mś
/ 193.151.55.* / 2007-07-31 09:44
Dzieje się to za sprawą oszczędności. Jedynie administracja publiczna może korzystać z taniej siły roboczej nie zapewniając tym ludziom dalszej pracy. Patrz: wnioski o skierowanie bezrobotnego do odbycia stażu/przygotowania zawodowego itd. , na dole pierwszej strony wniosku. Pracy na maksa za minimalne wynagrodzenie, które jest refundowane z biura pracy. Nie bez kozery mówi się o wyzysku w sferze państwowej, która zapewnia legalne łamanie prawa w kilku dziedzinach. Między innymi w oddelegowywaniu tymczasowo zatrudnianych pracowników do bazy danych. Ktoś te rzeczy musi wykonać. Pracownik zatrudniany na stałe nie jest maszyną, która wykona narastającą biurokrację. Nie jest fizycznie sprostać obowiązkom, które jedynie narastają, bez zabezpieczenia przez pracodawcę właściwych warunków do ich wykonania. On zaś, oczywiście w imieniu oszczędności środków finansowych / publicznych , kierując się zasadami efektywności i ich wykorzystania nie będzie szastał pieniędźmi, które zazwyczaj są wirtualne i skrupulatnie rozliczane przez organy, które prawem głosu decydują i opiniują zarządzanie kierownictwa jednostkami. Mowa jest o organach ustawodawczych, jednostkach samorządu terytorialnego, gdzie dochodzi do paradoksalnych sytuacji. Np. takich gdzie dyrektora szkoły ocenia rolnik z "Koziej Wólki" i decyduje o jego byciu lub nie. System jest przegięty, który dopuszcza do łamania prawa w biały dzień.