We wszystkich wariantach kalkulowanych przez nasze oświecone MF przyjmuje kwotę wolną od podatku. Czemu ma to służyć. Przecież podatek liniowy z założenia ma być możliwie najprostszym dla obydwu stron, płacącej i pobierającej. Pozostawienie kwoty wolnej od podatku pozostawia twór starego systemu podatkowego, który niczemu nie służy. Podatek liniowy z założenia ma przenieść granicę szarej strefy (której zlikwidowanie w całości nie jest możliwe w żadnym systemie podatkowym) na możliwie najniższy pułap dochodów. Jeżeli przyjąć w kalkulacjach, że pułap ten wyznacza aktualna kwota wolna od podatku - co już dałoby ogromny krok naprzód w zwiększaniu dochodów naszego skądinąd bardzo dziórawego budżetu. Z drugiej strony ciekawe dlaczego nasze miłościwie panujące MF nie mówi nic o lepszej kontroli i ograniczeniu strony wydatkowej budżetu.Jest to dziurawy worek bez dna, której żadne wpływy (teoretyczne czy faktyczne) nie będą w stanie zapełnić.

"Resort przyjął przy tym założenie, że w systemie pozostałyby najważniejsze ulgi i zwolnienia, m.in. wspólne opodatkowanie małżonków"Też mi ulga...Jakie ma znaczenie przy podatku liniowym czy małżonkowie płacą razem czy osobno - przecież to zawsze będzie 18%...?Chyba raczej powinno się pisać o wspólnym rozliczaniu rodziców samotnie wychowujących dzieci.

Ciekawa sprawa, ze w innych panstwach to sie oplaca... w Polsce niestety JAK ZWYKLE nie :(Cholerni populisci!!!

Idąc tym tokiem rozumowania, podnieśmy wszystkim podatki w każdej skali podatkowej o jakieś 10 pkt procentowych. Wtedy - licząc matematycznie - wpływy w budżecie wzrosną! :-)Rządowi zależy by społeczeństwo było biedne, niedouczone, takim lepiej się rządzi. Nikt nie rozumie najbardziej elementarnych zasad ekonomii: wprowadzając podatek liniowy:1. w pierwszych latach wpływy do budżetu spadają2. zyskuja najbardziej ci, co zarabiaja najwięcej... i tu tok rozumowania rządu sie kończy, juz wyciągają wnioski, że to jest niesprawiedliwe, i takie tam.. 3. gdy bogaci zaoszczędzą pewną kwotę - zainwestyuja ją: kupia dom (zarobią ci co produkuja cegły, zarobią robotnicy - ktos musi postawić ten dom,);, gdy juz go kupia - będą urządzać (płytki, okna, meble, sprzęt rtv - zarobi na tym sporo ludzi,), a gdy to będzie już mieć to ten bogaty zatrudni firmę ochroniarską by mu tego pilnowała, sprzątaczkę itp... Wpływy do budżetu zaczną się zwiększać, więcej ludzi będzie miało pracę, gospodarka dostanie pozytywnego kopa w pupę!Czy już wiadomo o co w tym chodzi?Prosta zasada : IM MNIEJ PAŃSTWO WTRĄCA SIĘ W GOSPODARKĘ TYM LEPIEJ DLA SPOŁECZEŃSTWA