Forum Forum dla firmKadry

Drogie chorobowe pod koniec roku

Drogie chorobowe pod koniec roku

Money.pl / 2007-01-31 11:45
Komentarze do wiadomości: Drogie chorobowe pod koniec roku.
Wyświetlaj:
523 / 84.40.183.* / 2007-02-02 12:02
Zasada musi być prosta. Ubezpieczenie chorobowe powinno być niskie i zasiłki też, np. 40% wynagrodzenia ale uśrednionego z całego roku i ograniczonego z góry. Natomiast reszta kasy z ubezpieczenia chorobowego powinna być przeznaczona na koszty leczenia.
523 / 84.40.183.* / 2007-02-02 12:02
Zasada musi być prosta. Ubezpieczenie chorobowe powinno być niskie i zasiłki też, np. 40% wynagrodzenia ale uśrednionego z całego roku i ograniczonego z góry. Natomiast reszta kasy z ubezpieczenia chorobowego powinna być przeznaczona na koszty leczenia.
amor / 153.19.47.* / 2007-02-02 08:11
Mali przedsiębiorcy nagminie "chorują " sami pod koniec roku wyciągając z tytułu ubezpieczenia wpłacione wcześniej składki. Umożliwiają im to skorumpowani lekarze wydając długotrwałe zwolnienia lekarskie np "na depresję".
zdrowy, bo musi / 83.16.240.* / 2007-02-02 11:22
pracownik jak zachoruje, to ma zapewnione wynagrodzenie, przedsiębiorca - nie, jak nie pracuje, nie zarabia, zasiłek chorobowy z zus jest niski a ponadto obwarowany wieloma warunkami do spelnienia, trzeba płacic dobrowolne chorobowe co najmniej 180 dni, a spóznienie choć jeden dzień z zapłatą powoduje procedurę od nowa. Są więc równi i równiejsi - pracownik i przedsiębiorca.
korporacyjny trybik / 195.205.181.* / 2007-01-31 11:45
u nas oszcedza sie na ogrzewaniu i jest 18'C w biurze, a poniedziałek nawet 15'C (bo w weekend nie grzeją). w efekcie 1/4 ludzi chodzi chora do pracy, zrażajac kolejnych. i tak przez cała zimę.
pracodawca / 83.16.240.* / 2007-02-02 11:16
pracownicy ciągle narzekają, ale nikt nie pomyśli o pracodawcach, którzy nie dość, że ponoszą koszty np. ogrzewania i często też marzną, to jeszcze z własnej kieszeni płacą za chorobę pracownika. Nie chodzi o to, że pracownikowi wynagrodzenie chorobowe się nie należy, bo jak najbardziej tak, ale żródło finansowania nie jest o.k. Mając trzy osoby na etacie, które zachorują jednocześnie (a to się mi zdarzyło), to nie dość, że muszę zrobić pracę za 4 osoby (co jest nie możliwe, więc zatrudniam dodatkowo 1 lub 2 osoby), to jeszcze muszę powiedzieć dzieciom, że butów na zimę mnie będzie, bo mama ma dodatkowe wydatki. I to jest niesprawiedliwe.
też szef / 83.16.240.* / 2007-02-02 11:23
to prawda, ale pracownicy tego nie rozumieją.
523 / 84.40.183.* / 2007-02-02 12:06
nie rozumieją ? przecież przy zatrudnianiu pracownika pracodawca znał ryzyko.
Jeżeli "pracodawca" płaci 900 zł brutto i myśli że jest bogiem i jeszcze narzeka to powinien zatrudnić się w tych warunkach jako pracownik.
Nie wszyscy co są powinni być pracodawcami.
były szef / 83.22.132.* / 2007-05-12 14:56
Rzeczywiście, poznałam ryzyko zatrudniania pracowników i wszystkich zwolniłam. Do dzisiaj tego nie żałuję! To zdumiewające ale pieniędzy i pracy mam tyle samo co przy pracownikach. Okazało się, że pochłaniali mnóstwo mojego czasu, który mogłam przeznaczyć na wyprodukowanie czegoś!
były szef / 83.22.132.* / 2007-05-12 15:08
I te ciągłe roszczenia wszystkich naokoło: pracowników,
urzędów. I to ciągłe czychanie na mój błąd, wtedy będzie mi można nałożyć jakąś karę, bo w nawale pracy nie dowiedziałam się na czas o jakimś przepisie.
iona / 2007-02-03 13:06
Załóż firmę, bądź pracodawcą, zamiast narzekać. Zobaczysz, jak to jest i, poznawszy obie strony, może wyważysz swoje opinie?
lala / 80.54.121.* / 2007-02-03 23:09
czytając pracodawcę, który nie może dzieciom kupić butów na zimę, to śmiać mi się chce.Nikt inny, jak właśnie pracodacy, głównie małych firm , jak ktoś wspomniał wyżej , nagminnie korzystają ze zwolnień lekarskich. I nie jest to moim wymysłem fantazyjnym , jestem księgową i doskonale wiem , jak to wygląda. Najlepiej narzekać i opowiadać bajki ,że nie ma za co dzieciom butów kupić.Natomiast pracownik może pracować za tzw. "wszawe grosze", najlepiej w zimnie, 24 godz. na dobę, nie pytając o należne wynagrodzenie.Tak , to prawda,że często twierdzą , że najlepiej być pracownikiem , niestety, tylko na mówieniu się skończy , bo żaden z nich tego nie zrobi. Jakie mają faktyczne zyski, najlepiej wiem z racji zawodu i obsługiwania nie jednej firmy. I proszę mnie nie przekonywać ,że nie mam racji!
księgowa / 83.16.240.* / 2007-02-08 10:08
ja też jestem księgową i popieram pracodawce, bo widze ile zarabiaja przedsiebiorcy. Sa zyski, ale sa i straty. pracownik dostaje wynagrodzenie obojętnie od wyniku i to jest o.k. - to ryzyko pracodawcy. Ale od kazdej pensji trzeba doplacic ZUS i to pani ksiegowa doskonale wie. Kiedy w moim biurze jedna z z pan idzie na chorobowe, jej pracą dzielimy sie, bo są terminy. Jeśli pójdą dwie, muszę zatrudnic kogos extra, ale często korzystam z pomocy syna studenta. Nie stac mnie na nowy etat, bo chorującym muszę zapłacic.
I ROZUMIEM osobę, ktora zamiast kupic dzieciom buty wyda te pieniadze na dodatkowe wynagrodzenie. O jej zysku czy stracie Pani księgowa już nie pomyślała.

Najnowsze wpisy