Nie załamujcie się.. ja straciłem cały majątek a był on spory, przytocze tylko skale ile straciłem w zamian za jaki dług, czyliw granicach 1zł długu straciłem 4zł majątku.. dzisiaj nie mam nic jestem w upadłości likwidacyjnej, nie mogę znaleźć pracy a jako bezrobotny nie mogę iść na bezrobocie bo moja firma pod pieczą Syndyka działa i jestem zarejestrowany w urzędzie jako właściciel firmy.. generalnie jestem w czarnej d.... ale nie poddaję się trzeba walczyć albo szukać pracy za granicą gdzie i tak na najniższej krajowej będzie lepiej niż tutaj... biurokracja, sądownictwo i urzędy dobijają ludzie.. musicie walczyć bo dużo ludzie w moim przypadku odbierało sobie życie.. mało tego.. syndyk ma 20 miesięcy na zakończenie upadłości po której jestem czysto jak łza od dnia upadłości ale... może po 20 miesiącach sobie przedłużyć jak nie sprzeda wszystkiego.. także Ja który dawał pracę kilkudziesięciu ludziom, płacił setki tysięcy złotych podatków do Państwa.. teraz od Państwa dostaje największego kopa w życiu... kraj nadaję się niestety dla ludzi którzy wolą żyć w biedzie lub w luksusie... klasa średnia podupada jak nie podupadła.. Ale nie możecie się poddawać.. jak nie tutaj... to w innym kraju.. najpierw praca.. z pracą język jeśli się go nie zna... więcej odwagi!!