Forum Forum pracyDokumenty

ALIOR BANK - Jak wyglada pierwsza rozmowa kwalifikacyjna?

ALIOR BANK - Jak wyglada pierwsza rozmowa kwalifikacyjna?

Kredytowiec / 193.111.166.* / 2008-05-20 09:18
Czy ktos może podzielić się doświadczeniem w tym temacie? Wybieram się na pierwszą rozmowę do Alior Bank - stanowisko Analityk Ryzyka Kredytowego.
Wyświetlaj:
gutek3 / 2018-09-19 10:55
Trzeba być przygotowanym na wszystko-dosłownie! Marcin Mańka na swoich wykładach mówi dużo na temat autoprezentacji- jeśli nie masz doswiadczenia, a sprawisz dobre wrażenie na pracodawcy to masz dużo większą szansę na dostanie pracy, niż osoba która kilkanaście lat pracuje w zawodzie. Trzeba umieć pokazać się z jak najlepszej strony i nie dać po sobie poznać że jakieś pytanie cię zaskoczyło. Ja raz zostałem zapytany o moją największą wadę. Po chwili zastanowienia powiedziałem: wada wzroku! Po kilku dniach zadzwonili do mnie z informacją, że chcą mnie zatrudnić. Także nia ma rzeczy niemożliwych;)
pracownik AB / 193.25.0.* / 2016-01-06 13:38
Czytam te wasze wypowiedzi i sam nie mogę uwierzyć. Pracuję już ponad rok w Alior Banku na stanowisku sprzedaży zdalnej (jak kto woli call center) i z tego co zdążyłem zaobserwować i sam doświadczyć to atmosfera naprawdę spoko a wypłata się fajnie kalkuluje (przy 90-100h na zleceniu ok 2000zł netto wcale nie trzeba się zbytnio napocić). Teraz przenoszę się na oddział tak jak kilku moich znajomych i puki co propozycja podstawy nijak się ma do tego co piszecie, odnoszę wrażenie tak jak by o innym banku była mowa.
bankier576 / 87.205.143.* / 2015-12-12 17:25
jak czytam wasze komentarze, to ręce mi opadają

macie racje, to nie praca dla Was - idźcie do pracy do mięsnego, tam wasze miejsce!

pieprzone pokolenie
zasmucona_ona / 46.113.48.* / 2014-07-30 11:15
Ja wam powiem jak to wygląda.
Pierwszą rozmowę miałam w banku w swojej miejscowości spóźniły się na spotkanie 25 minut(podejrzewam że była to taktyka żeby mnie troszkę zdenerwować) ale przeprosiły. Żadna z nich mi się nie przedstawiła więc domyśliłam się że jedna na pewno jest dyrektorką a druga chyba zastępcą albo menedżerem . Pytania były stosunkowo proste w zasadzie dostałam mało pytań które miały coś wspólnego z bankiem bo przecież nie mam wykształcenia ani nie pracowałam w takim miejscu. Pytały o moją poprzednią pracę , dały mi do zrozumienia że tutaj tak jak i tam jest wielki nacisk na sprzedaż i że są plany sprzedażowe itd.. od razu po rozmowie opowiedziały mi jak to wszystko wygląda że staram się o miejsce opiekuna klienta indywidualnego w alior express że ile bym chciała zarabiać że lojalkę będę musiała podpisać jeśli oni się zgodzą na koniec powiedziały że jeśli one będą na tak będę musiała pojechać do innego miasta na drugi i ostatni etap i w tedy się zdecyduje czy mnie przyjmą czy nie. Nie spodziewałam się telefonu na zaproszenie na drugą rozmowę ale po kilku godzinach takowy otrzymałam. na drugi dzień pojechałam wiele kilometrów. Rozmowa wyglądała identycznie te same pytania były tylko jedna sytuacja się zmieniła. i Była jedna Pani i Pan dyrektor. Rozmowa wyszła dość przyjaźnie do środy mieli zadzwonić czy mnie przyjęli ale na to wychodzi że raczej nie, bo nie dzwonią... żal mi tych kilometrów przejechanych na darmo i tyle hajsu na paliwo.
Miałam nadzieję bo Ta Pani mówiła żebym dobrze zastanowiła się czy chcę pracować w tym banku i że ma nadzieję że się do mnie odezwie.
poszukujaca / 79.175.225.* / 2014-05-19 23:31
Witam, tak jak inni podzielę się swoimi doświadczeniami związanymi z Alior Bankiem, żeby przestrzec ludzi, którzy naiwnie szukają dobrej pracy:

Byłam na I rozmowie kwalifikacyjnej w oddziale w S-cu. Na dzień dobry pan kierownik na mój widok zrobił skrzywioną minę, bo moje przybycie przerwało mu nudzenie się przy biurku. Na rozmowie kładł nacisk tylko na to, ile jednostek pracy wyrabiałam w zeszłej firmie, czy byłam w czołówce. Ogólnie, zarzucił mnie pytaniami a o samej pracy w Aliorze nic mi nie powiedział. Od razu zapytał czy mam czas za 2 godziny, bo umówi mnie na II etap. Zgodziłam się i pojechałam do K-c. Tam okazało się, że na moją godzinę jest umówione kilka osób. Czekałam 50 minut. II etap prowadziła młoda, na oko 26-28 letnia pani, która zadawała mi pytania typu: siedzi pani na stanowisku, nie ma żadnych klientów - co pani robi? albo: jakie ma pani pomysły na przyciągnięcie klientów do oddziału? itd. itp. Nie dałam się oczarować, wypytałam szczegółowo o wszystkie niejasne kwestie i tak:

1. III etap jest z dyrektorem regionalnym, ale nie musi, mogą mnie skierować od razu pod Warszawę na szkolenie, którego koszty w pełni pokrywa Alior - haczyk w tym, że pozniej przez rok trzeba u nich pracować - inaczej trzeba oddać 4000zł właśnie za to początkowe szkolenie
2. wynagrodzenie to podstawa + premia, pani nie chciała mi powiedzieć ile wynosi ta podstawa ale dowiedziałam się z forum ( tak jak myślałam, 1200zł )
3. pani również powiedziała że praca w oddziale nie polega tylko na siedzeniu, trzeba aktywnie pozyskiwać klientów ;)
4. zaznaczyła, że jeżeli przyjdę do oddziału to pan kierownik BĘDZIE LICZYŁ że wprowadzę moją osobą nowych klientów ( czyt. przyjdę z gotową bazą z poprzedniej firmy bądz stworzę nową )
5. plany sprzedażowe ustala kierownik i przydziela wg swojego uznania ile kto ma zrobić - tzn. jedni muszą więcej, inni mniej
6. jeżeli nie zrealizuje się w danym miesiącu swojego planu to nie ma premii i tyle ile zabrakło przechodzi na następny miesiąc, czyli nasze braki się nawarstwiają a premia jest nieosiągalna

Do 2 tygodni mam czekać na telefon z odpowiedzią.

Jeżeli dla kogoś jest to wymarzona ścieżka kariery to czemu nie. Ja stanowczo odmawiam, już zresztą znalazłam inną pracę. Mam nadzieję że komuś pomogę swoim wpisem.

Pozdrawiam
FAFI / 109.199.8.* / 2015-04-27 09:31
byłam na rozmowie w miejscowości Twardogóra. Identyczny schemat i pensja brutto 1800zł . Śmiech . Ktoś po zawodówce może i zdecyduje się na taką pracę ale nie po to studia się robi,żeby za grosze pracować.Jeszce co mnie denerwowało facet pytał CZY MAM JAKĄS BAZĘ KLIENTÓW LUB CZY BĘDĘ MOGŁA POPROSIĆ ZNAJOMYCH Z BRANY BANKOJ O TAKIE BAZY - TO JUZ ŻART JAKIŚ. NIE POLECAM PRACY W PLACÓWCE FRANSZYZY CHYBA NKOM BO WYGĄDA TO MAO CEKAWIE . POZDRAWIAM
Jasminel / 95.178.66.* / 2014-05-08 22:53
Wszystko co jest tu napisane odnośnie pracy za minimalną krajową jest prawdą, umowa dzielona na 15/16 z finance care i 1/16 z Aliorem- prawda. System premiowy jest tak skonstruowany, że premii nie dostaniesz, nawet jak zrobisz plan -co rzadko się zdarz. Jak odchodziłam z tej pracy po roku to czułam się jak ścierwo, a z tego co rozmawiam ze znajomymi jest coraz gorzej. Naprawdę nie polecam nikomu.W moim odczuciu jest to wykorzystywanie beznadziejnej sytuacji młodych ludzi na rynku pracy. Mój najgorszy pracodawca, wiele razy byłam świadkiem, że pracownice płakały po wyjściu dyrektora regionalnego. Podkopują twoje poczucie własnej wartości- to nie jest normalne
oooolllaaa / 78.159.82.* / 2014-05-05 17:10
Witam, wlasnie wrociłam z drugiego etapu rozmowy do aliorr express.pierwszy normalny rozmowa z pania kierownik oddzialu, ok.drugi -jade 250km(brak zwrotu kosztow) do regionu,jade, a tam kilka osob do sali konferencyjnej i bawimy sie w cyrk. Pani uprzeda trwa to minimum4h - szkoda ze mnie nikt nie poinformowal.wypleniamy ankiety, udajemy zebranie, odpowiadamy na pytania, soory, ale jak kazali w parach sprzedawac bilety do teatru a to juz 3 zadanie po godzine, wyszla,przede mna tez kilka osob.jade , bawie sie w cyrk, robie z siebie debila, a nawet nie wiem ile moge zarobic. cyrk na kolkach.
Magda803 / 80.51.106.* / 2013-12-10 18:01
dziękuję za te opinie, są bezcenne, dobrze ,że są ludzie , którzy dzielą się taka wiedzą, i swoimi doświadczeniami i nie pozwalają takim firmom krzywdzidzić kolejnych osób
Wojtek!@# / 83.31.43.* / 2013-12-16 09:14
Jeżeli nie przeszkadza ci atmosfera obozu pracy, krawat przypominający lata 70, brak możliwości wypicia kawy lub herbaty przy biurku, nagrywanie wszystkich twoich rozmów oraz wszechobecne kamery ( to nie żart, przy każdym biurku jest mikrofon ), zdarza się że dyrektor poprosi cię o posprzątanie swojego samochodu - odmówisz, nie masz klientów - to jest to praca dla ciebie ;)
Ps. O premiach zapomnij, system prowizyjny jest tak zrobiony żebyś nie dostał nic poza podstawą ( w moim oddziale przez ostatnie pół roku tylko 1 osoba raz dostałą premię a pracuje tam 10 osób ), także nie dajcie sobie mydlić oczu, bo jest to bank dla desperatów... ( nie ma wogóle klientów, bez własnej bazy nie masz po co tu przychodzić )
Melonik z Aliora / 217.96.37.* / 2013-07-18 00:37
U mnie to było tak: podpisana umowa opiewająca wyższa kwotę, potem zmuszanie do podpisania aneksu do umowy opiewającego 1/2 niższą pensję... co jest grane? WYŻSZA KULTURA BAN..DZIORSTWA.. W dodatku awanse zdarzały się za S... naprawdę WYŻSZA KULTURA , NISKA RATA niska kultura ...
ThinkFirst / 83.29.195.* / 2013-03-07 14:46
Jeśli jest tu ktoś kto zastanawia się nad pracą w Alior Bank'u to na starcie powiem WYBIJ TO SOBIE Z GŁOWY !

Na początku też myślałem że to super praca, znany bank, mydlenie oczu przyniosły skutki. Szczerzę to nawet nie zwracałem uwagi na te wszystkie opinie w internecie - oczywiście czego najbardziej żałuję !

Gdy po szkoleniu zacząłem prace w ALIOR EXPRESS wszystko wydawało się w porządku. Ludzie mili, pomocni, od razu kontakt z klientem, poza przyjmowaniem gotówki ponieważ na pieczątkę czekam już 2 miesiąc i wciąż jej nie mam.

Wszystko wydawało się w porządku do czasu przyjazdu Pana Dyrektora. Po pierwszej wizycie pamiętałem tylko hasła "SPRZEDAŻ SPRZEDAŻ SPRZEDAŻ" - wszystko byłoby super gdyby jeszcze ludzie chcieli przychodzić do oddziału.

Niestety siedziba ALIOR BANKU, w której pracuję znajduję się w takim miejscu że nikt nawet nie myśli żeby tam zajrzeć.

Pierwsze zarządzenie managera " TŁUSTY CZWARTEK ! więc będziecie rozdawać pączki i prosić o wypełnianie ankiet"

Oczywiście takie działanie nie przyniosło skutku.

Drugie zarządzenie managera " WALENTYNKI ! więc będziecie rozdawać lizaki i prosić o wypełnienie ankiet "

I oczywiście to również nie przyniosło żadnych pozytywnych skutków by ktoś w ogóle miał zamiar wziąć pożyczkę.


Po kilku dniach znowu odwiedził Nas Pan Dyrektor. Miło, sympatycznie oznajmił że sprzedaż jest znikoma i trzeba podjąć się działania.

Działania : 10 ankiet dziennie, 30 telefonów dziennie, chodzenie po firmach i zachęcanie do pożyczek i co najlepsze chodzenie po ulicy i rozdawanie ulotek.

I tak po dwóch miesiącach pracy zostałem TELEMARKETEREM, ANKIETEREM, ULOTKARZEM, AKWIZYTOREM i trochę bankowcem za 1200 zł

Najchętniej zwolniłbym się już dzisiaj, ale niestety musiałem podpisać lojalnościówkę (4000 zł) i jako młody człowiek w tym kraju niestety nie dysponuję taką gotówką od ręki.

Naprawdę uwierzcie że nie warto za takie śmieszne pieniądze tam pracować.

A jeżeli moja wypowiedź Was nie przekonała to podpisując umowę na stanowisko np. "OPIEKUN KLIENTA" itp tak naprawdę podpisujesz umowę na " OPIEKUN KLIENTA ( telemarketer, ankieter, ulotkarz, akwizytor, bankowiec ) za marne 1200 zł na rękę.


Pozdrawiam wszystkich czytających i mam nadzieję że pomimo np trudnej sytuacji finansowej (też taką miałem) nie podpiszecie tego syfu .
Wolter / 217.99.84.* / 2015-02-26 23:14
Chciałbym widziec tych całych pseudomanagerów z ich pomysłami- to typowy objaw ich pseudofachowości, jak przystało na średnio rozgarniętych ludzi udających elitę i strugających ważniaków. Sam fakt, że jedyne co wymyślili aby zwiększyć sprzedaż to chodzenie po ulicach i wręczanie ankiet poprzez wciskanie podarków już ich dyskwalifikuje jako ludzi interesu i finansów, bo na tyle to wpadnie zwykły sprzedawca czy sklepikarz. Polska kadra managerska to w wiekszości ludzie nie nadający się na te stanowiska i tylko wymagający od niższego szczebla żeby zaiwaniali i byli coraz lepsi. A tego głupa który wymyślił utworzenie oddziału Alior Banku w takiej pipidówie, gdzie nikt niemal nie przychodzi do tej filii bym wywalił z etatu od zaraz, bo zanim się otwiera taką filię należy zrobić solidne badanie miejscowego rynku czy to ma w ogóle sens a nie robienie niepotrzebnych kosztów i produkcja strat... Głupota kadry zarządzającej średnim i wyższym szczeblem w korporacjach nie zna granic jak widać.... A im głupszy manager czy kierownik regionu- tym większe śrubowanie "targetów" przez wygodnisia zwanego dyrektorem regionalnym, który nawet nie zakłada, że jego podwładni managerowie sąt po prostu do du...y. Potem wszystko spada oczywiście na tych najniżej zatrudnionych. Szkolenie 4000zł???!!! KPINA! Szkolenie kadry wysokiego szczebla w elektronice czy przemyśle to jeszcze rozumiem ale szkolenie na sprzedawcę na ulicy i zza biurka, który ma obdzwaniać klientów??? Ktoś tam upadł na głowę czy jest taką bezczelną świnią, ze doi z tych kandydatów takie pieniądzem które w życiu nie oddają wartości tego szkolenia???!
MONNNIA / 89.161.94.* / 2014-02-01 21:35
Ja pracuje w Alior Banku kilka miesięcy i złego słowa nie powiem. Wiadomo, plany są tak jak wszędzie. A jeżeli ktos myślał, że usiądzie przed komputerem i to będzie cała jego praca to się mylił i to bardzo mocno! Wszędzie trzeba pracowac a za samo siedzenie nikt nie zapłaci.
eyeshot / 91.145.148.* / 2014-03-11 23:56
słyszałam, że zatrudniają przez jakąś firmę i przez to jest obcinka podstawy to prawda? mi przedstawiono moje zarobki jako 2000 brutto ale nie wspominali o powyższym....
Niunka17 / 5.173.66.* / 2014-02-26 16:20
Monnnia, Twój komentarz jest chyba pierwszy dość pozytywny, dlatego mam pytanie do Ciebie jak jest naprawdę? Na jaką stawkę można liczyć i czy da się wyciągnąc jakąś dobrą premię i zarobić czy to bujda? no i jak jest z tą lojalką? Mi dziś gościu na rozmowie powiedział, że 4 tys. jeśli sama się zwolnię, a jeśli bank mi podziękuje to koszty są po ich stronie, to prawda?
Marsyl / 178.37.191.* / 2013-07-04 14:04
ja się właśnie zastanawiam bo zaprosili mnie na szkolenie, ale po twoim poście chyba nie pójdę bo moje obawy są jeszcze większe
Wiwien / 88.156.135.* / 2014-01-30 21:12
Ja tak samo, teraz nie wiem co mam zrobić, również na stanowisko :"opiekun klienta".Chyba zrezygnuję.Miałam już kiedyś podobną sytuację w innym banku i plułam sobie w brodę ,że do tamtej pracy poszłam. A tu jeszcze ta kara. Mnie to samo powiedzieli. Odstrasza-skutecznie!!!
kikiko / 95.158.73.* / 2012-10-10 15:18
dziś miałam rozmowę na "opiekuna klienta" w Trójmieście, 1300 netto plus sprzedaż.
Generalnie nie jest różowo.
Od 3 miesięcy nie mam pracy i jestem trochę zdesperowana lecz boję wiązać się lojalką na rok... Ludzie czy są jakieś plusy w tej pracy? w tym banku?
grzegorz252 / 195.182.52.* / 2012-12-21 10:29
podstawa to najmniejszy problem, przy dobrych umiejętnościach sprzedażowych, możesz podstawę pomnożyć raz 10
piter23 / 83.24.205.* / 2013-12-17 22:13
Chyba w twoich snach... Jak chcesz zrobić przychód jak nie ma klientów? W tym banku liczy się tylko podstawa!
nikit / 83.26.98.* / 2012-10-01 23:01
Dziś miałam rozmowę o prace na stanowisko bankier klienta indywidualnego do centrali w K..Rozmowa oczywiście rozpoczeła sie z opóźnieniem i nikt nawet słowem przepraszam, za to ze musiała pani czekać.
Rozmowa prowadzona przez 2 panie jedna młodsza bardzo miła, konkretne pytania o dotychczasowe doświadczenie, opis poprzednich stanowisk pracy, co mobilizuje mnie do pracy, mocne i słabe strony , jakie opinie maja o mnie poprzedni współpracownicy.
Druga pani B. kobieta po 50 więc podejrzewam, że stąd jej zachowanie mentalność pani z banku wyciągnięta z lat 80 i 90. Przez cały czas rozmowy grała sobie w pasjansa,pokój w którym odbywala sie rozmowa mial wielości schowka na miotly bez okna bez wlączonej klimy zaznacze, że wcześniej odbywały sie tam rozmowy więc powietrze bylo duszne i cuchnące ja z katarem ledwo mogłam tam oddychać a pani b. zwróciła mi uwagę, że za głośno oddycham, a na moje odpowiedzi dotyczace wysokości planów w jednej z poprzednich firm przerwała swoja gre sciągneła okulary podniosła sie z krzesła i zaczeła podniesionym glosem wywód jak to wciskam jej kit, że ona pracuje w bankowosci ponad 10 lat i jeszcze czego takiego nie słyszala( do Pani wiadomości jeśli pani to czuta to widocznie mało pani widziała w zyciu)., Stanowiło dla niej równierz problem to, ze zmieniłam swoja poprzednia prace na inny bank bo mogłam szukac pracy gdzie indziej tutaj pozwole sobie zacytowac" [b]niech mi pani nie pieprzy[/b], że nie mogła pani znaleźć pracy w innej instytucji finansowej tylko od razu musiała pani isc do banku" az miałam ochotę jej powiedziec a ...uj ci do tego na jaka prace sobie zmieniłam.

Więc po zachowaniu tej własnie osoby stwierdzam, ze faktycznie Alior to wyzsza kultura bankowosci bo o osobistej to tam nie słyszeli.
Chcialam tez zaznaczyć, że w opinia o banku tworzona jej przez ludzi w nim pracującycha jesli w taki sposób traktuje sie ta potencjalnych pracownikow to współczuje tym co tam pracują. A dyrekcja powinna zastanowić się nad zmianami w dziale HR szczególnie jesli chodzi o ta starsza kobitke, osoba nie nadajaca sie do takiej pracy, a w zasadzie do zadnej związanej z kontaktem z ludzmi.
Według mnie jeśli już podczas rozmowy da sie odczuć i zauwazyc takie zachowanie pracownków firmy to po podpisaniu umowy napewno lepiej nie bedzie ale przynajmniej nie kryja sie z mobingiem i traktowaniem szeregowych pracownków jak pomiotło.

Dobra rada jezli będziecie szli na rozmowe do aliora włączcie dyktafon zawsze można bedzie zrobic uzytek i przedstawic nagranie dyrekcji i ktoś taki jak pani B. tez bedzie musiala chodzić po rozmowach kwalifikacyjnych tyle, że zasiądzie zdrugiej strony biurka hehe czego jej zycze z calego serca
[Ten komentarz został zgłoszony do usunięcia przez 1 osobę - ricardo1.]
??????? / 81.190.62.* / 2013-12-18 15:36

dyrekcja powinna zastanowić się nad zmianami w dziale HR szczególnie jesli chodzi o ta starsza kobitke, osoba nie nadajaca sie do takiej pracy, a w zasadzie do zadnej związanej z kontaktem z ludzmi.

A gdzie znajdą drugą taką, z 10 letnim stażem co będzie za marne grosze robiła ?
KamilKrk / 213.134.182.* / 2012-08-04 19:49
Jeśli chodzi o Kraków. To co tutaj piszecie to bajka wyssana z palca. Typowi hejterzy, bądź osoby nie przyjęte z górą żalu powinny się nie wypowiadać. Byłem na rozmowie na kasjera transakcyjnego. Rozmowa była bardzo profesjonalna, czasem dość personalna co tylko polepszyło cały wynik rozmowy. Osoby z HR'u bardzo miłe, rzeczowe. Było "widać i słychać", że są kompetentnę. Warunki umowy? Nie ujawniam kwot itd. Ale lojalnościówka to fakt. Najniższa krajowa - mit. Mnie pasuje, zobaczymy co dalej. Pozdrawiam, szczególnie Panią, która spytała mnie o FOREX :)
yolkipolki / 79.191.59.* / 2012-07-16 14:43
Czy ktoś może wie, bądź ma jakieś doświadczenie w dziale Private banking w Aliorze..? Będę wdzięczny za jakieś info..
ggg28 / 83.21.110.* / 2012-05-09 19:48
i ja się jutro wybieram, ciekawa jestem jak będzie wyglądała rozmowa, bo po przeczytaniu waszych komentarzy odechciało mi się jechać...
szukajaca pracy:) / 89.69.166.* / 2012-09-10 23:04
mam podobne odczucia na rozmowę idę jutro kierunek Gdańsk może ktoś wie jakie pytania mnie czekają:)pozdrawiam
do początku nowsze
1 2 3

Najnowsze wpisy