Forum Forum finansoweInne

Pomysły rządu na budownictwo

Pomysły rządu na budownictwo

Money.pl / 2006-02-06 19:51
Komentarze do wiadomości: Pomysły rządu na budownictwo.
Wyświetlaj:
Jaga / 195.39.217.* / 2006-02-08 08:03
Czyli wracamy do PRL-u. Tylko mieszkania w blokach to szczescie dla rodziny. Jeżelektoś chce budować dwłasny dom to niech płaci za materiały budowlane 22% i jeszcze sam spłaca swój kredyt + kredyt szczęsliwców z bloków, gdyz piniądze nie lecą z nieba, tylko ktoś je musi dać
td525 / 212.244.170.* / 2006-02-07 14:48
Brawo !!!
Tylko, że jest to program wspierania banków (mowa jedynie o mieszkaniach na kredyt z banku, a nie o mieszkaniach i DOMACH w ogóle).
Rysuje się idealna wizja życia szczęśliwej polskiej rodziny:
1. Mamy kredyt.
2. Małe mieszkanko (do 75m2) za ten kredyt.
3. Zróbmy sobie trójkę dzieci (jedno za mamę, jedno za tatę a jedno dla społeczeństwa);
.....
ale jesteśmy szczęśliwi bo nasze odsetki spłacać będą wszyscy:
i ci, których nie stać na małe mieszkanko
i ci, którzy swojej rodzinie budują prawdziwy DOM.
whatever / 80.53.106.* / 2006-02-07 12:25
no pytam sie gdzie.
Płock / 80.48.4.* / 2006-02-07 20:23
Np. w Płocku (cena średnia)
Olo_1 / 80.53.123.* / 2006-02-07 11:55
.. hmmm.. osoby samotnie wychowujące....to sypną się nam rozwody.... i załamie się koncepcja RODZINY tak forsowana przez obecny układ.. ale połowa odsetek brzmi kusząco... muszę pogadać ze swoją starą
ersky / 80.55.87.* / 2006-02-07 11:44
refundacja 50% odsetek... czyli powiedzmy przy miesięcznej racie stałej kredytu 1000 PLN na 30 lat rata rozkłada się: 880 PLN odsetek + 120 PLN kapitału. czyli faktycznie na poczatku po refundacji wyjdzie 500 PLN. Ale za 15 lat rata odsetek i kapitalu sie zrowna (nie jestem tego pewien - powiedzmy że będzie zbliżona) wiec po refundacja będzie trzeba zapłacić jakieś 700 PLN.

dobrze kombinuje że nasz rząd chce rozdać mieszkania ludziom, których na nie nie stać a pozwolić bankom im je odebrać ? może zamiast rozdawnictwa rząd zajmie się nie przeszkadzaniem i wspieraniem by ludzie sami mieli z czego wziąć kredyty....
kazio / 194.145.225.* / 2006-02-07 10:31
Jest o czym mówić przez kolejne sto dni. Pan premier przecież ostanio tak pozytywnie został oceniony. Taki kompetenty człowiek :-) Tyle potrafi objecać. Wszystko się uda i wszystko będzie zrobione. Do czasu. Kiedy się okaże, że rządy PiS się skończyły i na nic (naturalnie oprócz napchania kiermanek, przygotowania poczciwych odpraw, ustawienia swoich przy korycie) nie starczyło czasu.
Mamy rządy mocarnych kaczorów (jak w NHL są mighty ducks).
bema / 195.13.38.* / 2006-02-07 09:50
Najlepszy numer to mieszkania dla osob samotnie wychowujacych dzieci - czy wogole ktos mysli podejmujac takie ustawy
Przeciez dochody takich osob /sa to zwlaszcza kobiety/
kwalifikuja sie do pomocy socjalnej a nie do 100 tys kredytu
robiony w balona / 62.89.67.* / 2006-02-07 09:03
TO PREMIERZYSKO DAŁO SIĘ NABRAĆ :))) skoro budżet miałby sfinansować 50% odsetek to stworzy to okazję do podniesienia stóp rocentowych kredytów hipotecznych. Kasy budowlane w Niemczech mają o 50% nizsze oprocentowanie niż rynkowe ale zasada ich funkcjonowania jest troszeczkę inna. Droga na skróty poprowadziła Premiera w maliny. Problemem budownictwa nie jest finansowanie budowy mieszkań w blokach, z tego zadowoleni są tylko developerzy posiadający realny wpływ na handel gruntami. Tu trzeba radykalnych zmian w podejściu do rozwoju miast, wsi, osiedli, gospodarki przestrzenią i gruntami. Odsunąć należy lokalne grupki "developerskie" pełzająco uwłaszczające się na gruntach gmin. Stworzyć faktycznie wolny rynek gruntów, na którym będą mogli zakupić działki ci co mają potrzebę stania się właścicielami nieruchomości. Jeżeli gminy będą zainteresowane zorganizowaną sprzedażą terenów swoim mieszkańcom lub tym, którzy chca się na ich terenach osiedlić, to przynajmniej część ludzi sama swój problem mieszkaniowy rozwiąże. Pozostaną faktycznie kwestie socjalne... ale to już inna sprawa.
robiony w balona / 62.89.67.* / 2006-02-07 10:55
Gratuluje trafnego użycia 34-go punktu z poradnika Shopenchauera o sztuce prowadzenia sporów ( dla przypomienia: "Jak Ci już zabrakinie argumentów, obrzuć interlokutora błotem - zawsze coś na nim zostanie").
wik / 212.76.33.* / 2006-02-07 08:10
FAJNIE JEST SZAFOWAĆ wspólną kasą. A może tak ktoś się zastanowi jak zrobić aby mając do dyspozycji olbrzymi majatek narodowy - na tym zarobić, a nie wydac bezmyslnie dla określonej grupy niekoniecznie najbardziej potrzebującej. Przecież za te pieniądze można budować - część sprzedawać, a część traktować jak mieszkania komunalne z mozliwością wykupu w określonym czasie i na okreslonych warunkach - dogodnych, ale bez przesady.
xyz / 212.76.33.* / 2006-02-07 08:05
Pomysł jest idiotyczny!!!!
Skorzystac z tych "dobrodziejstw-obiecanek wyborczych" będą mogli tak naprawdę jedynie posiadający zdolność kredytową, a więc nie ci których nie stać na zakup mieszkania. Należy te pieniądze wykorzystać w zupełnie inny sposób - NA ROZKRĘCENIE BUDOWNICTWA KOMUNALNEGO DO ROZMIARÓW POZWALAJĄCYCH RZECZYWIŚCIE DOJŚĆ DO POZIOMU TYCH 3 mln, a może i więcej. I natychmiast należy objąć taki program niesamowitą kontrolą gdyż zaczna kraść forsę na potęgę i fiasko gotowe.
P__S / 156.17.85.* / 2006-02-07 08:38
Jesli ktos liczy na to, ze rzad bezposrednia interwencja (realizacja jakiegos cudownego pomyslu) przyczyni sie do powstania znaczacej liczby mieszkan, to kazdy pomysl bedzie idiotyczny. Mieszkanie, dokladniej jego wartosc, jest skladnikiem PKB. Jesli tak jak w Polsce PKB jest relatywnie niski, to mieszkan musi byc relatywnie malo. Jedyna droga do poprawy sytuacji jest znaczacy wzrost gospodarczy. Rozwoj budownictwa moze sie zreszta do niego przyczynic, ale z pewnoscia nie zalatwia go rzadowe doplaty do kredytow. Moga to natomiast zrobic niskie podatki i nie utrudniane przez administracje calego procesu inwestycyjnego. No i uchowaj Boze przed bezposrednim budowaniem przez rzad, bo to przekrety oraz wtopa i kradziez ogromnych pieniedzy.
emil / 83.19.130.* / 2006-02-07 10:03
Dlaczego wszystkim się wydaje, że jedyny problem braku mieszkań, to brak pieniędzy? W jaki sposób refundowanie 50% odsetek od kredytu zlikwiduje bariery administracyjne, przez które windowane są ceny nieruchomości? Znacząca część powierzchni miast nadająca się do zabudowy nie ma planów zagospodarowania przestrzennego, więc budować nie można. W zastępstwie planów wymyślono decyzję o warunkach zabudowy, na wydanie której czeka się od kilku do kilkunastu, a nawet w niektórych przypadkach więcej niż 20-a miesięcy. W wielu przypadkach, po tak długim okresie oczekiwania otrzymuje się decyzję mówiącą, że się nie da nic wybudować, bo wg zasady dobrego sąsiedztwa trzebaby wybudować slamsy (taka jest zabudowa sąsiednich działek). To powoduje głód gruntów z realna możliwością zabudowy i wzrost ich cen, którego nigdy nie zrekompensuje dopłata do odsetek kredytowych. Jaki jest sens wydawania kolejnych pieniędzy podatników na kompletnie nieskuteczne mechanizmy. Dlaczego Premier nie zacznie od porządkowania administracji i egzekwowania przez nią prawa (chociażby KPA). Myślę, że dałoby się to zrobić także ograniczając wydatki, a pieniądze z proponowanych dopłat do kredytów przeznaczyć wreszcie na wykonanie planów zagospodarowania i uporządkowanie stosunków własnościowych. To w bardzo bezpośredni sposób musiałoby się przełożyć na wzrost podaży gruntów do zabudowy i w konsekwencji obniżenie ich cen, a dalej obniżenie cen mieszkań. Jeszcze nikt nigdy i nigdzie nie naprawił niczego bezmyślnym rozdawaniem pieniędzy.
ja / 212.76.33.* / 2006-02-07 13:41
Prawie sedno. Masz rację. A może by tak zdyscyplinować administrację???? i nie trzeba będzie wydawać naszych pieniędzy bez sensu
bielll / 83.27.12.* / 2006-02-07 00:41
z tego co dzis w magazynie 24 godziny na tvn24 wypowiadal sie prezes PZFD (Polskiego Zwiazku Firm Deweloperskich) zrozumialem ze pomysl ogolnie ludziom z branzy sie podoba. Szanajca podkreslal przede wszystkim ze wzmocni to tworzaca sie wlasnie w Polsce klase srednia a fakt iz dofinansowanie panstwa ma byc tylko do kredytow w zlotowkach powinno korzystnie wplynac na bezpieczenstwo finansowe Polakow ktorzy jak wiadomo masowo na mieszkania zadluzaja sie w CHF nie zawsze majac swiadomosc jakie wiaze sie z tym ryzyko (choc i korzyscie sa niezaprzeczalne)

reasumujac: na nowym mieszkaniowym planie rzadu skorzystaja rzeczywiscie szczegolnie mlodzi pracujacy i zakladajacy wlasne rodziny ludzie ze srednich i wiekszyach miast, banki, BGK a juz z pewnoscia doradcy finansowi dla ktorych pracy w doradzaniu wlasciwego kredytu hipoteczneo powinno byc co niemiara
real / 81.219.244.* / 2006-02-06 23:32
Premier jest POWALAJĄCY (jest nawet lepszy od Chucka Norrisa.) Do 3 mln jeszcze nam TROCHĘ brakuje - ha,ha,ha. Jeśli dla premiera trocha = 90 % (i to cały czas w zapowiedziach), to absolutnie trzeba zacząć się bać. Ja do wypowiedzi premiera mam pytanie (wiem, że premier mi nie odpowie, bo to pewnie najbardziej strzeżona tajemnica tego rządu), może ktoś będzie miał taką wiedzę, jak będzie wyglądała pomoc rządu dla rodziny, która :
a) nie ma zdolności kredytowej (co oznacza, że po odliczeniu po 500 zł na każdą osobę w rodzinie, i po uwzględnieniu innych obciążeń (ok200zł), rodzinie nie zostanie już 500 zł na ratę kredytu??
b) straci zdolność spłacania kredytu (utrata pracy, zgon) w trakcie jego spłaty (10-20lat), czy takie rodziny, będą miały również rządowe gwarancje zatrudnienia w tym okresie??, czy może państwo przejmie spłatę kredytu od takiej rodziny w całości??, czy może państwo pokryje koszt ubezpieczenia takiego kredytu??
Niestety, ani premier, ani wiceminister Styczeń referujący ten projekt, nie zająknęli się na ten temat ani słowem. Czyżby to znowu był projekt MEDIALNY, z którego mogą skorzystać dobrze sytuowane rodziny? Ale przecież takie rodziny już dawno (bez pomocy premiera) sobie świetnie w tym temacie poradziły!!! A tyle się mówiło, że PiS będzie pomagał biednym, i co - biedni są potrzebni przed wyborami do głosowania, a po wyborach, pomaga się bogatym, którzy na dodatek takiej POMOCY nie potrzebują (i 4 mld zostanie w budżecie - na podwyżki dla ministrów i nie tylko). A po 4 latach usłyszymy, że rząd dobrze chciał, tylko ci obywatele jacyś tacy niemrawi, i nie chcą mieszkań, które rząd im DAWAŁ!!!
jb / 84.10.179.* / 2006-02-07 07:46
Wniosek jest prosty. Trzeba być bogatym, nie ma innego wyjścia. Więc.........do pracy!
prezes / 62.233.169.* / 2006-02-06 22:09
co z tego jak kredyty i tak sa drogie a jak zwiekszy sie popyt to i kredyty zdrozeja i wyjdzie na to samo!!!!
greg / 83.29.72.* / 2006-02-06 21:21
a co budowa domu?? tez beda dofinansowywac?
jaco / 83.27.41.* / 2006-02-06 22:18
Z tego co wiem to tak.
real / 81.219.244.* / 2006-02-06 23:34
Panie Jaco, jak pan tak WIE jak zwykle, to można śmialo powiedzieć, że oczywiście pan żartuje.
Titania / 83.7.221.* / 2006-02-06 21:07
gdzie kosztuje metr kw. 2 tys.?Bo chyba tam wszyscy będą musieli się przenieść , którzy myślą o mieszkaniu.
Rekin / 153.19.213.* / 2006-02-07 03:34
Na przykład w Gdańśku na osiedlach Gdańsk Południe, albo w Pruszczu Gdańskim :) Nie każdy może sobie pozwolić na mieszkanie w Sopocie naprzykład, gdzie cena za m2 wynosi ponad 5tys
do początku nowsze
1 2

Najnowsze wpisy

Kredyty hipoteczne - najlepsza oferta: