Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Amerykańskie indeksy nurkują. Nerwowo także na GPW

0
Podziel się:

W komentarzu Money.pl przeczytasz, jak przebiegał handel na warszawskim parkiecie.

  Paweł Zawadzki , analityk Money.pl 
  
Komentator wydarzeń gospodarczych i giełdowych. Zwolennik analizy technicznej, popartej podstawowymi badaniami sytuacji finansowej spółek i racjonalnego podejścia do finansów osobistych.
Paweł Zawadzki , analityk Money.pl Komentator wydarzeń gospodarczych i giełdowych. Zwolennik analizy technicznej, popartej podstawowymi badaniami sytuacji finansowej spółek i racjonalnego podejścia do finansów osobistych.

Mimo że początek notowań dawał nadzieję na choćby minimalne odreagowanie silnej przeceny z wczoraj, to ostatecznie nic z tego nie wyszło. Zdecydowana przewaga sprzedających na zachodnich giełdach sprawiła, że ostatnia sesja lipca upłynęła pod znakiem wyprzedaży akcji także na GPW.

Indeks 20 największych spółek został przeceniony o ponad procent i tym samym zrobił następny krok w kierunku kolejnego pełnego poziomu, czyli linii 2.300 punktów. Co ciekawe, przed spadkami zdołały obronić się indeksy grupujące warszawskie _ średniaki _ i _ maluchy _. Zarówno WIG50, jak i WIG250 sesję zamykały minimalnie nad kreską.

Zobacz, jak przebiegała ostatnia sesja lipca na GPW Dodaj wykresy do Twojej strony internetowej

Spadki na krajowym parkiecie były jednak mniejsze niż na dojrzalszych rynkach. Kiedy zamykaliśmy notowania na GPW, francuski CAC tracił około 1,3 procent, a niemiecki DAX ponad 1,7 procent. Od procenta do ponad 1,5 procent zniżkowały w tym czasie natomiast najważniejsze indeksy Wall Street.

Amerykańskim inwestorom na odreagowanie spadkowego startu notowań nie pozwoliły najnowsze dane makro. W lipcu - obrazujący aktywność przemysłu w okolicach Chicago - indeks Chicago PMI wyniósł 52,6 punktu. Indeks runął więc o równe 10 punktów. Mniej więcej tyle był też słabszy od prognoz analityków, którzy spodziewali się wzrostu w okolice 63 punktów.

Bez większego echa przeszły natomiast publikowane wcześniej dane z Europy. Szacunkowa inflacja konsumencka w Eurolandzie w lipcu wyniosła 0,4 procent (prognoza: 0,5 procent), a stopa bezrobocia 11,5 procent (prognoza: 11,6 procent). Inwestorów w dalszym ciągu niepokoiły unijne sankcje gospodarcze wobec Rosji i ich potencjalne konsekwencje oraz temat niewypłacalności Argentyny.

Z informacji z krajowego podwórka warto odnotować wyniki BZ WBK. Zysk netto banku w drugim kwartale tego roku wyniósł 504,1 mln złotych. To więcej niż przed rokiem (419,5 mln zł), ale również więcej od rynkowych szacunków (487,5 mln zł). Inwestorzy to docenili, a akcje spółki podrożały o niemal 1,5 procent. Niestety indeks WIG20 w dół ciągnęły dwa jeszcze większe banki - Pekao SA (-2,9 proc.) i PKO BP (-3,1 proc.).

Mocne spadki w Europie. GPW sporo mocniejsza, ale...

Paweł Zawadzki, godzina 15:00

Sytuacja na najważniejszych europejskich giełdach wygląda coraz gorzej. Relatywnie silny jest natomiast krajowy parkiet. Atmosfery panującej na rynkach finansowych nie zmieniły najnowsze dane z amerykańskiej gospodarki.

Indeks 20 największych spółek notowanych na GPW traci obecnie około 0,4 procent. Lepiej niż blue chipy radzą sobie natomiast indeksy grupujące spółki średnie i małe.

Zobacz, jak przebiega dzisiejsza sesja na krajowej giełdzie Dodaj wykresy do Twojej strony internetowej

Zdecydowanie gorzej wygląda sytuacja na najważniejszych parkietach Starego Kontynentu. Główny indeks giełdy we Frankfurcie traci około 1,2 procent. Tylko nieznacznie mniejszą skalę przeceny obserwujemy natomiast na giełdzie w Paryżu.

Nastrojów nie zmieniły najnowsze dane z gospodarki USA. Przed kilkudziesięcioma minutami okazało się, że liczba nowo zarejestrowanych bezrobotnych w ubiegłym tygodniu sięgnęła 302 tysiące. To mniej więcej tyle, ile oczekiwali analitycy (301 tysięcy).

Trwa marazm na GPW. Spadki również na innych parkietach

Łukasz Pałka, godzina 12:55

Na europejskich parkietach przeważają dzisiaj inwestorzy pozbywający się akcji. Niepokój budzi m.in. informacja o największej w historii stracie francuskiego banku BNP Paribas.

Największy bank we Francji poinformował, że w drugim kwartale odnotował najwyższą w swojej historii stratę, która sięgnęła kwoty 4,32 miliarda euro. Główne indeksy w Europie znajdują się w czwartek na minusach. Na ich tle WIG20 specjalnie się nie wyróżnia - po mocnym, wczorajszym spadku wśród inwestorów nie widać na razie chęci do odreagowania.

WIG20 na tle indeksów w Europie podczas czwartkowego handlu Dodaj wykresy do Twojej strony internetowej

Inwestorzy mają dzisiaj przed sobą jeszcze kilka istotnych publikacji, m.in. z USA. Napłyną stamtąd dane o liczbie tzw. nowych bezrobotnych, a także najnowszy wskaźnik Chicago PMI. Dzisiaj zostały też opublikowane dane o bezrobociu w strefie euro: wynik na poziomie 11,5 procent okazał się minimalnie lepszy od prognoz.

GPW: Inwestorom brakuje siły, by odreagować spadki

Łukasz Pałka, godz. 9.35

Ostatnia w lipcu sesja na warszawskiej giełdzie rozpoczęła się w okolicach wczorajszego zamknięcia. Inwestorzy nie mają siły na odreagowanie po wczorajszych spadkach.

Nieco lepiej wygląda sytuacja na zachodnich parkietach, gdzie główne indeksy rozpoczęły dzień od niewielkich wzrostów. Inwestorzy mają od rana okazję zareagować do doniesienia po posiedzeniu Fed, który zgodnie z oczekiwaniami znów obniżył skalę programu QE3, tym razem do 25 miliardów dolarów miesięcznie.

Obserwuj bieżące notowania wskaźnika WIG20 Dodaj wykresy do Twojej strony internetowej

Przed rozpoczęciem handlu na giełdzie swoimi wynikami pochwalił się bank BZ WBK, a także spółka GPW. Wyniki BZ WBK okazały się lepsze od prognoz. Z kolei w przypadku GPW daje się odczuć m.in. gorsza sytuacja spowodowana przez OFE.

Argentyna bankrutuje, Fed tnie QE3. Co na to inwestorzy?

Maciej Rynkiewicz, 30.07, godz. 22.40

Ostatni dzień składania deklaracji o chęci pozostania w OFE nie będzie miał większego znaczenia dla krajowej giełdy, nawet jeśli w czwartek okaże się, że liczba przekroczyła prognozowane przez szefa ZUS-u 1,4 miliona. GPW pozostanie nadal pod wpływem negatywnych konsekwencji sankcji na linii Europa-Rosja. W dodatku w nocy pojawiła się informacja o bankructwie Argentyny - minął bowiem czas, do którego kraj miał spłacić zobowiązania wobec prywatnych funduszy.

Zgodnie z oczekiwaniami, amerykański Fed uciął w środę program QE3 o 10 miliardów do 25 miliardów dolarów miesięcznie. Co jednak ważniejsze, nie padły żadne konkrety jeśli chodzi o termin podniesienia stóp procentowych. Jak czytamy w komunikacie, obecny koszt pieniądza powinien pozostać przez _ znaczny _okres po całkowitym wygaszeniu QE3, które zaplanowane jest na październik. Komitet uzasadnił tę decyzję kondycją na rynku pracy, która mimo że coraz lepsza - to wciąż pozostawia _ sporą przestrzeń do poprawy _.

Mogło się jednak przez chwilę wydawać, że decyzja będzie nieco inna. Kilka godzin przed komunikatem Fed pojawiły się dane z amerykańskiej gospodarki i były one dużo lepsze od oczekiwań - zannualizowana zmiana PKB w drugim kwartale wyniosła 4 procent, wobec minus 2,1 proc. w kwartale pierwszym. Mało tego. Departament Handlu dokonał rewizji wyników uzyskiwanych w latach poprzednich i mimo że uciął te z 2012 roku, to nieco lepsze okazały się wyniki z roku ubiegłego.

Mimo że rynek doskonale zdaje sobie sprawę, że Departament Handlu dużą część danych musiał oszacować i jeszcze dwukrotnie może ten wynik korygować, a komplet danych poznamy we wrześniu to wydaje się, że część inwestorów w tym momencie postanowiła zagrać na przekór oczekiwaniom i zaczęła wyprzedawać akcje w oczekiwaniu na bardziej jastrzębi komunikat Fed. Wall Street z 0,5-proc. plusów zeszła pod kreskę. W sukurs poszedł też raport ADP, tym razem lekko poniżej prognoz, co jednak nie zmienia faktu, że był i tak trzeci najlepszy w ciągu ostatnich 12 miesięcy.

FOMC uciął jednak spekulacje rynku, dzięki czemu najważniejsze indeksy na Wall Street zakończyły notowania w pobliżu poniedziałkowych zamknięć. S&P500 urósł o symboliczne 0,1 proc., Dow Jones spadł o 0,19 proc., zaś Nasdaq powiększył się o pół procent. Warto zwrócić uwagę na notowania Twittera, który po publikacji dużo lepszych od oczekiwań wyników oraz podwyższeniu prognoz na przyszły rok, momentami rósł o ponad 20 procent.

Notowania najważniejszych indeksów na Wall Street

Sytuacja na zachodnich rynkach nie będzie miała większego znaczenia dla inwestorów z GPW, pozostających od kilku sesji w cieniu tematu sankcji wobec Rosji i ich ewentualnych następstw dla gospodarki. Póki co nie wydaje się również, żeby podczas najbliższych sesji krajowy rynek chciał odreagować ostatnie spadki. Brak ku temu przyczyn wewnętrznych, bo raczej słabym argumentem dla kupujących będzie większa niż wcześniej zakładano liczba chętnych do pozostania w OFE, nawet jeśli dobije do półtora miliona. Być może impulsem do zakupów będzie sezon wyników finansowych, na który jednak trzeba jeszcze poczekać.

Brak jest też przyczyn zewnętrznych, bo chyba ciężko znaleźć inwestorów, którzy w najbliższym czasie znacząco chcieliby zwiększać zaangażowanie w akcje na Wall Street lub choćby sąsiednich Niemczech. Tam najważniejsze indeksy oscylują w pobliżu historycznych maksimów, a wyceny spółek z niektórych sektorów zaczynają przypominać te sprzed upadku Lehmann Brothers.

Na domiar złego inwestorzy podczas najbliższej sesji będą uciekać od ryzyka ze względu na nocną wiadomość o problemach Argentyny. Agencja S&P obcięła rating tego kraju do _ selective default _ co oznacza, że nie spłaca części zaległości i wytłumaczyła ten ruch faktem, iż kraj nie zdążył spłacić 539 milionów dolarów długu wobec prywatnych funduszy typu hedge.

Dlatego w przypadku krajowego rynku akcji prawdopodobnie należy spodziewać się dalszego spadku indeksów. Warto spojrzeć na wykres WIG20, który po tym jak przełamał linię 2400 i 2350 punktów, obecnie zdaje się kierować w obszary na wysokości 2300 punktów, czyli najniżej od początku bieżącego roku.

Notowania indeksu WIG20 od początku roku

Podczas czwartkowej sesji uwaga inwestorów skupi się na kwartalnych wynikach BZ WBK. Analitycy szacują, że dane będą nieznacznie lepsze od tych sprzed roku, głównie dzięki wyższym marżom odsetkowym. Wynik netto ma wynieść plus 496 milionów względem 419 milionów rok wcześniej, odsetkowy ma wzrosnąć o 96 milionów do 896, z opłat i prowizji o 7 milionów do 450, zaś saldo rezerw wzrosnąć do minus 175 miliardów, względem minus 196 miliardów złotych rok wcześniej.

Drugorzędne znaczenie będzie miał kalendarz makro. Tematem dnia będzie sprzedaż detaliczna i stopa bezrobocia w Niemczech, zaś w drugiej części dnia uwaga przeniesie się za Ocean, za sprawą publikacji cotygodniowej liczby _ claims _w USA. Ekonomiści szacują, że liczba wniosków wzrośnie z 284 do 301 tysięcy.

Porównaj na wykresach spółki i indeksy

giełda
komenatrze giełdowe
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)