Takie walki powinny być nielegalne. Jeżeli organizuje się walki, w którym dwa koguty stają do walki,
to jest to barbarzyństwo i znęcanie się nad zwierzętami. Jeżeli organizuje się takie same walki ludzi,
to amerykańscy zwolennicy tych walk nazywają ''most growning sport'' w Stanach Zjednoczonych i Europie,
Mamy do czynienia z podwójnymi standardami. Idealnie tą sytuację 20 lat temu określił senator John McCain,
który nazwał te walki używając określenia ''human cockfighting''. Określenie trafione, jak mało które.
A walki dzieci, to chyba są popularne jeszcze tylko w Rosji, i jak widać zaczynają być w Polsce.
W Stanach na ten temat odbyła się debata publiczna i społeczna, której nie było w Polsce, a walki dzieci są zakazane.

Obłuda. Obłuda. Dzieci na treningach sztuk walki piorą się bez ochraniaczy i jest Ok. Zdarza się, że adept podpisuję własną kwrią deklarację członkowską. Takie pokazówki to robiło się kiedyś w szkołach na dzień dziecka dla pierwszoklasistów .

Te urzędy samorządowe trzeba w końcu wziąć za pysk, bo zaczynają działać jak ci komunistyczni terroryści na Ukrainie - tworzą lokalne kliki zarządzane przez różnych takich, którym nie udało się wejść wyżej, gdyż są po prostu tacy jacy są, a jacy, to każdy słyszy po wypowiedziach i widzi po czynach, używają prawa i je interpretują arbitralnie, NIK powinien ich przetrzepać, bo na każdym kroku z nimi coraz gorzej.