Dorota ..70
/ 95.40.139.* / 2015-01-21 11:50
Witam,
rozumiem dramat ludzi, których "cudownie uzdrowiono". Mam podobny problem z mężem. Historia jest bardzo długa ale spróbuję ją streścić.
W 2006 roku mąż doznał urazu kręgosłupa pracując w Norwegii - a co za tym idzie podlega pod unijne przepisy o koordynacji świadczeń. Mieszkając w Poznaniu jego wnioskiem o rentę zajął się ZUS w Szczecinie - "wyspecjalizowana jednostka" wyznaczona przez prezesa ZUS. Z Polskich okresów ubezpieczenia przyznano mężowi rentę ( zaznaczam, co bardzo ważne, że na pierwszym etapie postępowania miał zdiagnozowane schorzenie jedynie odcinka lędźwiowego). Po roku prowadzenia postępowania, Norwegia odmówiła mężowi renty - z powodu błędów popełnionych przez ZUSowskich urzędasów. Chcąc "wyprostować" te błędy, zaczęliśmy się domagać sprostowania unijnego formularza E213 - zastępującego dokumentację medyczną w postępowaniach międzynarodowych. Wtedy dowiedzieliśmy się, że od unijnych formularzy E nie przysługują żadne środki odwoławcze - taką informację otrzymaliśmy z Departamentu Rent Zagranicznych przy Ministerstwie Pracy i Polityki Socjalnej.
W męża sprawie i w jego imieniu napisałam wiele pism i skarg. W konsekwencji mąż został wezwany na komisję i uzdrowiony. I chociaż orzecznicy przyznawali rentę, komisje ją zabierały. I teraz podam dwie ciekawostki:
1. w męża aktach ZUSowskich znajduje się pismo od Grażyna Wawrzyńczyk-Kaplińska, dyrektor Departamentu Orzecznictwa Lekarskiego w Warszawie do Głównego Lekarza Orzecznika w Szczecinie, w którym jednoznacznie wskazuje, że w każdym badaniu bezpośrednim, mąż ma być zdolny do pracy - posiadam kopię tego pisma - oraz, że " wykonanie zaleceń zostanie poddane kontroli" - to jaki urzędas podłoży się szefowej?
2. co stało się z orzecznikami którzy przyznawali rentę a ich orzeczenia zostały podważone przez komisję? Odpowiadam: pierwszy lekarz ze zwykłego orzecznika awansował na członka komisji lekarskiej ZUS ( 3 osobowy skład) - teraz może podważać własne orzeczenia; drugi lekarz orzecznik został zastępcą Głównego Lekarza Orzecznika w Poznaniu, ten natomiast może składać zarzut wadliwości na orzeczenia ( w tym na swoje poprzednie).
Dziś mąż ma zdiagnozowane schorzenia całego kręgosłupa z następstwami : ucisk na nerw kulszowy, ucisk na rdzeń kręgowy piersiowy i szyjny, zaniki mięśniowe, zaburzenia i zniesienia odruchów i czucia, zaburzenia równowagi - i wiele innych objawów neurologicznych.
W ostatnim czasie znów był badany przez magików z ZUS - najpierw orzecznik, później komisja lekarska. Pomimo tego, że badanie odbyło się w miejscu zamieszkanie ( mąż nie mógł udać się na badanie osobiście), pomimo tego, że mąż ma umiarkowany stopień niepełnosprawności, został uznany za zdolnego do pracy w swoim zawodzie murarz.
... życzę wszystkim powodzenia w walce o własne prawa. Może gdyby naprawdę ktoś ważny lub znaczący zainteresował się takim stanem rzeczy - nie jednostek a całością takich spraw, może wtedy los ludzi, naprawdę chorych i pokrzywdzonych miał szansę się poprawić.
Pozdrawiam Wszystkich
Dorota