Forum Forum inwestycyjneForex

Złoty zgarnia zyski firm

Złoty zgarnia zyski firm

Money.pl / 2008-07-11 08:28
Komentarze do wiadomości: Złoty zgarnia zyski firm.
Wyświetlaj:
ekonomka / 86.149.15.* / 2008-07-13 11:31
jezeli chodzi o wszelkiego rodzaju import to zyski raczej rosna, jezeli chodzi o eksport to zalezy jaka jest struktura kosztow i ich pochodzenie w produktach i uslugach, z pewnoscia sa i straty dla typowo rodzimych eksporterow. No coz rzadza nami geszefciarze, wiec tu bynajmniej nie chodzi o polski maly i sredni biznes i jego przetrwanie, moze raczej wrecz przeciwnie.
MarcinFG / 87.205.167.* / 2008-07-11 19:19
"Kupując surowce polskie przedsiębiorstwa z reguły rozliczają się w walucie amerykańskiej. Należy jednak pamiętać, że ceny niemal wszystkich surowców sporo poszły w górę na światowych rynkach stąd wpływ taniejącego dolara został ograniczony przez skalę tych wzrostów."

Co za idiotyzm! Przecież gdyby nie silny złoty to za surowce trzeba byłoby płacić jeszcze więcej niż obecnie płacimy, a płacimy duzo - to fakt. Czy autor sugeruje, że lepiej jest płacić realnie więcej(przy słabszym złotym) za surowce niż mniej(przy silniejszym złotym)?
hen / 83.12.76.* / 2008-07-11 20:08
"Długotrwałe umocnienie złotego nie musi bezpośrednio
przekładać się na pogorszenie sytuacji przedsiębiorstw.
Znacznie większych zagrożeniem są gwałtowne zmiany
kursów, które uniemożliwiają do dostosowania się do
nowych warunków rynkowych. Z taką sytuacja mamy właśnie
do czynienia ze złotym, który od początku lipca znacznie
zyskał wobec euro - dodaje Reluga. "

innymi słowy nie problemem nie jesty ani mocny złoty ani
jego umacniamie, problemem jest SZYBKOŚĆ WZROSTU WARTOŚCI ZŁOTEGO,na dokładkę może być tak że tak jak teraz szybko się umacniał może zacząć za jakiś czas szybko słabnąć,i tyle w temacie
andowc / 83.30.118.* / 2008-07-11 16:44
Silny złoty pożera umysły "debili".
optelwb / 2008-07-11 13:08
Mimo, że trochę już w ytm kraju przeżyłem to ciągle dziwi mnie analfabetyzm ekonomiczne Polaków. Cechuje on nawet tzw. "elity", o czym świadczy wczorajsza wypowiedź premiera.

Jest bowiem niewątpliwym faktem, że gospodarka polska jest bardzo niekonkurencyjna, opiera się na firmach, które mogą konkurować z innymi krajami głównie dlatego, że mają niższe koszta, głównie pracy. Tylko bardzo niewiele firm może sobie pozwolić na konkurowanie jakością, innowacyjnością produktów, itd.

Szybkie windowanie kursu waluty musi doprowadzić do trudności zarówno w firmach eksportującyh, jak też we wszystkich innych, które nie będą w stanie wytrzymać konkurencji produktów zagranicznych. Moim zdaniem zjawiska te występują w chwili obecnej w sposób lawinowo narastający.

Z kolei firmy, które nie muszą się bać konkurencji będą się poważnie zastanawiać nad przeniesieniem do innych krajów, bo korzyści z działania w Polsce zamieniają się szybko w niekorzyści. Spodziewam się więc fali "emigracji" firm, nawet do Niemiec Wschodnich. Trzeba sobie bowiem zdać sprawę z tego, że wynagrodzenia fachowców w Polsce już tylko ieznacznie różnią się od wynagrodzień wschodnioniemieckich, inne koszta zaczynają być większe, a infrastruktura jest nieporównywalna.
Raczejjj / 87.205.167.* / 2008-07-11 19:15
Z drugiej strony kreślisz dość czarny scenariusz. Z tym exodusem polskcih firm do byłego NRD tobym był ostrożny. Tam jest jeszcze gorzej niż u nas.
Na Ukrainę się przeneiść, może do Rumunii. Trzeba by zerknąć na indeks wolności gospodarczej publikowany chyba przez BŚ i skalkulować w jakim kraju najlepiej i najmniej problemowo można prowadzić biznes.
Raczejjj / 87.205.167.* / 2008-07-11 19:10
Wiesz na czym polega niekonkurencyjność polskich firm? Ano na tym, że funkcjonują w potwornej biurokracji przeszkadzającej im na każdym kroku, że płacą wysokie podatki, że poruszająsięw gąszczu neijasnmych przepisów, wreszcie dlatego, że dorobek wolnego rynku w
PL to ledwo kilkanaście lat podczas gdy zachodnie firmy funkcjonują na tym rynku po kilkadziesiąt lat i zgromadziły niemały kapitał - i ten intelektualny i ten materialny.
Ażeby podjąć z nimi rywalizację trzeba stworzyć bardzo sprzyjające warunki dla naszych przedsiębiorstw i to dużo lepsze od tych w jakich funkcjonują obecnie firmy zagraniczne tak aby nasze mogły nadrobić dystans. Trzeba po prostu wrócić do ustawy Wilczka.
Ale tego nie będzie, podobnie jak nie będzie w PL wolnego rynku. A więc polskie firmy pozostaną dalekimi krewnymi swoich zagranicznych rówieśniczek. No chyba, że na przekór wszystkim udowodnią, że potrafią zrobić coś z niczego. Ale Polak potrafi !!!
dr.01 / 80.144.3.* / 2008-07-11 12:08
Nasze spoleczenstwo nie posiada elementarnej wiedzy finansowo-ekonomicznej,we wszystkich krajach wysoko rozwinietych eksport odgrywa decydujaca role.Jak mowi stare przyslowie,czemus biedny?bos glupi,czemus glupi?bos biedny.
ZL1 / 77.253.109.* / 2008-07-11 14:49
A powiedz mi ciulu jak ty sobie wyobrażasz funkcjonowanie takich np. ZA Puławy jeśli dolar stałby po 150 PLN i sprowadzając gaz skropolony i rozliczając transakcje w USD musiałby ponosić tego koszty? Jak ty sobie wyobrażasz funnkcjonowanie takich i tysięcy innych firm wykorzystujących surowce naruralne? To, że monopolista Orlen winduje ceny to już inna sprawa. Ale interwencjonizm państwowy zawsze kończy się tak samo czyli źle. W USA jest wielu dystrybutorów i ceny są zróżnicowane. U nas - czy ropa tania czy droga to akcyza do spółki z naftowym monopolistą robią swoje..
ZL1 / 80.54.34.* / 2008-07-11 18:50
gdzie nauczyłeś się tak kolorowego słownictwa w RYNSZTOKU czas żebyś tam wrócił , TAM TWOJE MIEJSCE
alcabon / 2008-07-11 12:41
Ja tam wole nie mieć benzyny po 6zł i zamiast 100 wole 150$. Jak wg waszej genialnej myśli ekonomicznej lepiej mieć 100$ niż 150$ to tylko mi was żal.
Chyba, ze wam chodzi o to żeby doić Polaków pracujących za grosze i sprzedawać za porządne pieniądze za granicę.
alcabon / 2008-07-11 12:42
A wykresy dla nas powinny wyglądać nie w tą stronię. NIe USD/PLN tylko PLN/USD
nauczajacy / 80.144.3.* / 2008-07-11 10:36
Polska mysl ekonomiczna i tzw. ekonomisci zawsze wzbudzali smiech na zachodzie.Bez eksportu nie ma rozwoju i dobrobytu, jest to niemozliwe.Slaba jakosc i niski poziom zycia w Polsce zostanie na nastepne kilkadziesiat lat ugruntowany a inwestorow bedzie systematycznie ubywac.
B. / 195.212.199.* / 2008-07-11 11:55
Wystarczy spojzec np na Barbados.
Raczejjj / 77.253.105.* / 2008-07-11 11:24
A co jest lepsze: niskie podatki i pobudzony popyt wewnętrzny oraz niska cena importu(np. surowców takich jak ropa naft. czy gaz) czy eksport? Bo ja myślę, że jeśli priorytetowe będzie to pierwsze to z drugim też jakoś się uporamy. Problem w tym, że w PL jak zwykle na łamach goszczą tematy drugorzędne dla ogromnej większośći obywateli. Nikt mi nie wmówi, że w firmach eksportujących swoje towary pracuje lwia cześć Polaków.
Więc dlaczego prasa lwią część, Polaków, która akurat nie pracuje dla eksporterów ma w dupie?
Raczejjj / 77.253.105.* / 2008-07-11 10:35
Ja bym problem odwrócił; nie jest największą bolączką PL, że firmy eksportowe, w tym takie jak LG czy Opel, które eksportują co się da, bo w PL praktycznie popyt wewnętrzny nie istnieje mają mniejsze zyski, tylko problemem jest faszystowskie państwo pod nazwą III RP, która zabiera swoim obywatelom 75% ich z trudem wypracowanego dochodu. Tego nie robił nawet przywódca socjalistyczny Adolf Hitler.
To jest problem. Problemem są wysokie stopy proc. przez co ogromna większość Polaków meiszka na wynajem, a nei na własnym. Sukces amerykański i ich tzw. cud gospodarczy polegał na rozkręceniu popytu wewnętrznego i na pracy całego społeczeństwa, która to zapewniła Amerykanom dobrobyt.
To samo trzeba powtórzyć w PL, aby wreszcie to społeczeństwo żyło normalnie. Dość pier.....nia, że problemem jest niski kurs złotego podczas gdy szarego człowieka nei stać na nic bo płaci horrednalne podatki i parapodatki, przez co nie ma zdolności kredytowej, a jak już ma to spłaca kilkudziesięcioletni kredyt hipoteczny, w którym łączna suma odsetek wynosi 300-400% kwoty kredytu. Przedsiębiorczy i mobilni oczywiście wyjadą, ale co z resztą, która w tym bagnie zwanym III RP musi się unurzać, aby z trudem związać koniec z końcem ?!
lato, lato wszędize / 79.188.238.* / 2008-07-11 10:23
"gospodarka głupcze" , "gospodarka przede wszystkim", ileż tu można zacytować powiedzeń jasia fasoli, a i tak oddał to ZLS-PSL-owi.

a Palikot biega przed kamerami z penisem lateksowym. To się papmperom podoba, taki wypasiony gość, zgrywus !
KAP / 2008-07-11 10:30 / Tysiącznik na forum
wakacje jak widze prowadza lot chyzy Twej mysli do lateksu. I niech tak pozostanie.
przedsiębiorczy przedsiębiorac / 80.52.134.* / 2008-07-11 10:19
Jak sobie czytam Wasze komentarze pożal się Boże PRZEDSIĘBIORCY to mi ręce opadają. Jedynie a320 ma rację. Przedsiębiorczość polega m.in. na tym, że dzięki decyzjom należy umieć dopasować sytuację firmy do zewnętrznych warunków. Wy tylko czarne wizje umiecie snuć: bezrobocie, upadki, bankructwa i co?
Podsymowując wasze wypowiedzi można stwierdzić:
JAK RZĄD COŚ ROBI TO ŹLE BO ROBI ŹLE, A JAK JEST ŹLE BO RZĄD NIE ROBI ŹLE TO NIECH WTEDY COŚ ROBI
Kowalski 2 / 212.191.170.* / 2008-07-11 09:55
100 lat temu za 100 dolarów można było kupić ranczo w USA, a komputerów nie było wcale - to do a320. Zobaczcie, jak USA obniżyły stopy, aby wzmocnić gospodarkę i ile wysiłku włożyły, aby wymusić na Chinach wzmocnienie juana. Jeśli wszyscy obniżaliby własne waluty razem z dolarem usa i drożałyby surowce nominowane w tej walucie, to Stanom nie udałoby sie przerzucić kryzysu na resztę świata!
a320 / 80.68.235.* / 2008-07-11 09:41
informuję, że w latach siedemdziesiątych i osiemdziesiątych średnia pensja Polaka stanowiła równowartość około 30 USD. Polska waluta była słaba, władza popierały produkcje antyimportową bo zawsze brakowało dewiz. Mimo słabej waluty eksport był mizerny, a eksportowano głównie produkty łopat, pił i kilofów (węgiel i drewno) i produkty rolne (słynny Polish Ham). Produktów wysokoprzetworzonych nie eksportowano bo w porównaniu z Zachodem były one tandetne. Przedsiębiorstwa nie mogły się modernizować bo nie miały drogich dewiz na zakup nowoczesnych maszyn i technologii.

Od 1989 roku złoty systematycznie się wzmacnia, a gospodarka sysytematycznie się rozwija.

Mocny złoty to nie są tylko tanie wakacje.
To niższa inflacja, czyli niższe stopy procentowe, czyli niższy koszt pieniądza, czyli tańsze inwestycje w zakładach pracy, no i tańsze nowoczesne maszyny do wydajniejszej produkcji. Wydajniejsza produkcja to niższe koszty jednostkowe i wyższe zyski.
Właściciele zakładów meblowych muszą przyjąć do wiadomości, że nie będą robić kokosowych interesów w starej szopie zatrudniając tanich wiejskich popegeerowskich pracowników i kupując starą laubzegę z niemieckiego demobilu. Trzeba było inwestować forsę w firmę trzy lata temu, a nie budować trzeci pałac i kupować siedemnastą beemkę dla szwagra teściowej.
Było nie spać. Niektórzy to pewnie zrobili i też mają kłopoty. To trzeba było inwestować w inną branżę. Jesteście przesiębiorcami to chyba wiecie w co lokować kapitał.
Matador / 83.28.38.* / 2008-07-11 10:55
jestem w branzy meblowej iinwestuję w park maszynowy.Dzięki wydajniejszym maszynom mam wyższ.a produkcje i dzięki spadkom EUR mam wyższe straty poprzez zawarte kontrakty.
Zaznaczam że jest to produkcja a nie uslugi meblarskie , gdzie można podniesc sobie cenę
za uslugę. Zyski branży meblarskiej to dzisiaj ok.5% i to kontrahent zagraniczny dyktuje cene
za wyroby.A co do BMW to jeden wystarczy , wolę inwestowac w szybsze obrabiarki ale jak w temacie brak zysków brak inwestycji
Matador / 83.28.38.* / 2008-07-11 11:10


2008-07-11 10:55:08 | 83.28.38.* | Matador
jestem w branzy meblowej iinwestuję w park maszynowy.Dzięki wydajniejszym maszynom mam
wyższ.a produkcje i dzięki spadkom EUR mam wyższe straty poprzez zawarte kontrakty.
Zaznaczam że jest to produkcja a nie uslugi meblarskie , gdzie można podniesc sobie
cenę
za uslugę. Zyski branży meblarskiej to dzisiaj ok.5% i to kontrahent zagraniczny
dyktuje cene
za wyroby.A co do BMW to jeden wystarczy , wolę inwestowac w szybsze obrabiarki ale
jak w temacie brak zysków brak inwestycji

Dodam jeszcze brak inwestycj = szybka smierć .
****** / 79.188.238.* / 2008-07-11 10:31
mylisz się średnia pensja była w wysokości 15 USD
hen / 194.213.1.* / 2008-07-11 10:37
"Długotrwałe umocnienie złotego nie musi bezpośrednio
przekładać się na pogorszenie sytuacji przedsiębiorstw.
Znacznie większych zagrożeniem są gwałtowne zmiany
kursów, które uniemożliwiają do dostosowania się do
nowych warunków rynkowych. Z taką sytuacja mamy właśnie
do czynienia ze złotym, który od początku lipca znacznie
zyskał wobec euro - dodaje Reluga. "

innymi słowy nie problemem nie jesty ani mocny złoty ani
jego umacniamie, problemem jest SZYBKOŚĆ WZROSTU WARTOŚCI
ZŁOTEGO,na dokładkę może być tak że tak jak teraz szybko
się umacniał może zacząć za jakiś czas szybko słabnąć,i
tyle w temacie a320
KAP / 2008-07-11 10:27 / Tysiącznik na forum
po pierwsze nie wszyscy kupili 3cia bmke (czyli bojowy woz mafii) , po drugie sa biznesy, które opreuja u nas ze wzgledu na niskie koszty i na niskiej marzy mimo sporego zaawansowania technologicznego. Spadek z 3,9 na 3,2 to wzrost kosztow wzgl ceny w EURO o prawie 18% w krótkim czasie. Zródlem problemu jest tez szybkosc aprecjacji. Tak ze medal ma dwie strony.
bubu / 2008-07-11 10:11 / Bywalec forum

Od 1989 roku złoty systematycznie się wzmacnia, a gospodarka
sysytematycznie się rozwija.

nie jest prawdą że PLN się systematycznie umacniał.
Przypomnę że w pierwszym kwartale 2004 wartość 1EUR= 4,942 PLN i był złoty był najsłabszy w historii swych notowań do EUR
a320 / 80.68.235.* / 2008-07-11 10:15
drogi bubu

Podziwiam drobiazgowość i głębokość polemiki.
Ujmę to tak: Prezes Kaczyński ma 154 cm wzrostu. Powiesz nieprawda bo ma ma 163 cm. Nie zmienia to jednak faktu, że prezes jest niski.
bubu / 2008-07-11 10:33 / Bywalec forum
kolego napisałeś bzdurę i jeszcze się unosisz. Rzuć okiem na wykres wieloletni EUR/PLN i dopatrz się tam "systematycznego umacniania" a dopiero potem się wypowiadaj.
KAP / 2008-07-11 10:20 / Tysiącznik na forum
no nie , wszedzie kaczynski, niedlugo zaczniemy wierzyc ze bez niego nic nie mozna... -:)
bubu / 2008-07-11 09:24 / Bywalec forum
Mogę tylko powtórzyć to co wczoraj w komentarzu do:
http://www.money.pl/pieniadze/wiadomosci/artykul/tusk;mocny;zloty;jest;dobry,183,0,354487.html

Mocny złoty owszem ma w chwili obecnej duży wpływ na inflację ponieważ obniża wpływ drożejących paliw które musimy importować.
Niestety "moc" złotego wynika głównie z faktu iż nasze stopy
procentowe są obecnie o prawie 200 pkt wyższe od stóp w strefie EURo (stopa ECB wynosi aktualnie 4,25% NBP 6%) przy zbliżonym poziomie inflacji (strefa EURo 4,1% Polska 4,6%). To powoduje spekulacyjny napływ kapitału Niestety mocny złoty pogarsza konkurencyjność naszej gospodarki. O ile międzynarodowe koncerny operujące w różnych krajach mają mozliwość zabezpieczenia się wyznaczając między sobą kurs wymiany to mniejsi producenci tracą
konkurencyjność. Widać to po rosnącym deficycie na rachunku bieżącym. Wysokie stopy powodują także spadek popytu wewnętrznego ze względu na wyższe koszty kredytu. Wyższe są tez koszty przedsiębiorstw. Mniejsze (w ujęciu złotówkowym) są transfery z UE co powoduje że ich wpływ na naszą gospodarkę jest mniejszy i będzie nadal spadać. Na pewno ze względu na wzrost kosztów zatrudnienia omija nas część bezpośrednich inwestycji zagranicznych (już teraz wiadomo iż będą one niższe niż w roku
2007). Tak więc sumując Za i Przeciw mocny złoty już za chwilę może odbić się nam przysłowiową czkawką uderzając we wzrost gospodarczy. Mniejszy wzrost gospodarczy to z kolei niższe wpływy do budżetu i wyższe bezrobocie. Niższe wpływy do budżetu to większy deficyt i prawdopodobnie wyższe podatki. Najdziwniejsze w tym wszystkim jest to iż Min Fin który konstytucyjnie odpowiada za wzrost gospodarczy bardziej martwi się inflacją niż wzrostem zachęcając RPP do dalszych podwyżek
stóp i oponując przeciwko interwencjom na rynku walutowym (nawet słowne interwencje mają swoją moc). Obawiam sie iż może sie to skończyć kolejną dziurą budżetową tym razem dużo większą niż słynna dziura Bauca i finalnie załamaniem kursu złotego.
rozwado / 2008-07-11 11:18 / Tysiącznik na forum
GPW nadal ma sie slabo, wiec na co ida te zlotowki, ktore ktos kupuje za dewizy. Przekazy z zagranicy, pozyczki w CHF itp nie wystarcza do wytlumaczenia tej aprecjacji. Ktos spekuluje na wyzszym oprocentowaniu? Jeszcze szybciej wzmacniaja sie obie korony u sasiadow i forint.

Nie sadze jednak, zeby RPP moglo teraz obnizyc stopy. Inflacja jest dlugoterminowym i trudnym do zwalczenia fenomenem. Powodem obecnych klopotow jest zbyt pozne zastosowanie podwyzek stop, ktore zawdzieczamy JK i jego kreaturze Skrzypkowi.
bubu / 2008-07-11 12:19 / Bywalec forum
na obligacje i bony skarbowe które są lepiej oprocentowane niż w strefie EURo. Zysk podwójny: na wyższym oprocentowaniu i aprecjacji PLN.

Decyzje dotyczące stóp podejmuje kolegialnie RPP (10 głosów) - Skrzypek ma 1 głos który decyduje zaledwie przy remisie.

Poza tym walka z szokiem podażowym którego źródła leżą poza zasięgiem oddziaływania polityki monetarnej jest pozbawiona sensu (ograniczenie popytu przez wyższe koszty kredytu nie wpływa na podaż - w tym przypadku cenę ropy i żywności)
bubu / 2008-07-11 12:23 / Bywalec forum

(ograniczenie popytu przez wyższe koszty kredytu nie wpływa na podaż - w tym przypadku cenę ropy i
żywności)


a także ceny regulowane administracyjnie takie jak gaz czy prąd które znacznie wpłynęły na inflację w obecnym kwartale
opolanin / 77.253.67.* / 2008-07-11 10:41
Nic dodac nic ujac,taka jest prawda. nie zawsze mocna waluta jest taka dobra jak jak by sie to wydawalo .Tansze wczasy to nie wszystko
Kowalski X / 212.191.170.* / 2008-07-11 09:15
A nasze rzetelne media propagują radość z tanich urlopów i zakupów poza krajem. Jest oczywiste, że drogi złoty uderza w Polską gospodarkę (nie tylko w interesy przedsiębiorców!). Stąd nieustanne naciski na NBP, aby podwyższał stopy. Wbrew propagandzie, to UE odnosi większe korzyści z naszego członkostwa.
exporter / 2008-07-11 09:14
Może jakaś zbiorowa pedycja do rządu by się przydała.
Rolnicy , górnicy ,lekarze , transportowcy - wszyscy piszą dlaczego nie eksporterzy mebli .
jliber / 2008-07-11 09:17 / Tysiącznik na forum
Petycja o co? O to że eksporterzy są fajniejsi od importerów?
exporter / 2008-07-11 09:21
Nie Kolego o stabilizację kursu. Dla wszystkuch było by lepiej.
dxbhrghj / 80.52.134.* / 2008-07-11 10:03
Mów za siebie. Czasy tych co chcieli robić dobrze wszystkim juz minęły. Mi osobiście mocna złotówka nie przeszkadza. Trzeba umieć wykorzystać ten czas. Ja np. modernizuję park technologiczny o wiele taniej niż by mnie to kosztowało 2-3 lata temu. Nie tylko eksporterzy sie licza kolego. Zresztą ja też eksportuję, a dzięki nowym technologiom w przyszłości będe berdziej konkurencyjny nawet gdy złotówka znacząco się nie osłabi. A rząd niech sie nie w**********. Dlaczego PIS sobie przypisuje rozwój gospodarczy? Bo o gospodarce i ekonomii pojęcia nie mieli więc sie nie wtrącali.
man13 / 2008-07-11 09:33 / Tysiącznik na forum
a może przytaczać historie z UK jako przykład?
dCo / 79.184.224.* / 2008-07-11 08:46
Może i sobie radzą, w końcu są przedsiębiorcami i muszą sobie radzić. Ale jak zyski topnieją w oczach, trzeba zwalniać ludzi albo brać kredyty i liczyć na wzrost Euro to nie oznacza, że przedsiębiorcy są zadowoleni że jakoś tam sobie radzą.

To realne ubożenie przedsiębiorstw niedługo odbije się wszystkim czkawką.
do początku nowsze
1 2
Wpisy na forum dyskusyjnym Money.pl stanowią wyraz osobistych opinii i poglądów ich autorów i nie powinien być traktowany jako rekomendacja kupna bądź sprzedaży papierów wartościowych. Money.pl nie ponosi za nie odpowiedzialności.

Najnowsze wpisy