Generalnie jezeli wlasciciel nie chcial internetu to mogl go nie podlanczac na siebie i wtedy to ty bys zawarla umowe z firma aster i to ty byla bys zobowiazana.

Tak wiec strona umowy jest wlasciciel i to on jest zobowiazany do wnoszenia oplat za internet.

Jezeli zawarlas jakas umowe dotyczaca internetu z wlascicielem mieszkania no tu juz sama wiesz co z niej wynika i do czego sie zobowiazalas.

Nawet jezeli byla to umowa ustna to jest prawnie wiazaca gdyz nie ma rygoru niewaznosci w tym przypadku poniewaz ustawodawca nie zobowiazuje by umowy dot. tej materii byly pisemne.

Jezeli jednak chcesz sie od tej umowy ustnej "wywinac" to bedzie to proste gdyz taka umowa dla celow dowodowych powinna byc pisemna wiec wlasciciel w jakis inny sposob musial by wykazac ze doszlo do zawarcia takiej umowy ustnej, co jest raczej dosc trudne.

Tak wiec konkluzja jest taka ze jezeli nie ma miedzy wami umowy dot. internetu, sporzadzonej pisemnie lub jezeli jest ustnie ale wlascicielowi nie uda sie przed sadem wykazac jej zawarcia to nie ma prawa zatrzymywac twojej kaucji.
Jezeli potraci sobie czesc kaucji dot. internetu to mozesz wniesc pozew i w takim przypadku sprawe wygrasz bez problemu a wlasciciel bedzie ci jeszcze musial oddac za zastepstwo procesowe.