Forum Forum prawneBudowlane

Sąsiad zagradza część drogi

Sąsiad zagradza część drogi

mar_jan4@wp.pl / 89.229.156.* / 2008-11-12 22:33
Niedawno sąsiad stwierdził że skrawek drogi miejskiej wg planów jest częścią jego działki. Geodeta potwierdził. W związku z tym sąsiad wbił kilka metalowych rurek żeby zaznaczyć swoje terytorium. Rozpętała się burza gdyż uniemożliwił tym samym dojazd do działek znajdujących się w głębi. Kiedy rurki zniknęły wykopał łopatą dziury...

Wiem że można wystąpić o służebność tej części drogi ale CO DO TEGO CZASU? Czy sąsiad ma prawo zagrodzić ww. część drogi i uniemożliwić przejazd mieszkańcom a nawet służbom takim jak policja, pogotowie czy straz etc.? A co jeśli ktoś jadąc w nocy samochodem uderzy we wspomniane rurki i uszkodzi sobie auto? Co jeśli idąc w nocy wpadnę w wykopana dziurę i złamię nogę?
Wyświetlaj:
ertyujh / 194.9.223.* / 2009-01-07 16:00
1. droga miejska to droga miejska - nie moze jej zagradzac. utwardzona w jakis sposob?
jesli rzeczywiscie 'pomiejszyli' działke biorąc ją na drogę miejską to niech sąsiad idzie walczyc z urzedem a nie z toba.
2. geodezyjnie to musi zrobic wznowienie granic a nie tylko i wyłacznie zawolac geodete
3. jesli zagrodzil i jest to jego działka i policja stwierdzi, ze nie jest to droga miejsca(nie wazne jak) a działka prywatna to ma prawo zagrodzic (nie liczac jakis 30 lat jesli sytuacja dojazdowa ma miejsce)
4. jesli jest to jego dzialka - prywatna- to sorki ale ma prawo zagrodzic - jesli ta dzialka styka sie z twoja to konieczne jest rozgraniczenie. To , że wpadniesz w niezabezpieczoną dziure to oczywiscie z kodeksu cywilnego mozesz dochodzic roszczen, jesli wbije kolki i pomaluje je na rozowo oraz oznakuje je tasna odbijajaca na noc i uszkodzisz samochod to sorki - twoj problem.

rozwiazanie:
1. policja - droga miejsca jak jest rzeczywiscie - jak bedzie sie klocil to do kolegium/sadu moga podac, poza tym moze dostac mamdat chyba ;)
2. pisemko poleconym podeslac

Przy zalozeniu , ze jest to kawalek drogi miejskiej.
jesli jest to prywatny teren np. dzialki budowlane spelniajace funkcje dojazdowe lub inna forma to sorki ale wlasnosc prywatna ;)


Wspominasz o sluzebnosci - czyli to moze nie byc droga miejska a jedynie dzialki prywatne - wtedy to masz problem - do czasu ustalenia sluzebnosci (jesli nie mozna tego ustalic na np. twojej dzialce) nie wiele mozesz zrobic ;)

pozdrawiam,
q
aneta5 / 2009-04-16 13:04
"
3. jesli zagrodzil i jest to jego działka i policja stwierdzi, ze nie jest to droga
miejsca(nie wazne jak) a działka prywatna to ma prawo zagrodzic (nie liczac jakis 30 lat
jesli sytuacja dojazdowa ma miejsce)

Co oznacza zapis "nie licząc jakiś 30 lat jeśli sytuacja dojazdowa ma miejse"?
Mój problem polega na tym że:
Moi teściowie podczas budowy domu (ponad 30 lat temu) choć mieli w projekcie to nie wykonali własnej drogi tylko zrobili ją razem z siostrą teścia na jej działce przy której jest brama do naszej (bo teraz przepisali dom na dzieci) posesji. Dotychczas była ona użytkowana przez nas bez żadnego problemu. Korzystając z niej jest odbierany mój syn gminnym busem dla niepełnosprawnych do szkoły, oraz zapewnia ona jedyny dojazd do nas ewentualnie karetce pogotowia, straży, czy też innym pojazdom. Teraz w wyniku jakiś niesnasek rodzinnych siostra teścia planuje wzdłuż swojej drogi postawić ogrodzenie (o czym dowiedziałam się przypadkiem od osób niezainteresowanych) - co nas odetnie zupełnie od możliwości korzystania z tej drogi. Pytanie moje brzmi: czy ma prawo to zrobić i ewentualnie czy musi nas o tym z wyprzedzeniem (ewentualnie jakim) poinformować?
Czy aby wybudować sobie własną drogę (przezazd przez rów i wyjazd do drobi wojewódzkiej) potrzebuję nowego pozwolenia na budowę i wykonania projektu, czy mogę to zrobić w miejscu gdzie teściowie powinni byli to zrobić ponad 30 lat temu i co mieli wówczas ujęte w projekcie?
Lelogol / 217.99.160.* / 2009-01-07 17:07
Chyba znam tego sąsiada bo mam podobny problem i policją straszy jak się wjedzie na tą drogę, a nawet sobie kamerę zamontował na dachu i wszystko obserwuje. Słuchaj są ludzie i taborety, kiedyś i jemu będzie coś potrzebne a my o tym wszystkim będziemy pamiętać i wtedy niech sam szuka odrębnej drogi. Pzd
Haś. / 83.3.176.* / 2009-01-06 07:01
Jak uszkodzisz pojazd - do naprawy i sąsiada pod sąd. Jak złamiesz nogę - do lekarza i sąsiada pod sąd. A do tego czasu ? - zgłosić problem do zarządzającego drogą lub do policji. I nachodzić ich do bólu. Sprawy dróg powinny być załatwione w ubiegłym wieku. No i powodzenia.
T. / 81.190.84.* / 2009-01-05 23:51
Podobno od pewnego czasu własność prywatna w tym kraju jest "święta". Natomiast właściciel powinien oznakować własność i zabezpieczyć wykopane dziury np: biało-czerwoną taśmą ostrzegawczą.
Haś. / 83.3.176.* / 2009-01-06 06:40
I tu bym się nie zgodził. Właściciel może, a nawet powinien dochodzić swoich praw, ale nie w ten sposób! Nie można czynić wszystkiego ze swoim prawem! Istnieją pewne regulacje. Jak geodeta mógł potwierdzić ? Jeżeli grunt jest pod drogą, z mocy ustawy już dawno jest własnością gminy i ni ma to tamto.
T. / 81.190.84.* / 2009-01-06 21:38
Na jakiej podstawie jest własnością gminy ? Konkretnie .
Haś. / 83.3.176.* / 2009-01-07 19:47
Pierwsza podstawa art. 98 ustawy o gospodarce nieruchomościami, druga podstawa ustawa o reformie administracji publicznej art. 73 . Jeśli to droga publiczna to była we władaniu miasta, gminy lub SP. Wystarczająco konkretnie ? Pomijam co być powinno, a nie jest. No i zdrowia.
T. / 81.190.84.* / 2009-01-07 22:15
Mówisz o bublach prawnych , które obowiązywaly w okresie socjalizmu i nadal zaśmiecają prawo . Gdzie w latach 50-tych zabierano ludziom grunty i nieruchomości pod byle pretekstem . Na przełomie lat 80 i 90 likwidowano księgi wieczyste byłych tychże właścicieli i gminy zakładały nowe , przypisując sobie te własności. Na szczęście dla tych byłych właścicieli i na nieszczęście dla urzędników myślących kategoriami lat minionych , niezależne dzisiejsze sądy postępowaniami sądowymi przywracają dawne własności tymże spadkobiercom . Na nic zdają się ustawy , na które się powołujesz ! Dzisiaj na szczęście mamy niezawisłe sądy i to one obecnie decydują w tej materii ku rozczarowaniu wszechwładnych urzędników w gminach .
Haś. / 83.3.176.* / 2009-01-09 06:48
Masz, Ten znowu swoje. Ludzie się pytają co zrobić, a tu wykład w temacie wyższości jednego ustroju nad drugim oraz o zbączeniach i chorobach zawodowych. Poza tym jakoś te stosunki międzyludzkie należy ładodzić, a ich interesy godzić.
T. / 81.190.84.* / 2009-01-09 14:51
A no właśnie , pytają co robić ! - I należy im przedstawiać jak sprawy się dzisiaj mają ! - A nie , jak to dawniej było i podtykać im pod nos paragrawy , ustawy i nie wiadomo co jeszcze , aby uprzykrzać komuś życie bublami , które nie znajdują już zastosowania. Na końcu skwitować : NO I ZDROWIA ! - Poza przepisami jest jeszcze zdrowe myślenie i ludzkie podejście do sprawy . A nie , klapki na oczy i tylko paragrafy i artykuły .
Haś. / 83.3.176.* / 2009-01-09 16:47
No to Bratku, załatw cokolwiek tą swoją filozofią. Ciekaw jestem efektów. No i oczywiście zdrowia i wytrwałości.
T. / 81.190.84.* / 2009-01-09 19:46
Do filozofów to mi daleko, natomiast do konstruktywnego myślenia bliżej niż Tobie. O moje zdrowie , też nie musisz się martwić . A propos powyższego : właśnie niedawno podobną sprawę wygrałem z gminą . Nawet apelacją nic nie wskórali, tylko kosztów sobie narobili...
Haś. / 83.3.176.* / 2009-01-10 10:24
Gmina powinna przewietrzyć radce prawnego, czy tam adwokata.
T. / 81.190.84.* / 2009-01-12 12:42
No i takie są Twoje rady ...
Haś. ale, szkoda gadać. / 83.3.176.* / 2009-01-12 14:27
Rady udzieliłem 6 stycznia 2009 godz 7 z groszami, a teraz wdałem się niepotrzebnie w dywagacje na niepotrzebny temat. A Ty, kolego T, z zawodu zajmujesz się oceną porad na forum ? "A propos powyższego" - wygrana podobna sprawa z gminą, to rzeczywiście potężny bagaż doświadczeń. A na końcu skwitować - Porządek być musi! Nawet jakby się to "słońcu" nie podobało. I nie ma to tamto, żeby półapki na pojazdy zastawiać?

Najnowsze wpisy