chichot dona
/ 5.173.231.* / 2014-07-29 13:34
Pitoły, pitoły, pitoły ... itd.
Podniecające wprawdzie dla niewolników (leniwych umysłowo konsumentów, odmóżdżonych przez wszechobecną tresurę niemal od urodzenia), ale pitoły nic więcej.
Gra toczy się globalnie, USA w natarciu, cel zwasalizowanie Rosji.
Rosja pamiętająca jeszcze niedawną potęgę zwasalizować się nie chce, przynajmniej nie tak nachalnie jak to chcą zrobić USA. A USA do tej pory w miarę spokojnie i rozsądnie obłaskawiające Rosję nagle dostały amoku i na chama , na gwałt, chcą zmusić Rosję do podporządkowania się regułom narzucanym przez USA.
UE to za mało, w przyszłej globalnej konfrontacji USA potrzebne są zasoby Rosji i to coraz bardziej potrzebne.
Przyszły hegemon Chiny puki co czeka spokojnie, na rozwój sytuacji. Puki co Chiny mają czas, ale coraz mniej czasu ma USA zdając sobie sprawę, że za dekadę może dwie wyklaruje się układ podobny do zimno wojennego. Z tym ze biegunami będą USA ze swoimi wasalami oraz Chiny ze swoimi wasalami. Gdzie potęgą gospodarczą i militarną będą Chiny a USA będzie potęgą militarną ale już mniej gospodarczą. Czyli w tym układzie USA przejmie role ZSRR tzn. będzie potęgą militarną ale gospodarczo będzie słabsze od Chin.
No cóż, historia kołem się toczy, zajęci maleńkimi pitołami nie są w stanie dostrzec globalnych zależności. Tak to już jest.