Takie pocieszanie nic tu nie da kolego z branży.
Ktoś na giełdzie kupił a ktoś sprzedał
akcje w okolicach 3450-3900 na WIG20. Trwało to ponad 24 mc-e. Załóżmy, że OFE inwestowały na GPW średnio 30% wpłaconych pieniędzy. Liczba członków OFE ok. 13.7 mln osób. Średnia składka to ok. 140 zł. W okresie 24 m-cy OFE kupiły łącznie akcji za 13,7mln*140*24*30% co daje ok. 13,8mld zł. Gdyby jakiś sprytny bank chciał zarobić trochę kaski, to sprzedałby wtedy naszym emerytom akcji za te ok. 14 mld złociszy. Aktualne poziomy notowane na GPW są w okolicach 1600pkt dla WIG20 co oznacza ok. 58% -owe obniżenie portfela zakupionych akcji. Rachunek wskazuje, że na tej operacji nasz sprytny bank mógłby zyskać ok. 8,0 mld zł odkupując teraz od ograniczających portfel akcji OFE.
To oczywiście duże uproszczenie. WIG20 utrzymywał się dwa lata powyżej 3450, który dla mnie jest szczytem ostatniej fali wzrostowej. A przecież same OFE nie kupowały zawsze w lokalnych dołkach, więc można szacować realne (a nie zapisy na kontach) straty na ok. 10 mld.
Te 10 mld zł zainwestowane na 20 lat na 5% (uwzględniając dyskonto) dadzą naszemu sprytnemu bankowi łączny zysk ok. 26,5 mld zł. A mogliby to otrzymać emeryci. Każdy po ok. 2650zł na twarz. Dla nie których to roczna emerytura.