Forum Forum prawneBankowe

Włamanie na konto online i kradzież kilkunastu tysięcy - odszkodowanie?

Włamanie na konto online i kradzież kilkunastu tysięcy - odszkodowanie?

ZawiedzionyKlient / 86.56.79.* / 2014-09-12 00:32
Witam!

Równo rok tem, jak mieliśmy to w zwyczaju przelaliśmy kilkanaście tysięcy na fundusz inwestycyjny. Przelew zrobiony online, kontrahent wybrany z odbiorców zdefiniowanych. Niestety nie sprawdziliśmy numeru konta odbiorcy. Następnego dnia telefon z banku z zapytaniem czy dokonaliśmy takiej transakcji, co potwierdziliśmy. Po kilku dniach pieniędzy na koncie funduszu nadal nie było. Zaniepokojeni sprawdziliśmy numer konta odbiorcy, niestety był zupełnie inny niż ten co zwykle. Zgłosiliśmy się do naszego banku (bank spółdzielczy...) celem wyjaśnienia sprawy. W pierwszym momencie zupełnie nas zignorowano. Po którejś z kolei wizycie informatyk pokazał nam wyciągi z logowań, z których wynikało, że jakiś czas wcześniej logowaliśmy się z Amsterdamu. Gdzie nigdy w życiu nie byliśmy. Co ciekawe właśnie podczas tamtego logowania zostały zmienione dane odbiorcy zdefiniowanego. Smaczku sprawie dodaje fakty, że standardowo do zapisania zmiany tych danych potrzebne jest hasło sms, a w tym przypadku system o nie nie zapytał.
W kolejnej rozmowie z kierownikiem banku wyrażając obawę, czy nasze pozostałe fundusze są należycie zabezpieczone usłyszeliśmy, że JUŻ wszystko jest zabezpieczone. (Czyli chyba wcześniej jednak nie było, niestety jak już nas ktoś pytał tej wypowiedzi nie mamy nagranej..)
Bank stwierdził, że wina jest po naszej stronie, twierdząc, że udostępnialiśmy dane do logowania osobom trzecim, co nigdy nie miało miejsca. Sprawa zgłoszona na policję, okazało się, że podobne przypadki miały miejsce w kilku miejscach w Polsce. Po wielu nerwach i nieprzespanych nocach pieniądze po roku wróciły na nasze konto. Jak można się spodziewać bez żadnych odsetek czy rekompensaty.

Chcielibyśmy się Państwa poradzić, czy możliwe jest dochodzenie od naszego banku odszkodowania za nienależyte zabezpieczenie pieniędzy oraz straty psychiczne? Jeśli tak do kogo najlepiej się udać, może są jakieś wyspecjalizowane kancelarie?
Wyświetlaj:
mona1707 / 77.253.192.* / 2017-02-28 16:01
Witam. W czerwcu 2016 roku z mojego konta w Banku Spółdzielczym zginęło ponad dwadzieścia tysięcy zł.Próbowałam przelać wynagrodzenie na konto współmałżonka jednak cały czas były problemy z transakcją więc dokonałam zlecenia stałego które "przeszło" prawidłowo. Jak wykonywałam ten przelew stan konta był prawidłowy, jednak następnego dnia w południe zadzwoniła Pani Dyrektor oddziału z zapytaniem czy wykonywany był taki przelew na ponad dwadzieścia tysięcy, kiedy zaprzeczyłam stwierdziła, że to musiała być kradzież i zaprasza do banku. Twierdziła, że kradzież dokonano już przed moim przelewem i dziwne było to, że ja jeszcze te skradzione pieniądze widziałam na moim koncie. Po poinformowaniu policji o kradzieży poszłam do banku gdzie podczas spotkania zostałam oskarżona o niedokładne zabezpieczenie danych . Złożyłam reklamację na którą pomimo obowiązujących terminów dostałam negatywną odpowiedz w lutym 2017 roku. Po drodze składałam kilka pism z wezwaniem do zapłaty oraz z prośbą o odpowiedź jednak dopiero po moim ostatecznym wezwaniu do zapłaty zanim pójdę do sądu i prasy Pani Dyrektor wyraziła chęć zawarcia ugody, taki przynajmniej był pretekst do spotkania. Na szczęście na spotkanie to pojechałam z prawnikiem, ponieważ podczas spotkania ugody nie zaproponowano mi tylko zaczęto mnie straszyć sprawami o pomówienie ( jeśli sprawa trafi do sądu i mediów)i że mam sobie dać spokój ponieważ sprawę prokuratura umorzyła z braku dowodów, nie wskazano winy Banku Spółdzielczego a wszystkiemu jestem winna ja, a kiedy wskazałam na brak autoryzacji tak dużego przelewu to mnie wyśmiano, że jest to śmieszna kwota dla banku. Apeluję więc do wszystkich osób, które miały jak ja wątpliwą przyjemność współpracy z w/w bankiem o kontakt lub opisanie procesu reklamacji swojej kradzieży z konta. Za pomoc serdecznie dziękuję.
Barbara159 / 83.28.45.* / 2017-04-04 19:54
Witam.
Naszą firmę też spotkała podobna sytuacja w Banku Spółdzielczym, kiedy dwa tyg temu z konta zostały skradzione pieniądze na kwotę ponad 100 tysięcy złotych. Brak zainteresowania i kontaktu ze strony banku.
Chętnie wymienimy się informacjami na temat zaistniałej sytuacji.
ewelinkad94@vp.pl
Erytreańczyk / 89.79.151.* / 2014-12-12 20:42
Pozostaje reklamacja w banku. Polecam poczytać w internecie o trojanach/wirusach- Banapter, VBklip. Setki, bądź nawet tysiące osób zostało poszkodowanych.
kloaka / 37.8.255.* / 2015-06-05 03:17
te trojany/wirusy do podmieniają numer konta w momencie robienia przelewu ale zeby zmienic nr zdefiniowany to juz muszą zapisać to w systemie bankowym a do tego kod sms niezbedny
szklarek / 2015-06-05 12:11
No o to chodzi, że podmieniają one IBAN po jego wpisaniu/wklejeniu przez klienta, a przed ostatecznym potwierdzeniem przelewu kodem sms, czy z tokena sprzętowego czy stałem hasłem- bo różne opcje są w bankach.
kodSMS / 37.8.255.* / 2015-06-05 03:14
Skoro włamywacz zdobył dane do logowania do banku to w jaki sposób zmienił numer konta jeśli nie miał kodu sms?

Najnowsze wpisy