet / 2009-05-15 00:05 / 10-sięciotysiącznik na forum - LIDER rankingu
krach systemu nas i tak czeka i mysle co z tym fantem zrobic w przyszlosci. bo moja gotowka bedzie malo warta.

zastanawiam sie co da przetrwac za 10 lat.... złoto, auto, telewizor, akcje czy nieruchomosci....
e-Konom / 83.27.159.* / 2009-05-15 00:09
chleb i woda... kolego , jak zawsze.
topol2 / 2009-05-15 00:09 / Tysiącznik na forum
Tylko kupić PGR
warren buffet / 2009-05-15 00:11 / 10-sięciotysiącznik na forum - LIDER rankingu
co to pgr ?
piciu / 2009-05-15 00:14 / "Nikt" i Mistrz gry: „Najlepsze spółki tygodnia"
panstwowe gospodarstwo rolne
warren buffet / 2009-05-15 00:22 / 10-sięciotysiącznik na forum - LIDER rankingu
tak tez myslalem, pegieery :D
piciu / 2009-05-15 00:26 / "Nikt" i Mistrz gry: „Najlepsze spółki tygodnia"
ziemia to najwiekszy skarb
czesc grunty rolne uprawiac lub wydzierzawic zyski terazniejsze
czesc las najpewniejsza emerytura na swiecie
topol2 / 2009-05-15 00:13 / Tysiącznik na forum
Państwowe Gospodarswo Rolne
Amigo11 / 2009-05-14 23:42 / SAMA PRAWDA
Dobra ide kimać
Pozdro
b a r a k u d a / 2009-05-14 23:48 / Pogromca mitów giełdowych
nie zapomnij zdjąć garniaka...:-)
kwiatek... / 2009-05-15 00:47 / portfel / 10-sięciotysiącznik na forum
Nono:)
mario_hani / 2009-05-14 23:28 / Ubrany w akcje
2009-05-14 22:04:43 | 83.5.240.* | Don Kenobi
Re: GPW: Spadły zyski i wyceny [6]
DJ future -0,05%. Czyli niżej jak wczoraj.


2009-05-14 22:31:18 | 83.5.240.* | Don Kenobi
Re: GPW: Spadły zyski i wyceny [7]
S&P future 887,0 (+0,19%). Też niesamowity wzrost od wczoraj.


Ken gdzie w tym wszystkim chociaż pozór obiektywizmu??
e-Konom / 83.27.159.* / 2009-05-14 23:52
Obiektywnie to: PT Wszyscy umrzemy.....;)
Mieczyslaw / 2009-05-14 23:26 / Uznany Gracz Giełdowy
korekta miala nabierac tepa, a jak narazie to strasznie slamazarnie to idzie , bo jak to mozliwe ze dzis znow usa na plus , przeciez to nie do pomyslenia . bankrut zakonczyl sesje na plusie ? niemozliwe :)))

pozdrawiam , do jutra

spokojnej nocy
janlew / 2009-05-14 23:42 / portfel / Tysiącznik na forum

korekta miala nabierac tepa, a jak narazie to strasznie
slamazarnie to idzie , bo jak to mozliwe ze dzis znow usa na
plus , przeciez to nie do pomyslenia . bankrut zakonczyl sesje
na plusie ? niemozliwe :)))


Nie idzie to ślamazarnie. Nabrani na hossę lecą jeszcze siłą rozpędu i trzymają w górze wskaźniki. Ale to popyt zdycha. Dziś SP500 nie był w stanie całą sesję nawet musnąć poziomu 900 pkt (obroty spadają tam z każdej sesji wzrostowej na kolejną) a wigi nie skończyły na plusie.

Walec podaży rozpędza się i mamy coraz więcej sesji spadkowych, wskaźniki wracają do poziomów sprzed tygodnia i nie są w stanie rosnąć tyle co jeszcze miesiąc temu.

Koniec rajdu byka na rynku niedźwiedzia. Wyprzedaż ruszyła, powoli acz konsekwetnie. Sell in May.

Nie ma już komu podnosić wskaźników bo wszyscy ci co chcieli kupić już to zrobili. Teraz jak zobaczą, że nikt już nie kupuje to każdy z nich będzie chciał coraz szybciej sprzedać. Nie trudno się domyśleć czym się to skończy.

Widziałem to już wiele razy, rajd w górę przy coraz bardziej słabnącym impecie, potem tydzień dwa męczrni w boczniaku i brutalna zwała do kolejnego dna. Nihil novi sub sole.
Amigo11 / 2009-05-14 23:20 / SAMA PRAWDA
http://eurowybory.onet.pl/4984828,0,1,1,multimedia.html
topol2 / 2009-05-14 23:11 / Tysiącznik na forum
Myślę, że trend wzrostowy będzie miał piekielne zawirowania. Jest tyle oporów i tyle zagrożeń, że przy każdej okazji i przy każdym oporze będzie dużo przypadków wywołania paniki
janlew / 2009-05-14 23:20 / portfel / Tysiącznik na forum

Myślę, że trend wzrostowy będzie miał piekielne zawirowania.
Jest tyle oporów i tyle zagrożeń, że przy każdej okazji i przy
każdym oporze będzie dużo przypadków wywołania paniki


Wystarczy popatrzeć na wykresie w interwałach kwartalnych jak rynek (zwłaszcza w USA) NAPRAWDĘ wychodził z poprzedniej bessy. Niczym tratwa na Oceanie Spokojnym dryfował przez długi czas w określonym punktowo (koło 100-150 pkt) boczniaku a potem powolutku w górę, pozostając na pewnych poziomach po pół roku lub nawet rok (teraz te poziomy bierze w.... miesiąc). Dopiero gdzieś od 1300 (SP500) przyspieszył. Ale nie był to rajd nawet taki jak teraz. Dlatego to co teraz jest to dla mnie tylko czysta spekulacja, euforia szaleńców.

Komentatorzy mają nawet specjalne określenie na *długie* i mozolne wychodzenie rynku z bessy - powolna wspinaczka po ścianie strachu.

Czy przy obecnej wspinaczce ktoś boi się? Nie.
b a r a k u d a / 2009-05-14 23:39 / Pogromca mitów giełdowych

*długie* i mozolne wychodzenie rynku z
bessy - powolna wspinaczka po ścianie strachu.

to jest akurat określenie dla wzrostów w końcowej fazie hossy.
szyscy wiedzą , że balon jest rozdęty do granic wytrzymałości a tu jeszcze ktoś kupuje...
Co do obecnej sytuacji : akcje są tak tanie ( historycznie a nie fundamentalnie ) , że można je kupowac bez najmniejszej obawy.
Ew. strata jest nieproporcjonalnie mała w stosunku do ew. zysku w przyszłości.
Co do analogii historycznych: obawiałbym się kserować stare wykresy- nic nie powtarza się 2 razy...
janlew / 2009-05-14 23:50 / portfel / Tysiącznik na forum

Co do obecnej sytuacji : akcje są tak tanie (
historycznie a nie fundamentalnie ) , że można je kupowac
bez najmniejszej obawy.
Ew. strata jest nieproporcjonalnie mała w stosunku do ew.
zysku w przyszłości.


Nic nie jest tak tanie, żeby nie mogło być tańsze.

Kupowanie teraz na górce, przed zwałką do ewentualnej płaskiej skończy się stratami, o które uszczupli się przyszły zysk.

Poza rtym nie wiadomo co przyniesie przyszłość. Każdy zakłada koniec kryzysu za rok i na pewno 5000 na w20.

A już 3900 było niesamowitą bańką spekulacyjną.

Nie wiadomo jednak ile potra kryzys i bessa. W Japonii bessa i kryzys trwają kilkanaście lat. A kraj ten nie jest takim bankrutem jak USA.

Medialne założenia, które jedni powtarzają od drugich jak mantrę nie muszą się sprawdzić.

Ale nie ukrywam, że i ja inwestuję na long-term i podzielam raczej optymistyczne scenariusze (choć niekoniecznie te medialne).


to jest akurat określenie dla wzrostów w końcowej fazie
hossy


No nie wiem.

Końcowa fala hossy nie zawiera strachu.

A w pewnym sensie każda hossa jest wychodzeniem z poprzedniej bessy tak jak każda bessa jest do końca wychodzeniem z hossy.

Tak jak całe życie już od pierwszego dnia narodzin jest starzeniem się.
b a r a k u d a / 2009-05-14 23:49 / Pogromca mitów giełdowych
ps. giełda nie ma pamięci !!!
janlew / 2009-05-14 23:54 / portfel / Tysiącznik na forum

ps. giełda nie ma pamięci !!!


To co. Ale gieła to ludzie a ludzie powtarzają wciąż te same zachowania (połączenia neuronowe działają w określony powtarzalny sposób). Historia kołem się toczy.

Kto nie zna historii ten ejst skazany na powtarzanie jej błędów.
Amigo11 / 2009-05-14 23:05 / SAMA PRAWDA
JB na którą się w Szwecji do pracy chodzi?
szymon / 2009-05-14 23:08 / Uznany Gracz Giełdowy
ja mam na 9 i nie chcialbym chodzic wczesniej, pospac lubie rano :)
Amigo11 / 2009-05-14 23:08 / SAMA PRAWDA
no ja też. Ale w****** mnie siedzenie do 17:30
szymon / 2009-05-14 23:11 / Uznany Gracz Giełdowy
ja zaczynam sie nudzic po 16.20 jak gielde zamykaja, a i tak w robocie nic nie robie to chociaz gielda jakos umila mi czas :)
JB / 2009-05-14 23:20
No ja podobnie. Ja siedzę w pracy od 9.15 do 16.30... narazie jeszcze nie wciągneli nas do systemu kontroli czasu. Ale generalnie opieprzanie się w pracy to u nich jest tradycja narodowa. Mają na przykład coś co się nazywa Fika czyli przerwa na kawę i przekąskę, która sobie robia zbiorowo... niby to i u nas jest często spotykane... ale nie ma swojej oficialnej nazwy. Wogóle pospieszanie pracownika przez zwieżchnika jest uważane za bardzo niekulturalne tak samo krytykowanie cudzej pracy. Jak się coś spieprzy to szef powie "Dobra robota, ale dało by się to zrobić lepiej". Współpracownik nigdy nie skrytykuje nawet tak, ale jak widzi, że robisz coś nie tak to podkabluje swojemu zwierzchnikowi a ten to przekaże twojemu zwierżchnikowi a ten Ci powie, ze słyszał, że ludzią nie podoba się to co robisz.
szymon / 2009-05-14 23:31 / Uznany Gracz Giełdowy
ja skupiam sie glownie na tym zeby nie zasnac :D
w zeszlym roku fajnie bylo, duzo sie dzialo, a teraz kawka, herbatka, lunch, tv... nudy, czasem ktos zadzwoni to sie pogada o pogodzie, czasem jakis interes marny sie zrobi.
dobrze ze gielda dziala :)
Amigo11 / 2009-05-14 23:22 / SAMA PRAWDA
no i tak powinno być
Amigo11 / 2009-05-14 23:22 / SAMA PRAWDA
musze chyba ruszyć dupe tam do szwecji
Amigo11 / 2009-05-14 23:23 / SAMA PRAWDA
A jak już przyjade z dziećmi to będę miał tam pewnie jak w raju
JB / 2009-05-14 23:45
A zwolnienie chorobowe do tygodnie nie wymaga potwierdzenia lekarza. Dzwonis do szefa że jesteś chory i nie przychodzisz do pracy! Dopiero jak choroba przeciąga się ponad tydzień to musisz mieć zwolnienie. Tyle, że oni są uczciwi i tego nie wykożystują do unikania pracy.

Wogóle ludzie tu sa uczciwi. Rozmawialiśmy z jednym Szwedem z północy i się nas pyta jak nam się podoba... mówimy, że podoba nam się, że jest tak spokojnie i bezpiecznie... na to on spojżał na nas jak na kosmitów i powiedział, że Lund jest tłocznym miastem (90tyś mieszkańców) i niebezpiecznym bo jak wychodzi z mieszkania to bałby się nie zamknąc drzwi na klucz... popatrzyliśmy na niego jak na kosmitę.

Ale można na kilka godzin zostawić notebooka na siedzeniu w samochodzie i po powrocie będie leżał... widziałem nawet kabriolety ze schowanym dachem i rzeczami na tylnym siedzeniu... zresztą jak jechalem ze Sztokcholmu i zatrzymywałem się, żeby porobić fotki to zostawiałem samochód z otwartymi oknami na parkingu.
JB / 2009-05-14 23:38
No z dziećmi będziesz miał jak w raju, bo kraj opiekuńczy.. tylko trzeb uważać, bo jak Cię Szwed przyuważy jak stresujesz dziecko to podkabluje i Ci dziecko zabiorą! Tu jest 100% wychowanie bezstresowe. Tak samo za opowiadanie dowcipów rasistowskich, seksistowskich itp można dostac karę.
Viki ING / 83.27.159.* / 2009-05-15 00:00
a co chleją? no.... żeby to wszystko wytrzymać... tzn ten cały dobrobyt.....
Przecież muszą chlać.... tylko co?
JB / 2009-05-15 01:20
To przecież juz pisałem.
W sklepach mozna sprzedawać osobą powyżej 18 lat max 3.5%. Mają słabe piwo i cider.
Powyżej 3.5% tylko w sklepach monopolowych, których jest w 90tyś mieście 3 i są czynne do 18, w soboty do 15 a w niedziele wcale sprzedają osobą powyżej 20 lat. W lokalach z licencją też mozna sprzedawać ponad 3.5% osobą powyżej 20lat i to przez całą dobę... ale ceny są bardzo wysokie. 25PLN za piwo, 40PLN za drinka.

W monopolowym ceny markowych piw i win są troszke droższe niż w Polsce, mocne alkochole są sporo droższe bo akcyza tu bardzo rośnie wraz z mocą... tanie iwo i wino jest tu niewiele tańsze od dobrego więc jest znacznie droższe niż w Polsce.
Amigo11 / 2009-05-14 23:14 / SAMA PRAWDA
A potem ludzie sie dziwią że słabe wyniki gospodarki :/
szymon / 2009-05-14 23:15 / Uznany Gracz Giełdowy
kryzys jest, nie ma roboty....
JB / 2009-05-14 23:25
No ja dostalem jedno zadanie dwa tygodnie temu, mocno się opieprzając zrobiliśmy je w tdzień... po kilku dniach szef był zdziwiony, że już skończyliśmy i powiediał, że znajdzie nm nowe zadanie.. znalazł nam zadanie jeden senior developer co się nami opiekuje w czasie naszego szkolenia... zrobiliśy w kilka dni... jak konczyliśmy wczoraj to szef się spytał jak nam idzie powiedzieliśmy że jesteśmy w trakcie zdziwił się, że jeszcze nie skończyliśy... po chwilirozmowy wyszło na jaw nieporozumienie, bo on myslał, że mówimy o tym pierwszym zadaniu bo to drugie to nie wiedział, że my je już robimy i był zdziwiony bo jeszcze nie przedyskutował tego z innymi developerami i konsultantami.

Oni maja szczęście, że mają zasoby naturalne, które ich utrzymują.
lelkum polekum / 83.24.197.* / 2009-05-14 23:13

a i tak w robocie nic nie robie

Gadasz jak jakiś prezes państwowej firmy heh
JB / 2009-05-14 23:28
Poprzednio w polskim oddziale irlandzkiej firmy miałem niewiele więcj do roboty. Zasada była, że szefem musi być Irlandczyk, a że jedyny jaki zgodził się pracować w Polsce za polską pensje byłgłupkiem to robiliśmy głupoty, a ze bał się że coś popsujemy to wolał, żebyśmy robili jak naj mniej... sponsorowały nas dotacje unijne księgowane w sposób twórczy. Dodam, że dotacje były na rozwój irlandzkiej informatyki i były z puli dla Irlandi a nie dla Polski.
JB / 2009-05-14 23:06
U mnie jet flex time. Trzeba być między 11 a 15 i wyrobić 40 w tygodniu.
Amigo11 / 2009-05-14 23:05 / SAMA PRAWDA
Tam jest 40h tydzień pracy?
Amigo11 / 2009-05-14 23:08 / SAMA PRAWDA
A po jakiemu się tam dogadujesz ? Po angielsku czy pracujesz wśród swoich? A może znasz Szwedzki?
JB / 2009-05-14 23:35
Po angielsku, pracuję z jednym Polakiem, który zaczynał razem ze mną... razem z nami zaczęło pracę 2 Holendrów i 4 Szwedów... mamy tu takie półroczne szkoleniowdrożenie i później rozjeżdżamy się po swoich odziałach (Szwedzi są z innego odziału w Szwecji).
Dokumentacja powinna być po angielsku, w pratycze tak 1/3 jest po szwedzku i trzeba prosić kogoś o tłumaczenie. Generalnie tu każdy zna dobrze angielski. tylko raz kupowałem kebaba od turka, którry nie znał angielskiego i poprosił kolegę, który już jakos mówił po angielsku. W Sztokcholmie to tak 1/4 jest kolorowa więc pewnie połowa to emigranci. W Lund jest trochę mniej emigrantów, ale nadal sporo. Więc generalnie jak się zana dobrze angielski to nie ma problemów z komunikacją. Problemy są z napisami bo te są tylko po szwedzku, na produktach w sklepach też żadko są napisy w języku innym niż szwedzki czasem są po duńsku i finsku. Za to TV jest bez lektora tylko z napisami. Najlepiej jest jak się jedzie samochodem i jest zna uwaga i pod nim tabliczka z napisem... i domyśl się na co masz uważać.
szymon / 2009-05-14 23:55 / Uznany Gracz Giełdowy
Uwaga ! Radary ! :)
b a r a k u d a / 2009-05-14 23:46 / Pogromca mitów giełdowych
musisz jechać wolno i ostrożnie...:-)))
Amigo11 / 2009-05-14 23:04 / SAMA PRAWDA
Lech Wałęsa po raz kolejny wziął udział w zjeździe partii Libertas, tym razem w Madrycie. Zaraz po przylocie do Polski mówił o tym w TVN24. - Mam ewidentny przykład prowokacji dziennikarskiej. To nie była żadna konwencja partyjna. To coś tak jak "Gazeta Wyborcza" robi cotygodniowe forum europejskie. Ja tam chciałem posłuchać co mówią, co robią - powiedział
Amigo11 / 2009-05-14 23:04 / SAMA PRAWDA
Ponoć zbiera na BYTOM!!!
Don Kenobi / 83.5.240.* / 2009-05-14 22:58
Jutro GM ma podać o zakończeniu współpracy z 1.000 - 1.200 dilerami firmy. Kolejny kamień do ogródka giełdowego. A data bankructwa coraz bliżej.
JB / 2009-05-14 22:53
http://miasta.gazeta.pl/warszawa/1,95190,6609073,W_stolicy_beda_nowe_atrakcje_komunikacyjne.html

tusek i bufetowa obiecywali metro a będzie konny omnibus, obiecywali nowy most a będzie przeprawa promowa.
Miał być XXI wiek a będzie XIX.

OK, wiem, że chodzi o turystów ;)
PKiN / 83.27.159.* / 2009-05-15 00:06
co się czepiasz tylko im się "I" przemieściło.... zamiast XXI jest XIX....
Centralnie to nawet lepiej siezgadza.;)
Fitter / 2009-05-14 22:52 / portfel / Tysiącznik na forum
http://www.youtube.com/watch?v=nmKWJMENMxE
siego...
do początku nowsze
1 2 3 4 5
Wpisy na forum dyskusyjnym Money.pl stanowią wyraz osobistych opinii i poglądów ich autorów i nie powinien być traktowany jako rekomendacja kupna bądź sprzedaży papierów wartościowych. Money.pl nie ponosi za nie odpowiedzialności.

Najnowsze wpisy