fdg
/ 31.132.65.* / 2017-06-13 08:43
U mnie tak zawalczył, że jak odchodziłem z pracy, a wykonywałem mnóstwo zajęć związanych z największym klientem firmy, powiedział że szkoda że odchodzę. Taka zachęta. Po kilku miesiącach dowiedziałem się, że klient ogranicza i likwiduje kontrakt po tylu latach, bo pozostali pracownicy nie radzą sobie z obowiązkami, które po mnie przejęli. Nie chciało się dać podwyżki, to teraz się ma. Szkoda tylko, że koledzy z firmy na tym ucierpią. Miałem do ręki niecałe 2 tys. zł brutto po blisko 8 latach pracy w firmie. Chciałem tylko 300 zł brutto podwyżki. Czy miałem jakieś wymagania z kosmosu? Wiem, że firmę było stać na więcej, ale właściciel wolał wydawać na comiesięczne wyjazdy zagraniczne i inne p*******