najlepiej to kupic meble w niemieckim sklepie przy granicy owszem ceny troche wyzsze ale jakosc wykonania takze .i obsluga po europejsku a nie jak w pl. aby kase wyciagnac a potem sie .....martw jak to odzyskac. nigdy wiecej .a jeszcze terminy o boze dluzsze nieraz jak w norwegii.

będąc w sklepie meblowym wybrałam z katalogu kanapę ,zaliczka wynosiła 300 zł ,otrzymałam pokwitowanie w sklepie ,następnie przywieziono mi kanapę do domu ,niestety zamiast prawą ,to lewoskrętną ,wiec zostawiono jedną część kanapy ,obiecując ,że drugą część przywiozą w poniedziałek ....przywieźli ,ale okazało się ,że kanapa nie rozkłada się do końca ,skrzypi ,piszczy i w ogóle jest bardzo niechlujnie wykonana...odmówiłam przyjęcia tak wybrakowanej kanapy ,zabrano ją do sklepu z solidnym przyrzeczeniem ,że braki zostaną naprawione ,niestety po dwóch tygodniach okazało się,że niczego nie naprawiono ,odstapiłam od umowy i grzecznie poprosiłam o zwrot zaliczki 300 zł ,odmówiono mi wypłaty tej kwoty ,mało tego spotkałam się z wyzwiskami i daleko posunięta arogancja sprzedawcy ...a jaka jest prawda ,czy mogłam odstąpić w tej sytuacji od kupna takiego bubla??? czy powinnam otrzymać zwrot zaliczki ??????

W zasadzie nie ma żadnej ochrony prawnej klienta. W najgorszej sytuacji jest się w starciu z takimi złodziejami jak banki, energetyka, gazownie? Nie ma żadnej regulacji prawnej są tylko ich widzimisie i koniec. Po prostu płać i płacz. Energetyka wystawia faktury po pół roku na krocie i każe od razu płacić bo jak się spóźniasz to odetną licznik...

Ludzi z etyką Kuźniara jest w Polsce wielu a ochrona uczciwych obywateli stwarza możliwości do nadużyć. Niestety.

Super wyjaśnienie - jak dobrze, że klienci tego nie wiedzą. Niejedną zaliczkę musialbym oddać