Forum Forum nieruchomościRynek nieruchomości

Rok 2008 w nieruchomościach - czas korekty

Rok 2008 w nieruchomościach - czas korekty

Money.pl / 2008-12-25 10:18
Komentarze do wiadomości: Rok 2008 w nieruchomościach - czas korekty .
Wyświetlaj:
Quada / 2010-01-10 12:38
Ciekawe jaki bedzie wynik , stawiam na trend boczny.
zbyszek 7428 / 83.28.57.* / 2008-12-31 21:48
Może ktoś jest zorientowany czy w Gdańsku nastąpiłaj już jakaś korekta cen bo yłymoim zdanie mocno zawyżone.podobnie jak w Krakowie tam zaczrłyjuż spadać. Moim zdaniem poza Warszawą ceny ulegną korekcie podobnie jak na giełdzie ten balon wysokich cen w 2009r pęknie
.vox / 78.105.144.* / 2008-12-26 23:08
MEGA HOSSA....W 2 lata min 50% na nieruchomosciach
lee / 195.205.241.* / 2008-12-25 22:45
Dwa lata zadyszki a potem niestety ale ceny w górę.Banki 2009 żeby zarobić będą łagodzić swoja politykę .W wyniku zastoju budownictwa mieszkaniowego wystąpią braki na rynku a to spowoduje windowanie cen.
mlodyyy / 87.207.139.* / 2008-12-30 01:12
banki nie maja pieniedzy. myslaly ze maja ich wiecej niz maja. ale matki juz nie sypia kasa, uplynnily aktywa a teraz sprzedaja zagraniczne filie. uwazam ze to koniec!
a ze lagodza owszem , niektore z 35% wkladu na 20% ale to jest tylko kosmetyka
trueee / 89.167.55.* / 2008-12-26 00:50
Tak nastąpi wzrost drewniany chyba ! Bo Polacy mają w skarpetach średnio po 300 000 zł i zaczną kupować. Boomu nie będzie bez banków, a banki się już napożyczały. Same mają problemy z pożyczaniem pieniędzy na rynku międzybankowym więc niektóre z nich zawiesiły pożyczanie we frankach bo ich po prostu nie mają. Bank nie będzie ryzykował zwłaszcza w sytuacji kiedy następuje spowolnienie globalne a ludzie masowo będę szli na bruk. Jeszcze jedna myśl dla ciebie lee, pamiętaj, że o ile gospodarka hamuje nie z dnia na dzień, a raczej z miesiąca na miesiąc o tyle rozruszanie jej nie jest już takie łatwe jak jej zatrzymanie i może trwać dużo dłużej.
lokator / 89.167.57.* / 2008-12-26 21:35
taaa juz o spadkach slysze przez caly 2008 rok i jak na razie nic a nic :) moze faktycznie ludzie kupują mniej ale sprzedający nie odda taniej :) tanieje tanieje a w warszawie tego nie widac :) moze te z 12tys spadły na 10tys co faktycznie srednia obniza :) ale takie są realia... a i jeszcze ceny mieszkan z wielkiej plyty rowniez obnizają srednia bo z 9tys na 6 spadły :)
Ja-Gaar / 2008-12-29 09:21 / Bestia Miiny
Bzdety - kupowałeś coś ostatnio poza bułkami w sklepie?
Tak się składa ze jak tak - tydzien temu podpisałem umowę z developerem - rejon okołowarszawski. Taniej o 25 tys w stosunku do ceny 'z internetu'. W inwestycji która juz w styczniu bedzie miała odbiór kluczy, nie sprzedana jest połowa mieszkań.
Poza tym od października sporo buszowałem po rynku wtórbym, i mieszkania które wisiały po kilka miesięcy, spadały z ceną znacznie. W skrajnym przypadku - mieszkanie z 2004r, ale o dośc nietypowym rozkładzie - spadek ceny o niemal 100 tys :).
Darko 123 / 62.21.84.* / 2008-12-25 22:32
Ceny są kosmiczne nadal i spadek cen w nieruchomościach dojdzie do 2 - 3 tys. zł za . kw.
Nikt w klitkach blokowych nie będzie mieszkał za takie pieniądze. Niech sami deweloperzy sobie mieszkają w tym co wybudowali w ich prospektach cena 1m.kw. to koszt 1000zł a sprzedawali po 9 tys.
Jeszcze teraz plączą i chcą pomocy podatnika. Teraz niech sobie sami łopatami kopią i zarobią na to co wybudowali.
Anonimek / 83.1.117.* / 2008-12-30 15:59
Bredzisz.
Przez 2 lata ludzie kupowali tak drogie mieszkania, po to aby w nich mieszkac. Wiec, zawsze sie znajda tacy co kupia. Nie pisz wiec, ze nikt nie bedzie mieszkal w klitkach za takie pieniadze, bo bedzie.
Dawid134347 / 83.21.238.* / 2008-12-25 19:14
Aktualnie większość sprzedawanych mieszkań oscyluje w cenie 5000zł-8000zł za m2 powierzchni użytkowej. Powstaje pytanie, jaka jest realna wartość mieszkania?

Nie trudno to obliczyć, wystarczy posłużyć się średnim kosztem budowy metra kwadratowego. Dane te udostępnia Główny Urząd Statystyczny: http://www.stat.gov.pl/gus/45_4671_PLK_HTML.htm
Podany koszt dotyczy cytuje "wszystkich kosztów poniesionych od początku realizacji do momentu oddania budynku do użytkowania" a dane te są dostarczane przez developerów, więc są wiarygodne. Wniosek jest tylko jeden. Realna cena [taka jak w innych cywilizowanych krajach] to całkowity średni koszt budowy [dla Polski 3000zł] + 10-15% marży developera = 3300zł-3450zł za metr.

Moim zdaniem takich cen będziemy mogli oczekiwać w bliskiej przyszłości, tj. latach 2009-2011. Swoje zdanie opieram na następujących argumentach:

1. Zaostrzenie liczenia zdolności kredytowej przez banki, trudności w pozyskaniu pieniądza, 2-3 krotny wzrost marż. To wszystko powoduje, że kredyty hipoteczne są mniej atrakcyjne i trudniej dostępne.

2. Globalny kryzys gospodarczy, którego przyczyną będzie zahamowanie konsumpcji i wzrostu gospodarczego oraz wzrost bezrobocia.

3. Kryzys branży budowlanej. Aby rozpocząć nowe inwestycje developerzy będą zmuszeni sprzedać już wybudowane, zalegające mieszkania po realnych cenach, akceptowalnych przez rynek. Jeśli przestaną budować to upadną a na ich miejsce przyjdą nowe, lepsze firmy, budujące w cenie GUS'owskiego koszta budowy m2 + 10-15% marży. Warto w tym miejscu dodać, że developerzy aktualnie nie budują bo jest zima a nie bo się nie opłaca.

4. Koniec popytu inwestycyjnego na mieszkania. W 2006-2007 roku ceny rosły w szaleńczym tempie dlatego wielu inwestorów zakup mieszkania traktowało jako inwestycje. Teraz już nikt nie wierzy we wzrosty natomiast poddawany spekulacją jest rozmiar przyszłych spadków. Wiele mieszkań kupionych na inwestycje jest teraz sprzedawanych z obawy o szybką utratę wartości.

5. Niższe koszty materiałów budowlanych i robocizny niż na górce z 2007 roku.

6. Pęknięta bańka medialna na temat rynku nieruchomości. Jeszcze do niedawna od 2006 roku na wszelkiej maści portalach mogliśmy przeczytać, że ceny będą zawsze rosły i to w zawrotnym tempie. Następnie pisało się o stabilizacji w okresie gdy ceny powoli spadały. Teraz gdy spadki są coraz większe pisze się o nieznacznych spadkach i bardzo dobrych prognozach na przyszły rok. Oczywiście autorami artykułów [proszę na to zwracać uwagę!] są firmy, którym zależy na wysokich cenach lub nakłonieniu ludzi do zakupu mieszkania.

7. Duża podaż, mały popyt. Pozwolę sobie zacytować kawałek artykułu Pana Michał Macierzyńskiego, zresztą polecam przeczytać cały, ze wszystkimi punktami się zgadzam, niektóre nawet pokrywają się z moimi: http://www.bankier.pl/wiadomosc/11-powodow-dla-ktorych-ceny-mieszkan-w-Polsce-spadna-1842264.html
"Koronnym argumentem za tym, że ceny mieszkań muszą rosnąć, jest ich poważny deficyt. Poważne firmy wyliczają, że można go szacować na około 1,5 miliona mieszkań. Niektórzy zapędzają się nawet do dwóch milionów. W ciągu tych kilku lat nie pokuszono się o sprawdzenie tej wielkości. Wszyscy przyjęli deficyt za pewnik, a twierdzenie powtarzane wielokrotnie stało się funkcjonującą „prawdą”. Jaka jest rzeczywistość? Odnośnikiem powinien tu być narodowy spis powszechny przeprowadzony w 2002 roku. Według niego statystyczny deficyt mieszkań wynosił wówczas 1,7 mln lokali. Statystyczny - to znaczy obejmował on coroczne ubytki mieszkań oraz ok. 126 tys. mieszkań do rozbiórki zarejestrowanych w narodowym spisie powszechnym. Deficyt w wysokości 1,7 mln mieszkań oznaczałby, że analitycy - na co dzień zajmujący się dogłębną analizą rynku - teoretycznie mają rację. Problem w tym, że to tylko statystyka, która jest podawana wybiórczo. Dlaczego? Otóż z 1,7 miliona mieszkań 615 tys. brakowało na wsi, a 1,089 w miastach. To ważna informacja, bo jeśli mówimy o mieszkaniach, to mamy na myśli przede wszystkimi miasta, a nie wieś. Kolejną rzeczą osłabiającą siłę tych 1,7 mln brakujących mieszkań jest fakt, że wciąż wiele mieszkań oddawanych do użytku to budownictwo indywidualne. A tam raczej nie ma mowy o 40-procentowej marży ukrytej w cenie metra mieszkania. Żeby jednak ostatecznie pogrążyć wiarygodność tych 1,7 mln brakujących wciąż mieszkań warto podać dane GUSu dotyczące liczby mieszkań oddanych do użytku od 2002 roku do końca sierpnia 2008. Jest to ni mniej nie więcej, a… 825 tysięcy! Ciekawa jest też informacja podana przez GUS w czerwcu 2008 roku. Urząd szacuje mianowicie, że w końcu marca 2008 r. w budowie było 681,1 tys. mieszkań, tj. o 8,0% więcej niż w końcu marca 2007 r. Czy potrzeba jeszcze jakiegoś komentarza? Przy okazji - warto pamiętać, że przed wejściem do Unii Europejskiej miliony Polaków nie mieszkały pod mostami. W międzyczasie zaś z naszego kraju wyjechało kilkaset tysięcy, przeważnie młodych, rodaków. Skalę brakujących mieszkań o
Nikt11 / 87.206.171.* / 2008-12-31 00:33
Autor zapomnial tylko o jednym czynniku - popycie z krajow UE. Jesli ceny mieszkan w Polsce spadna do 4-5 tys. za metr, znow pojawia sie Hiszpanie, Niemcy, Francuzi, ktorzy beda kupowali dziesiatki i setki mieszkan na glowe (w samolocie spotkalem w 2007 Hiszpana, ktory lecial kupowac 80 mieszkan w Wawce) w celach inwestycyjnych. Zawszec to nad Wisla bezpieczniej niz w Kijowie (choc tam przecena wieksza).

No i trzeba tez pamietac o rodakach powracajacych z pierwszej Irlandii, bo im sie tam robota konczy. Oni tez kupia pare m. na kazdym rynku.
Nikt11 / 87.206.171.* / 2008-12-31 00:33
Autor zapomnial tylko o jednym czynniku - popycie z krajow UE. Jesli ceny mieszkan w Polsce spadna do 4-5 tys. za metr, znow pojawia sie Hiszpanie, Niemcy, Francuzi, ktorzy beda kupowali dziesiatki i setki mieszkan na glowe (w samolocie spotkalem w 2007 Hiszpana, ktory lecial kupowac 80 mieszkan w Wawce) w celach inwestycyjnych. Zawszec to nad Wisla bezpieczniej niz w Kijowie (choc tam przecena wieksza).

No i trzeba tez pamietac o rodakach powracajacych z pierwszej Irlandii, bo im sie tam robota konczy. Oni tez kupia pare m. na kazdym rynku.
tyfus / 83.6.203.* / 2009-01-04 13:16
ta, niemiec czy hiszpan napewno CI kupi u nas jak u nich stoja mieszkania puste w cenie 2m za srednia krajowa.
Calvin1 / 2008-12-29 18:22
Mądra analiza rynku mieszkaniowego i różniąca się od wszystkich jakie czytałem .Oby to była prawda .Szacunek dla autora
kaczordonald / 217.42.158.* / 2008-12-27 21:32
Wyjechali ci dla ktorych mieszkan brakowalo a reszta co zostala i tak nie miala kasy zeby je kupic.Juz wtedy nie bylo braku. Kazdy kto mial i ma odpowiednie fundusze zawsze znajdzie bez problemu cos dla siebie
xawery 1 / 217.96.115.* / 2008-12-26 00:44
Masz calkowita racje zgadzam sie z toba ceny nieruchumosci musza spasc .
stasiek735 / 83.28.75.* / 2008-12-25 18:30
Moim zdaniem w dłuższej perspektywie czasowej ceny mieszkań zdecydowanie pójdą w dół tak jak było z samochodami ,kiedyś samochód był dorobkiem całego życia. Mieszkaania ciągle są budowane i okres trwania jest zdecydowanie dłuższy i jest możliwe wybudowanie takiej liczby mieszkań która nasyci w pełni rynek sprzyjać temu będzie mały lub nawet ujemny przyrost naturalny. Inwestycje w mieszkania mogą być opłacalne w krótkiej perspektywie czasowej w dłuższej perspektywie tylko ziemia której ilości powiększyć się nie da jej lość z uwagi przeznaczanie na inne cele będzie się zmniejszać. Obecnie ceny mieszkań są absurdalnie wysokie i muszą spaść myślę że do 50 % tak jak w przypadku innych inwestycji na rynku finansowym ktoś kto bierze kredyt na 30 lat jest nieodpowiedzialnym optymistą tak powstało niewolnictwo proszę poczytać troczę historii i duża część osób straci i dotychczasowe wpłaty i mieszkania a zyskają banki które sprzedadzą te mieszkania innym także często naiwnym optymistom.Obecnie jeżeli miałbym kupować mieszkanie to tylko wyjątkową okazję za małe pieniądze w ścisłym centrum miasta i to niekoniecznie dużego. Mieszkania dziś ich ceny to nadmuchany balon który w 2009 lub 2010r pęknie i ceny będą o połowę niższe wersja optymistyczna dla sprzedających. bo kto to kupi zwłaszcza że dziś dom można wybudować dużo taniej Ceny księżycowe były w USA a dziś są mniejsze niż w Polsce.
ArturWD / 212.244.186.* / 2008-12-31 13:45
W USA ceny mieszkań są mniejsze niż w Polsce!?! Kup mi w takim razie ładne mieszkanie w centrum dużego miasta w USA za cenę 15-20 tys PLN/m2! Gdzieś na południu, moze być Miami, San Fancico, itp. Zapłacę Ci prowizję za pośrednictwo:)
kaczordonald / 217.42.158.* / 2008-12-27 21:37
Ludzie uciekaja i przyrost naturalny spada jedyne co przybywa to mieszkania.Ceny juz spadly
lokator :) / 89.167.57.* / 2008-12-26 21:39
taa spadna :) moze i wybudowanie mieszkania jest tansze niz kupno w warszawie... ale musisz miec działke :) ktora kosztuje tyle co mieszkanie w warszawie i do niego dodac koszt budowy... a po drugie jak chcesz taniej to i w warszawie mozesz kupic za 6-7 w nowym budownictwie... ale jakies 30km do centrum i jechac ponad godzine w jedną strone :)
Mariusz..100 UK / 78.105.144.* / 2008-12-25 19:57
jesli porownasz Warszawe i jakas prerie w texasie moze i tansze ale napewno nie w NY, LA czy Miami...bajki z portali internetowych,ceny spadna i powinny , rynek musi sie przeczyscic ale zapomnij ze ci spadna o 50%, diweloperzy juz zatrzymuja niektore projekty , banki musza dawac ktedyty bo z tego zyja, to samo jest w Londynie...owszem ceny spadaja zamiast powiedzmy 2 mil zaplacisz 1,5 mil ale i tak to abstrakcyjna cena, a tanie domy w granicach 250 tys czy 300tys spadly o ok 5%, male mieszkania w nowym budownictwie nie drgnely wogole...zamiast placic wynajem ktory zaraz bedzie taki sam jak kredyt lepiej placic na swoje....z budowaniem domu to tez nie takie proste...no chyba ze na wsi...:)
Dirty_Harry / 194.237.142.* / 2009-04-16 17:26
Akurat chyba mało wiesz z czego żyją banki, bo na pewno nie z hipotecznych - po prostu - jest to mało zyskowny produkt - a w takich czasach nawet dosyć ryzykowny.
Bardziej zyskowne są kredyty konnsumenckie, samochodowe itd. I banki już się na nie przerzuciły, niektóre wogóle wycofały ze swojej oferty kredyty hipoteczne (Santander, Noble)
Prymula / 77.113.104.* / 2008-12-25 16:40
Niemądre komentarze do wypowiedzi kolegi Miraka. To co napisał to jest jego prawda. W pewnym stopniu zapewne można jego słowa uogulnić na sporą grupę 20-stolatków. Ale rzecz w artykule. Nieruchomości tanieją i będą tanieć- takie są wnioski. Mnie to cieszy choć poczyniłem dwie inwestycje nieruchomościowe tuż przed bumem. Długofalowo wierzę, że nieruchomości bedą jednak drożeć i nadal zamierzam kupować. Będę to robił na pewno rozważniej szukając dołków cenowych. Może nauczę się znajdować okazje. To czego mnie nauczył miniony okres to, to, że należy jeszcze czekać z inwestycjami do chwili gdy może ceny najmu zaczną spadać. Jest to możliwe?
Prymula / 77.113.104.* / 2008-12-25 16:40
Niemądre komentarze do wypowiedzi kolegi Miraka. To co napisał to jest jego prawda. W pewnym stopniu zapewne można jego słowa uogulnić na sporą grupę 20-stolatków. Ale rzecz w artykule. Nieruchomości tanieją i będą tanieć- takie są wnioski. Mnie to cieszy choć poczyniłem dwie inwestycje nieruchomościowe tuż przed bumem. Długofalowo wierzę, że nieruchomości bedą jednak drożeć i nadal zamierzam kupować. Będę to robił na pewno rozważniej szukając dołków cenowych. Może nauczę się znajdować okazje. To czego mnie nauczył miniony okres to, to, że należy jeszcze czekać z inwestycjami do chwili gdy może ceny najmu zaczną spadać. Jest to możliwe?
sadfasf / 87.207.139.* / 2008-12-25 17:31
nie sądze, demografia jest nieubłagana. w prespektywie > 10lat wliczając inflację nieruchomosci beda warte mniej niz ich cena obecna
mirak / 83.18.89.* / 2008-12-25 13:16
Dla mnie przyzwoite mieszkanie we Wrocłławiu to wygląda tak: 3 pokoje min 70m3 całości i za max 200 000 zł. Wszystko oczywiście w dobrym stanie z plastykowymi oknami. Mam na szczęście dopiero 23 lata i poczekam jeszcze 5 (wyedukuje wybawię zaoszczędzę) mieszkając z rodzicami, bo brać teraz kredyt i mieszkać w klitce 40 m3 w 2 pokojach z czego jedno musisz wynająć bo nie będzie cię stać na spłatę kredytu, jest krótko mówiąc tułaczką nie życiem! Przykro mi jest rodaków co tak żyją i uważam to za kpinę naszych rządzących wobec obywateli.
Liczę na polepszenie bo za te 5 lat chcę się dużo nauczyć i wypracować staż (obecnie studiuje zaocznie i pracuje w międzynarodowej POLSKIEJ firmie). Jak nie to Polska mnie straci bo wyjade i kupie sobie gdzieś indziej dom. Wiem że jest cała masa takich Polaków jak ja i przestrzegam przed wypłynięciem naszego know-how z Polski!!! Musimy mieć lepszy standard życia, szczególnie Ci którzy na prawdę się starają, uczą, pracują, rozwijają.
Pozdrawiam
polok111 / 89.78.107.* / 2008-12-25 23:09
Jak Cię nie stać w Polsce na mieszkanie to napewno kupisz dom Twoich marzeń za granicą.
Ponoć na zachodzie za dom 300m działka 2000 +basen dać trzeba coś koło 300.000 zł. a raty kredytu to mają oprocentowane jak w Stanach. Więc te 5 lat do wyjazdu lepiej spędź na balangach bo i po jakiego odkładać jak darmo dają.
mlody255 / 87.207.139.* / 2008-12-25 17:29
pozdrawiam kolege, myślę tak samo tylko jestem 2 lata do przodu od ciebie. Zarabiam teraz w polscev 10000kp (5500 netto), ale generalnie pakuję walizki - już mam dośc i widzę że polska to żadna przyszłość, żal mi tylko kolegów z pracy co nabrali kredytów na 0,5mln na 70-80m2 na obrzeżach miasta
kozyk / 77.114.101.* / 2008-12-26 13:58
10000kp ?! to są jakieś 'kopiejki' czy co ?!
pracodawca / 87.207.139.* / 2008-12-29 21:04
koszty pracy ? pewnie nie wiesz co to
michal1977 / 89.78.107.* / 2008-12-25 22:54
do mlody255
Jeśli twój szef wywala na Ciebie 10k złociszy na miesiąc to drugie tyle przycina na Tobie. Więc może zamiast uciekać za granicę i płakać jak Ci jest strasznie źle czas pomyśleć o własnym biznesie na miejscu w kraju. I nie mówcie że TU nie idzie zarobić .Pracowałem na kogoś 10 lat a od 6 jestem sam dla siebie szefem. Już w drugim roku zarobiłem więcej niż przez te 10 lat. Pozdrawiam trzeźwo myślących.
Maciej2232233 / 217.96.115.* / 2008-12-26 00:57
zdradz mi te recepte na sukces.Kuzwa same cwaniaki i przechwalki juz otwazyl firme i zarobil tyle co przez 10 lat.ZABAWNI JESTESCIE LUDZIE.Policzmy i sprawdzmy zarabiales jako robol przykladowo 1300 na reke miesiecznie razy 12 miesiecy 15600 razy 10 lati mamy sume 156000 i tyle zarobiles rocznie.HA HA HA HA .ZDRADZ CO TO ZA DZIALALNOSC LAMUSIE
kaczordonald / 217.42.158.* / 2008-12-27 23:17
tak to jakis propagandowiec
michał1977 / 89.78.107.* / 2008-12-26 18:45
Ośle emigrancie. Zatrudniając trzy osoby dwóch kierowców i jednego operatora na sprzęcie wartości ok.600000zł.+zakasanie rękawów i usadzenie swoich 4 liter w jednej z maszyn na rok 2008 fiskusowi oddałem 68000zł. Nie wyłączam telefonu o 17 nie ma czegoś takiego jak nie możność spotkania się z klientem o dowolnej porze dnia w celu dogadania roboty, wolne soboty są ale od godziny 14 (dla pracowników oczywiście) Zaczynałem od Tatarki i Ł34 jeśli coś Ci to mówi. Na to właśnie robiłem 10 lat.

Do Macieja 2233223 Nie mierz wszystkich podłóg swoich możliwości .Nie uważam się za potentata w swojej branży, są duuuużo więksi ode mnie ,ale to co robię TU na miejscu sprawia mi radochę i idzie z tego wyżyć .

Przykład nr.2 kończę budowę domu ok.200m2 za surowy stan zapłaciłem 45000zł. Ekipa 4 osoby stawiała to 4,5 tygodnia szef był tylko jeden pracowników 3.Policz sam.Magia?
Ale on zapier….razem z nimi równo.
isi / 83.8.66.* / 2008-12-25 22:24
mlody255 skoro piszesz Polska z małej litery to pakuj te walizki i spadaj , nikt za Tobą nie zapłacze
mlodyyy / 87.207.139.* / 2008-12-29 21:06
oj zaplacze zaplcze jak nie bedzie z czego emerytury i renty wyplacic
edeq / 213.158.199.* / 2008-12-25 14:05
Po co Ci plastikowe okna? :)
womi / 89.78.107.* / 2008-12-25 23:00
żeby się wybawić(oknami)
Nie ma jak u mamy w wieku 28 lat .
Nic więcej dodać.

pzdr.
zlosliwy / 89.77.36.* / 2008-12-25 13:35
ucz sie kolego im wiecej tym lepiej, tyle ze w tym wieku to juz Ci duzo nie pomoze
mirak / 83.18.89.* / 2008-12-26 00:26
Niby dlaczego :) ? Uczyć można się w każdym wieku i nie bądź taki złośliwy. De facto każdy się uczy całe życie, np zmieniając pracę, musisz się sporo nauczyć. Dwa języki już umiem teraz czas skończyć mgr. nauczyć się 3 języka i świat stoi otworem (wolałbym aby to była Polska). A kolega edeq musi wiedzieć że wymiana okien PRL-owskich na plastykowe to spory wydatek.
Womi - jak na razie mieszkam bo po kiepa mam wynajmować gdzieś, skoro tu mam pokój?
. Jestem na prawdę pełen nadziei na przyszłość co do Polski, na szczęście jak dalej będziemy mieli "głowy Państwa wypełnione próżnią", to jest ucieczka zza granice. Życzę kolorowych snów
ktośtamnagórze / 89.74.134.* / 2008-12-28 03:12

Ponad 100 deweloperów czeka upadłość

Bardzo dobrze.Rynek może znormalnieje.Mam nadzieję,że RZĄD NIE POMOŻE TYM ZŁODZIEJĄ,CWANIAKOM,PRZEKRĘTOM I BEZMÓZGĄ.PONIEWAŻ JAK KTOŚ NIE UMIE ROBIĆ INTERESÓW I KUPUJE WSZYSTKO PRZEWARTOŚCIOWANE.TO NIE ZASŁUGUJE NA POMOC!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
K****,A KTO POMOŻE NP.LUDZIĄ,KTÓZY KUPILI BARYŁKĘ ROPY PO 150$!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!?????????????????
NIECH PADAJĄ.TRZEBA BYŁO NIE:
1.KUPOWAĆ PRZEWARTOŚCIOWANYCH GRUNTÓW
2.KUPOWAĆ PRZEWARTOŚCIOWANYCH MATERIAŁÓW
BUDOWLANYCH;CEGŁY,GIPS,KLEJE..................................
3.PŁACIĆ PRZEWARTOŚCIOWANYCH STAWEK ZA ROBOCIZNĘ PRACOWNIKÓW
4.NIE ŻĄDAĆ MARŻY NA POZIOMIE 40%-50% WARTOŚCI NIERUCHOMOŚCI!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
5.NIE NAKRĘCAĆ SPIRALI 'BRAKU MIESZKAŃ',CO JEST KŁAMSTWEM I BZDURĄ.WYKORZYSTYWANĄ,PRZEZ DEWELOPERÓW,ŻEBY MÓC ŁATWIEJ SPRZEDAĆ NIERUCHOMOŚĆ!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
LUDZIE NIE DAJCIE Z SIEBIE ZROBIĆ DEBILI.PRZEJŻYJCIE OGŁOSZENIA Z NIERUCHOMOSCIAMI.ZOBACZCIE ILE JEST WOLNYCH NIERUCHOMOSCI NA RYNKU WTÓRNYM ILE JEST NA RYNKU PIERWOTNYM I ILE BEDZIE.JESZCZE WIELE BUDYNKÓW NIE ZOSTAŁO ODDANYCH DO UŻYTKU,LUB POWOLI KOŃCZY SIĘ BUDOWA,ALBO DOPIERO ZACZYNA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
MIMO TO,RADZĘ POCZEKAĆ NA UPADEK DEWELOPERÓW,FIRM BUDOWLANYCH,KOLEJNY GWAŁTOWNY I GŁĘBOKI SPADEK CEN NIERUCHOMOŚCI,KTÓRY WYSTĄPI W CIĄGU 6-12MIESIĘCY!!!!!!
PAMIĘTAJCIE,ŻE KUPUJĄC NIERUCHOMOŚĆ,CZĘSTO BIERZECIE KREDYT NA 30LAT!!!!!!!!!!!!!!WIĘC CHYBA WARTO POCZEKAĆ DO 1 ROKU.WTEDY WZJĄC KREDYT HIPOTECZNY I SPŁACIĆ GO NIE W 30LAT,TYLKO W 15LAT!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!PONIEWAŻ WIELE NA TO WSKAZUJE,ŻE NIERUCHOMOŚCI SPADNĄ O MINIMUM 50%!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!NIE KUPUJCIE NIERUCHOMOŚCI!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
POMYŚLCIE JAK SIĘ CZUJĄ LUDZIE OSZUKANI PRZEZ DEWELOPERÓW,KTÓŻY WZIELI KREDT NA 30LAT.TERAZ,BĘDĄ PRACOWAĆ O 15LAT ZA DŁUGO,ŻEBY MÓC SPŁACIĆ MARŻĘ DEWELOPERA I ODPOWIEDZIEĆ,ZA JEGO NIEPRZEMYŚLANE INWESTYCJE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
NIE DAJCIE SIĘ OSZUKAĆ!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
DEWELOPER=LEGALNA MAFIA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
zoientowany / 62.111.150.* / 2008-12-29 08:38
zgadzam sie w 100%.Dodatkowo trzeba wziac pod uwage to jakie ceny mieszkan sa na rynkach rozinietych i dodajmy to w ktorych nie wystapila taka banka cenowa(czyli wykluczamy z automatu irlandie i anglie oraz hiszpannie).I coz nam z tego wychodzi?!!! Ano okazuje sie ze np. srednia cena metra kwadratowego w Bonn oscyluje w okolicach 1500-2000Eur za metr przy tym ze:
1.Niemiecka sila nabywcza jest ok 4 krotnie wieksza od polskiej
2.Czynniki jakosciowe sa zupelnie pominiete takie jak jakosc uzytych materialow,koszt budowy,kwestie lokalizacji.Nie musze tu pisac ze nie mozna tego porownywac z czymkolwiek co powstaje w PL no moze poza centami handlowymi:-))W tym jestesmuy bardzo dobrzy:-))
Biraca powyzesze pod uwage oraz to ze ceny i mozliwosci nabywcze w dlugiej perspektywie beda dazyc ku rownowadze zwlaszcza w perspektywie wejscia Polski do strefy Euro ceny mieszkan spadna 3-4 krotnie w zaleznosci od lokalizacji.Dodatkowo mamy czynniki kryzysowe jak bankrutctwa firm windykacjie komornicze co bedzie powodowac sprzedaz grubo ponizej cen rynkowych i kosztow wybudowania w przypadku nowych inewestycji.Ktoi sie jeszcze nie wpakowal w kredyt niech wynajmuje mieszkanie i czeka na spadek cen zaoszczedzi wiecej niz 15 lat kredytu nad glowa.
niegdywiecej kredytu / 62.111.150.* / 2008-12-29 08:53
co do porownywania kosztow wynajmu z kredytem na mieszkanie to prosze wszystkich rozwazajacych wziecie kredytu o poproszenie w danym banku o podanie wysokosci sumy odsetkowej i kapitalowej w prognozowanej racie kredytowej.Dla niezorientowanch podaje ze kazda rata kredytu sklada sie z dwoch czesci-czesci kapitalowej i oraz odsetkowej.Czesc kapitalowa pokazuje o ile rzeczywiscie splacamy czyli pomniejszamy kazdego miesiaca nasze zadluzenie czyli mieszkanie a czesc odsetkowa pokazuje ile zarabia na nas bank.
PRZY DZISIEJSZYM POZIOMIE CEN MIESZKAN mozna spokojnie wynajac mieszkanie za wysokosc sumy odsetkowej raty kredytu!!!! Co to oznacza? Ano ze zamiast placic rate kredytu do banku za mieszkanie ktore na pewno stanieje i byc zwiazanym na 30 lat umowa kredytowa lepeij wynajmowac sobie mieszkanie czekac na spadek cen byc wolnym od dlugu a ewentualne nadwyzki finansowe kierowac na lokaty 9%.I czekac na spadek tak dlugo az sie kryzys nie skonczy i zyc spokonie w tym czasie a nie z siekiera nad glowa!!
Mihail / 192.55.37.* / 2008-12-29 16:05
Mocno stanieja mieszkania w nieciekawych lokalizacjach, bez infrastruktury i w starej technologii. Natomiast atrakcyjne lokale zawsze beda sie cieszyc zainteresowaniem - chociazby ze wzgledu na wzrost zamoznosci Polakow, ktorzy nieustannie migruja z blokowisk. Rynek dojrzewa - bedziemy tanio wynajmowac sypialnie na blokowiskach, a kupowac bedziemy apartamenty w atrakcyjnych miesjcach lub domki pod miastem.
ktośtamnagórze / 89.74.134.* / 2009-01-09 12:31
Polska nie jest stabilnym rynkiem nieruchomości. Co może nam posłużyć za przykład;NAWET 600% PODWYŻSZENIE CEN ZA NIERUCHOMOŚCI W WARSZAWIE W TZW. DOBREJ LOKALIZACJI.PODWYŻKA TA MIAŁA MIEJSCE NA PRZEŁOMIE 2006/2007 ROKU.TEN PRZYKŁAD NAJLEPIEJ ODZWIERCIEDLA, JAKI JEST NASZ RYNEK NIERUCHOMOŚCI- WYSPEKULOWANY DO GRANIC MOŻLIWOŚCI!!!!!!!
TU NIE POMOGĄ TŁUMACZENIA,ŻE TO BYŁO, KIEDY BYŁO „BOOM BUDOWLANE” CZY INNE.PAMIĘTAJMY O JEDNYM, CO SZYBKO ROŚNIE TO JESZCZE SZYBCIEJ LUB GŁĘBIEJ SPADA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
A JEŻELI CHODZI O NASZ RYNEK TO SPADKI BĘDĄ BARDZO GŁĘBOKIE!!!!!!!!
W Polsce marża dewelopera wynosi 50%-60% CENY WARTOŚCI NIERUCHOMOŚCI.PRZY MIESZKANIU 100M2 WYCENIANYM 10,000ZŁ M2.MIESZKANIE BĘDZIE KOSZTOWAĆ 1,000,000ZŁ!!!!!A ZAROBEK DEWELOPERA WYNIESIE ODPOWIEDNIO OD 500,000ZŁ-600,000ZŁ!!!!!!!!!!!!!!!!!
BIORĄC POD UWAGĘ SPADEK
-CEN GRUNTÓW O 15%
-CEN ZA ROBOCIZNĘ RZĘDU 30%
-MATERIAŁÓW OK.10%
-I INNE OK. 5%-8%
WIĘC CZY DEWELOPER ZEJDZIE Z CENY CZY TEŻ NIE.NIERUCHOMOŚCI I TAK BĘDĄ TANIE,PONIEWAŻ INNI BĘDĄ BUDOWAĆ TANIEJ I ZMUSZĄ RYNEK TYM SPOSOBEM DO DRASTYCZNYCH I GŁĘBOKICH OBNIŻEK CEN NIERUCHOMOŚCI.
WIEM I MAM NADZIEJĘ,ŻE POLSCY DEWELOPERZY NIE ZEJDĄ Z CENY I
-ZBANKRUTUJĄ
-ICH MIENIE I MAJĄTKI PRZEJMĄ KOMORNICY I WYSTAWJĄ NA LICYTACJĘ ZA 1/3 CENY,JAKĄ CHCE RYNEK,A NIE, JAKĄ CHCIAŁ DEWELOPER!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
-ZOSTANĄ, CO NIEKTÓŻY WCHŁONIEŃCI PRZEZ WIĘKRZYCH DEWELOPERÓW
TRZEBA, WZJĄĆ PODUWAGĘ TAKŻE,
-POGŁĘBIENIE TYCH SPADKÓW!!!!!!!!!!!!!!
-PRZEPEŁNIONY RYNEK NIERUCHOMOŚCI WTÓRNY/ PIERWOTNY
-PASZPORT ENERGETYCZNY
-WYPRZEDAŻE NIERUCHOMOŚCI KUPOWANYCH PRZEZ ZAGRANICZNYCH INWESTORÓW TZW.”MIESZKANIA PAKIETOWE”
-I INNE
NALEŻY TEŻ PAMIĘTAĆ,ŻE RYNEK NIERUCHOMOŚCI ODCZUJE
-KRYZYS ŚWIATOWY
-RECESJE W UE,A PRZEDEWSZYSTKIM W NIEMCZECH,U NASZEGO PARTNERA BIZNESOWEGO
-NATURALNE SPOWOLNIENIE GOSPODARCZE
-INFLACJA TAK NAPRAWDĘ 5%
-DEWALUACJA ZŁ
-ZAOSTRZENIE POLITYKI KREDYTÓW HIPOTECZNYCH
-I INNE
!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
NIE KUPUJCIE NIERUCHOMOŚCI!!!!!!!!!!!POCZEKAJCIE 6-12MIESIĘCY!!!!!!!!!!!!!!!!
DAJCIE IM UPAŚĆ!!!!!!!!!!!!!ZA TO,ŻE BYLI PAZERNI!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
DAJCIE SOBIE ZAROBIĆ.TAK ZAROBIĆ,BO NIE WYDACIE PIENIĘDZY ZA GŁUPOTĘ DEWELOPERÓW I ZŁE DECYZJE BIZNESOWE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
SPŁACICIE SZYBCIEJ NIERUCHOMOŚĆ!!!!!!!!!!!!!!!!!!Z MNIEJSZYM WYSIŁKIEM!!!

Najnowsze wpisy