Witam
Ku przestrodze wszystkim chciałbym bardzo szczerze i serdecznie odradzić wszystkim korzystanie z firmy Warta. Poniżej historia moja bojów z nimi:
18 czerwca ubiegłego roku kończy mi się polisa w Warcie. Kolejną polisę biorę w innej firmie, stąd też wysyłam do Warty informację o rezygnacji z kontynuowania ubezpieczenia. No i żeby być szczerym popełniam 2 błędy: Rezygnację wysyłam w ostatnim dniu ważności bieżącej polisy, dodatkowo nie powołuję się na odpowiedni zapis ustawy (odnoszę się do art. 28 zamiast… 28a).
Nie mniej jednak pismo dochodzi do Warty następnego dnia. W każdej szanującej klienta firmie w tym momencie nastąpiłby kontakt w celu wyjaśnienia, chociaż wg mnie wyjaśniać nie ma co, bo nawet średnio inteligentna osoba zrozumiałaby, że nie zamierzam kontynuować ubezpieczenia. Co robi Warta? – 2 tygodnie potem wystawia polisę i wysyła mi ją. No to ja wysyłam kolejne wypowiedzenie uznając, że to pomyłka i poprzednie nie zostało odpowiednio przeprocesowane (na szczęście wszystko wysyłałem poleconymi za potwierdzeniem odbioru). I zapominam o sprawie. Tymczasem Warta 2 miesiące potem przysyła mi wezwanie do zapłaty. Tu następuje wymiana e-maili z Wartą, gdzie w końcu kompetentna osoba doradza mi, żebym wysłał po prostu kolejne wypowiedzenie, powołując się na prawidłowy artykuł (28a). Natychmiast wysyłam takowe, dodatkowo z prośbą o anulowanie polisy i składki jako, że przez cały czas trwania polisy nie byłem świadom jej istnienia, bądź byłem pewien, że ją skutecznie wypowiedziałem. Nie zaistniało więc tzw. „ryzyko” ze strony Warty. I zapominam o sprawie.
I teraz uwaga: Warta przysyła mi wezwanie do zapłaty na pełną kwotę polisy (zgodnie z prawem powinna tylko na czas do mojego „skutecznego” wypowiedzenia) – po kolejnych 10 miesiącach! No i tu znowu kontakt z mojej strony, wymiana pism/e-maili i już po półtora miesiąca sprawa się wyjaśnia – dostaję kolejne wezwanie zapłaty na kwotę za czas trwania polisy do mojego ostatecznego wypowiedzenia.
Dodam jeszcze, że jeszcze podczas trwania pierwotnej polisy otrzymałem z Warty inne wezwanie do zapłaty, gdzie firma stwierdziła jednoznacznie, że moje oświadczenie dotyczące wielkości zniżek było kłamliwe i mam pokryć różnicę w składce. Tu sprawa była prosta: przedstawiłem historię ubezpieczeń i sprawa została zamknięta.
Nie chce mi się już z tymi gamoniami użerać, kwota jest dość niska, więc ostatecznie zapłacę, nie mniej jednak chciałbym ostrzec przed nimi tak wiele osób jak się da. Cała moja historia wskazuje, że firma nie jest absolutnie nastawiona pro-konsumencko, ewidentnie mają chaos w dokumentach, wnioskowałbym również, że próbują po prostu naciągać.
Jeśli mój wpis skłoni kogoś do zmiany decyzji w kwestii użycia Warty to proszę o info, bo jedyne co mi zostało to satysfakcja ;-) Tym bardziej, że linka do tego wpisu mam zamiar wysłać do Warty. A jakby ktoś już z nich korzysta(ł) to niech trzyma kopie pism, potwierdzeń wysłania i otrzymania pism przez wiele lat…