Witam wszystkich!

Moja historia wygląda mniej więcej tak:
Zakupiłem towar w sklepie internetowym za ponad 2k zł. Towar przyszedł do mnie uszkodzony (jak i karton) w wyniku transportu - firma kurierska GLS. Spisałem protokół uszkodzenia przesyłki, ale kurier twierdził, że przesyłkę muszę odebrać - poza tym paczkę przy nim rozpakowałem. Poinformowałem sklep o całym zajściu i przesłałem im zdjęcia uszkodzonych miejsc jak i zdjęcia uszkodzonego opakowania.

Sklep internetowy każe mi czekać aż oni dostaną odpowiedz z firmy kurierskiej.
Według mnie jest to kompletnie bezsensu bo ja umowę podpisywałem z nimi, a do mnie dotarł od nich sprzęt niezgodny z umową.
Czy sprzedawca ma prawo grać na zwłokę i przedłużać zwrot kasy?

W jakim terminie powinien zwrócić mi pieniądze od daty zgłoszenia niezgodności towaru z umową?

Osobiście wydaje mi się, że jest to 7 dni aczkolwiek jeśli się mylę proszę i poprawę.


Z góry dziękuję za pomoc i za wszystkie odpowiedzi!