Polisy na życie z inwestycją są często niedoinformowaniem przez agenta klienta, któremu wciska się, że składka którą płaci idzie na inwestycję i częściowo na ubezpieczenie, tylko jak agent wciśnie tobie ileś ubezpieczeń (na życie, koszty leczenia szpitalnego, wypadki itd) to nagle okazuje się, że na inwestycję idzie znikoma część składki. Miałem taką polisę w dawnym NN, szumnie zwaną inwestycyjną bo chodziło mi raczej o fundusz emerytalny, niestety dałem się wkręcić w pięć ubezpieczeń i po 8. latach okazało się, że wpłaciłem 20 kPLN (składka ok. 200 zł/miesiąc) a wartość wykupu 4 kPLN ponieważ resztę pożarły ubezpieczenia -zlikwidowałem polisę i teraz mam taką, że za ubezpieczenie na życie płacę 15 zł/miesiąc a reszta idzie na inwestycję. Tak więc kupując produkt mieszany zastanów się co chcesz -ubezpieczyć się od iluś tam nieszczęść czy uzbierać sobie pieniądze na starość.

na polisach ludzie nie widzą jak szybko tracą kase
Co Wam jeszcze TFI nie zmarnowały dajcie ubezpieczycielom i po oszczednosciach

Biorąc kredyd hipoteczny musisz w banku wykupic polisę.

Crosselling to normalka w bankach.

a jak sie cos stanie, to bank dostanie kase... bo te wszystkie polisy sa z cesja na bank, po to banki je wciskaja...

oczywiscie ze sa i to proponuja o wiele lepsze warunki, ale banki strasza, ze jak nie kupisz u nich ubezpieczenia, to prowizja za kredyt bedzie wyzsza albo wymyslaja 1000 innych powodow ... banki cwaniakuja...