Forum Polityka, aktualnościŚwiat

Bush: Musimy interweniować

Bush: Musimy interweniować

Money.pl / 2008-09-25 09:33
Komentarze do wiadomości: Bush: Musimy interweniować.
Wyświetlaj:
andowc / 83.30.113.* / 2008-09-25 14:18
"Zastaw się,- a postaw się"(stare powiedzonko).
Pasuje jak "ulał".
Zbignieff / 83.25.46.* / 2008-09-25 12:58
Hmm... Tyle kasy w rynek? A co z inflacją??
Kwachs / 82.177.111.* / 2008-09-25 09:33
Jak Pan Rysiek. kierowca autobusu, podejmie złą decyzję i uderzy w drzewo, to idzie do p******, albo przynajmniej ma odebrane prawojazdy i jest bez pracy. Jak Pani Irena, inżynier budowlany zaprojektuje halę, której dach się zawali na ludzi, to idzie do pudła, albo przynajmniej ma odebraną możliwość wykonywania zawodu i ląduje na bruku. Jak bankierstwo podejmowało złe decyzje, przez co miliony ludzi tracą oszczędności, to natychmiast znajdują się miliardy dolarów nato, żeby pomóc biednym bakierom.
Balon / 77.253.0.* / 2008-09-25 14:01
To dotyczy nie tylko bankierów, ale zarządy i rady nadzorcze m.in. TFI, OFE, towarzystw ubezpieczeniowych sprzedających fundusze inwestycyjne, w których wartości jednostek uczestnictwa spadają szybciej od giełdy.
Podam dwa skrajne przypadki. Znam prezesa pewnego TU, którego towarzystwo w ciągu roku jego urzędowania straciło w funduszach akcyjnych ok.-20%, a do chwili obecnej ponad –40% i nadal jest prezesem. I znam uczciwego pośrednika, naukowca z dziedziny nauk ekonomicznych, a zarazem wykładowcy akademickiego, który na ubezpieczeniach i rynkach kapitałowych zjadł zęby, a nie może znaleźć pracy na stanowisku zarządzającego. Mało tego chcą go zwolnić z pracy pośrednika z powodu niskiej sprzedaży, ponieważ nie potrafi w trwającej bessie sprzedać produktów inwestycyjnych na wysokim poziomie ustalonym przez ludzi którzy poziomem wiedzy mu nie dorównują. Do tego umie myśleć i analizować, on już w lutym 2007 stopniowo wycofywał pieniądze z giełdy, ponieważ odczytywał z posiadanych danych spadek na rynkach światowych.
W pierwszym przypadku to jak napisał jeden z internautów , że „każda miernota i oszust potrafi się ustawić”, a „ uczciwy, pracowity i trafnie analizujący człowiek ma problem odnaleźć się w tym nienormalnym i niemoralnym świecie. Upokarza się zmuszanych do złych czynów” agentów, pośredników, akwizytorów czy doradców, bez zadawalających zarząd wyników sprzedaży
polska99 / 71.251.234.* / 2008-09-25 22:29
Znam Rosje z 1917r. tam tez nienawidzili bankierow.
anty_ / 78.88.174.* / 2008-09-25 12:51
dodajmy, ze te miliardy od tych biednych ludzi pochadza. z podatkow.
Sard / 83.24.32.* / 2008-09-25 10:04
Racja, bankierzy pod ścianę i kula w łeb. LOOOL! A tak na serio, to rzeczywiście coś jest na rzeczy. W przypadku spowodowania strat powino się ich pociągnąć do odpowiedzialności majątkowej, a przynajmniej z automatu anulować wysokie kontrakty. Spowodowali straty, to na bruk, łącznie z radą nadzorczą, beż złotóweczki, oraz odpowiedzialność majątkowa.
Andre7 / 2008-09-25 13:14 / Tysiącznik na forum
Tylko z tym kryzysem problem jest taki ze cięzko znaleść kogoś do ukarania :-(
Problem stworzyli ci którzy udzielali kredytów na 130% watości nieruchomości ludziom, których naprawde nie było stac na taki kredyt oraz nadzór że tego nie zatrzymał. Ale gdy kredytów udzielali było to zgodne z prawem i nie było nawet zaleceń nadzoru by tego nie robić (!) Więc nie ma podstaw by ich pociągnąc do odpowiedzialności.
Instytucje udzielające kredytów (po skasowaniu prowizji i opłat) przyszłe zyski wraz z ryzykiem sprzedały dalej - oficjalnie, uczciwie i zgodnie z prawem. Nabywcy (banki inwestycyjne i instytucje finansowe) wiedzieli co kupują, tyle że wierzyli że zyski przewyższaja ryzyko. W końcu te papiery które kupowali są zabezpieczone na nieruchomościach (hipotece), więc są bezpieczne :-(

Dla żadnych krwi na necie sa obrazki jak całe biurowce banków sa opuszczane przez tysiące pracowników banków, którzy z dnia na dzień znaleźli się bęz pracy. W dodatku większośc z nich nic wspólnego ze złymi kredytami nie miała ...
Kwachs / 82.177.111.* / 2008-09-25 14:05
To, że była zgoda na kredytowanie w taki sposób, to były decyzje na wysokich szczeblach menagementu banków. Podobnie z decyzjami o zakupie "instrumentów opartych na kredytach hipotecznych podwyższonego ryzyka". Dlaczego mam przeczucie, że ci prezesi, którzy przyjmowali te strategie odchodząc biorą milionowe odprawy, a w każdym razie tak, czy inaczej nie będą biedni do końca życia, nawet, jeśli nie będą pracować? Powinni odchodzić w skarpetach i przez resztę życia odprawcowywać długi. Jak Smith podpisze umowę kredytową, a potem się okaże, że to była zła decyzja i go nie stać na spłatę rat, to co?
Gdyby nie było takich kredytów, to ceny domów nie byłyby tak nadmuchane i nie byłoby problemu.
W Polsce jest o tyle lepiej, że jednak większość mieszkań/domów albo ludzie podostawali za darmo (wykupione komunalne, zakładowe), albo są już spłacone, albo w ogóle nie są ich (wciąż komunalne, albo byłe komunalne wcześniejszy właściciel odzyskał. W każdym razie tylko niewielka część nieruchomości jest obciążona hipoteką.
biedak111 / 81.210.89.* / 2008-09-25 16:36
dlatego rząd nie powinien nic wspomagaći finansować, nadmuuchane banki i pseudoinstytucje finansowo kredytowe powinny paść ,
wtedy pojawi się zdrowy rynek, a nie te same gęby z jeszcze większymi kieszeniami na kase
ale to ta hameryka raj dla wszystkich

Najnowsze wpisy