- Mam nadzieję, że Ukraina nie będzie omijana za pomocą South Stream, który jest nikomu niepotrzebnym projektem politycznym Rosji. Ukraina ponownie apeluje do wszystkich partnerów europejskich i amerykańskich o inwestowanie w ukraińską sieć przesyłową - mówił szef rządu w Kijowie.

Wszystko pięknie i ładnie ... tylko co będzie jak Rosja tak ograniczy eksport surowców w tym gazu na zachód, że ukraińskie gazociągi nie będą potrzebne(?) w znaczeniu potrzebne Rosji do eksportu gazu na zachód?
Z tego co już wiadomo , już obecnie są prowadzone rozmowy ze stroną chińską o podwojeniu a nawet o potrojeniu wielkości umów/zamówień na gaz przez Chiny. Ograniczeniem jest jedynie sieć przesyłowa. Tyle, że do czasu. Zarówno Rosja jak i Chiny planują budowę i rozbudowę nie tylko już zatwierdzonych projektów ale całkiem nowych. Tym bardziej, że Rosja już planuje ograniczyć o połowę albo w ogóle zrezygnować z gazociągu południowego do UE.
Rosja wcześniej nie miała takich planów, tzn. planów aż takiej ekspansji do Azji. Ale jak rynek UE stał się upolityczniony Rosja postanowiła bardziej zdywersyfikować się na Azję ale nie tylko, nad Bałtykiem ( inwestycje na ukończeniu) i w portach wschodnich już budowane są olbrzymie instalacje do skraplania gazu.
Polityka UE póki co poskutkowała tym, że dla UE Rosyjski rynek może być na długie lata stracony. A i dostawy gazu mogą być o wiele mniejsze, Ukraiński system może być w ogóle niepotrzebny. Jak wtedy zmusimy Rosję do przesyłania gazu przez Ukrainę?
Przestaniemy odbierać gaz z innych połączeń?