Mimo niekorzystnej sytuacji na rynkach finansowych, Bank Pocztowy szykuje się do giełdowego debiutu. Nadzorca Poczty Polskiej, minister Andrzej Halicki nie wyklucza, że nastąpi on na początku października.
Ostatnie dni nie są dobre dla spółek giełdowych, w tym dla instytucji finansowych. Prezes Banku Pocztowego, Szymon Midera powiedział IAR, że cały zarząd bierze pod uwagę sytuację na giełdzie.
Ostatecznej decyzję na temat upublicznienia banku, można spodziewać się po informacji od inwestorów. Kierownictwo banku jest z nimi w kontakcie. Prezes podkreśla, że pozytywnie oceniają oni działalność i strategię instytucji finansowej.
Minister administracji i cyfryzacji, Andrzej Halicki jest spokojny o debiut banku. Przypomniał, że instytucja nie zmaga się z problemem kredytów hipotecznych we frankach. Trudny okres dla sektora bankowego w opinii ministra może spowodować, że oferta Banku Pocztowego stanie się atrakcyjna.
W pierwszym półroczu Bank Pocztowy zarobił 22,5 mln zł, czyli o 2,1 proc. więcej niż przed rokiem. - Wyniki są rewelacyjne i jesteśmy dumni z tych sześciu miesięcy. Działamy w trudnym środowisku dla banków - ograniczeń kapitałowych, niskich stóp procentowych i nowych regulacji sektora bankowego - mówił Midera podczas wtorkowej prezentacji wyników finansowych banku.
Z zaprezentowanych przez Miderę danych wynika, że w pierwszym półroczu 2015 r. bankowi udało się pozyskać 100 tys. nowych klientów, dzięki czemu ich liczba wzrosła do 1,48 miliona. Dodał też, że bank odnotował rekordowe wyniki, jeśli chodzi o udzielone kredyty gotówkowe.
- To najlepsze wyniki w naszej dwudziestoletniej historii. Sprzedaliśmy kredyty o wartości blisko pół miliarda zł - mówił.
Midera podkreślał, że celem obecnego zarządu jest budowa masowego banku detalicznego dla klientów z małych miejscowości tzw. Polski powiatowej, gdzie mieszka około 63 proc. Polaków. Dodatkowo Bank, jako część grupy Poczty Polskiej, ma dostęp do "naturalnego, organicznego ruchu klientów w placówkach pocztowych".