Dzień dobry.
Mam takie maleńkie pytanie.
Czy jeśli pracuję na umowę o pracę i mam propozycję zmiany posady na lepiej płatną, ale z umową zleceniem, to czy warto w to wchodzić?
Zawsze bowiem wmawiano mi, że niezależnie od proponowanej stawki umowa zlecenie jest zła bo nie wliczając się do stażu pracy skazuje mnie na biedę w okresie emerytury.
Będę zobowiązana za szybką i dokładną odpowiedź.
Z góry dziękuję.

Zacznijmy od tego, że znaczenie ma to czy jego spółka z o.o. jest spółką jednoosobową czy nie. Innymi słowy- czy jest jedynym w niej wspólnikiem. Jeśli tak, to w świetle ustawy tzw. systemowej jest osobą prowadząca DG i podlega z tego tytułu ub. społecznym i składki ma płacić.

Wracając do samego ubezpieczenia/składek ze zlecenia- ustawa emerytalna NIE różnicuje składek w zależności od tego z jakiego tytułu pochodzą. Składki z etatu nie są w żaden sposób 'lepsze' niż ze zlecenia czy z tytułu DG. A okres ich opłacania jest po prostu okresem składkowym
Liczy się dla przyszłego świadczenia emerytalnego kwota łączna odprowadzonych składek. Staż ubezpieczeniowy czyli czas trwania tytułów do ubezpieczenia ma wpływ na gwarancję uzyskania e. minimalnej jedynie.

Owszem warunkiem w ogóle uzyskania emerytury był staż ogólny, ale dotyczyło to emerytury roczników starszych niż 1949 oraz dotyczy e.wcześniejszych, e. pomostowej oraz e. częściowej.

Innymi słowy można uzyskać normalną e. powszechną nie będąc w życiu ani 1 dnia na etacie lub całe życie będąc jedynie na zleceniach.